Witajcie!
Na samym wstępie dziękuję Wam za tyle miłych słów pod ostatnim postem. Dziękuję Wam za nie z całego serca i zaręczam, że są one dla mnie niezwykle motywujące i sprawiają mi wiele frajdy. Witam również nowych gości w manitowisku- to dla mnie ogromna radość.
Ostatnio
Chenia prosiła o tutek na materiałowe kwiatki- ślimaczki, więc dzisiaj spełniam jej prośbę.
Potrzebny jest nam pasek tkaniny, nie musi być równy, ja nawet wolę gdy jest poszarpany i ma różną szerokość, bo wtedy kwiatki wychodzą o fajniejszych kształtach. Tym razem jednak pasek jest równiutki.
Pasek zaczynamy skręcać wokół własnej osi. Tu, tylko żebym mogła zrobić zdjęcia przypinałam szpilkami, ale normalnie robię to w rękach.
Zaczynamy zwijać ślimaka, wokoło.
Teraz należy naszego ślimaka utrzymać w ryzach. Szkoły są dwie- igłą i nitką przyszywamy każdą kolejną warstwę do poprzedniej lub przymocowujemy za pomocą kleju. Osobiście wolę drugą metodę, bo jest szybsza i używam magika.
Skręcamy i przyklejamy,
aż nam się skończy nasz pasek.Gotowe.
Teraz już tylko ozdabiamy wedle uznania.
Ponieważ miałam już kwiatek, trzeba było coś z nim zrobić. Postanowiłam zmienić wygląd zakupionego kiedyś wianka i coś mi z jego wyglądem nie pasowało. Wyglądał tak.
Pozbyłam się zbyt świątecznych ozdób, machnęłam kilka razy pędzlem zamoczonym w białej farbie, dołożyłam kilka kwiatków, koronkowe listki i podoba mi się bardziej.
Skoro miałam farbę pod ręką, to maznęłam jeszcze koszyk i dodałam mu falbankę.
Na samym końcu pochwalę się jeszcze prezentami jakie dostałam od
Pomalowanej na niebiesko, jako podziękowanie za Pana Kota. Prezent bardzo mi się podoba i jeszcze raz serdecznie dziękuję.
Życzę Wam słonecznego weekendu i spokojnego odpoczynku.