Wyłuskuję każdą wolną chwilę na oddawanie się pasji tworzenia. Tych momentów jest jednak niewiele a więc i powstaje mało. Tym bardziej cieszy mnie każda rzecz, jaka powstaje.
Tym razem pokażę Wam wieniec. Zrobiłam go razem z moją córcią. Wykorzystałyśmy włóczkę z bąbelkami, gwiazdki z masy solnej, bombki oraz... suche róże. A co- róże na święta? Dlaczego nie! Trochę je maznęłyśmy białą farbą i już.
I jak? Może być?
A tu mamy jeszcze nasze adwentowe świece, które zamieszkały w szklarni. Też szybka realizacja dla zapracowanych.
Chrońcie się przed wichurami. Pozdrawiam serdecznie.
Ale cudna szklarenka!!!! Piekne dekoracje zrobiąłaś.
OdpowiedzUsuńśliczności pokazujesz!!
OdpowiedzUsuńPrzepiękny wieniec <3 I róże pasują :D Świetnie wyszedł!
OdpowiedzUsuńŚwietne dekoracje :)
OdpowiedzUsuńWieniec też wyszedł super
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam w mój quillingowy świat
handmadebyevi.blogspot.com
ślicznie wyszedł ten wieniec!
OdpowiedzUsuńWieniec wygląda ślicznie, a co zobaczę u Ciebie to wypad do IKEA planuję po tą szklarnię, ale później okazuje się, że w koszyku kilka rzeczy bardziej potrzebnych niż szklarnia i wmawiam sobie, że następnym razem ... A w nocy wiało niesamowicie mocno, spać nie mogłam, rano walczyłam z wiatrem w drodze do pracy i nie było to przyjemne, wychodząc chyba do torby kilka ryz papieru sobie włożę by mnie nie zwiało ;))))
OdpowiedzUsuńteż do tego zakupu się trochę zbierałam, ale kupiłam około pół roku temu i jestem bardzo zadowolona :)
Usuńwianuszek śliczny, bardzo pozytywny i klimatyczny:-) A szklarniana instalacja rewelka!
OdpowiedzUsuńRomantyczny wianuszek, uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńPo prostu piękny wianuszek!!!! Córa Twoja zdolna po mamusi ;) No ta szklarnia fantastyczna!!!
OdpowiedzUsuńPiękny wianek :)
OdpowiedzUsuńPiękny i fajnie wyszły te świece adwentowe :)
OdpowiedzUsuń