Wszystkie zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa. Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie oraz wykorzystywanie bez uprzedniego uzyskania mojej zgody.

sobota, 26 kwietnia 2014

misinkowa czapeczka

Witam Was przy pięknej sobocie.

   Dzisiaj mam dla Was czapeczkę jaką wyszydełkowałam dla córki kolegi. Taka oto zalotna misia z kokardką na głowie. 




   I to jeszcze nie koniec. Pokażę Wam co mi się właśnie udało upolować za kwotę... 14 złotych. Jak zobaczyłam, to mi się oczy zaświeciły. Piękna, ręczna robota. Wymiarami do niczego mi nie pasuje, ale nie mogłam tego cuda pozostawić wśród spranych pościeli i kocy.






   Mam słabość do rękodzieła, więc same rozumiecie. Tak oto uratowałam patchworkową narzutę, która u mnie będzie matą do zabawy dla dzieci. Tak się cieszę, jakbym wygrała na loterii. 

miłego dnia
manita

wtorek, 22 kwietnia 2014

kuchenni pomocnicy

   Witam po Świętach.
   Jak tam? Wypoczęci, odprężeni? Ja się tym razem nie objadałam i kontynuowałam swój plan sportowy. Nawet trochę z wagi mi spadło i cieszę się z tego powodu bardzo. Strasznie się wkręciłam w ćwiczenia i nie mogę się ich doczekać. Już dzisiaj mam za sobą 6 kilometrów a jeszcze wygibasy przede mną.  Ale teraz przechodzę do spraw szyciowych.
   Kiedy otrzymałam w prezencie tkaniny od okko, od razu wiedziałam co powstanie z materiału w owoce. Rękawica kuchenna! Zawsze chciałam sobie uszyć, ale jakoś schodziło. Tym razem się zmobilizowałam i uszyłam. Do kompletu jest jeszcze łapka. 







   Miłego dnia :)

wtorek, 15 kwietnia 2014

druga poducha balkonowa

   Dobry wieczór.

   Dzisiaj wpadam do Was na maleńką chwileczkę. Czasu nadal brak a dzisiaj to już jakaś totalna maskara. Po pracy odebrałam dzieci, przy okazji zaliczając kulminacyjną falę deszczu z gradem. Zakupy, upiekłam dwa ciasta na jutrzejszy szkolny kiermasz, godzinkę poświęciłam na ćwiczenia, co ostatnio sprawia mi ogromną frajdę. Jeszcze pranie, zmywanie, ogarnięcie kuchni, przyszykowanie ubrań na jutro, uff...

   Chcę Wam pokazać drugą z poduch, jaką uszyłam na balkon. Kolorystyka podobna ale ta ma zygzaki. Poducha powstała jako inspiracja do patchworkowego wyzwania Szuflady, na które zapraszam wszystkich bardzo serdecznie. Można się  pobawić, stworzyć coś nowego a przy tym wygrać jedną z bardzo fajnych nagród. Jest o co walczyć. 








Do następnego razu. 

niedziela, 13 kwietnia 2014

gdy śni się po nocach

   Witam Was bardzo serdecznie.


   Czasu wcale mi nie przybyło, normalnie nie wiem co się dzieje. Czuję się tak, jakby godzina miała 40 minut. Pędzę, pędzę przed siebie, nie mogąc się zatrzymać. Marzy mi się jakiś wolny tydzień, ale na to szans chyba brak.
    Czasu nie ma a w głowie pomysłów tysiące i ochota do robótkowania wielka. Tak właśnie było z projektem, który Wam dzisiaj pokażę, normalnie po nocach marzyłam żeby do niego zasiąść. Zszywanie łatek tak bardzo mnie wciągnęło a o dziwo, pikowania doczekać się nie mogę. Choć ręce bolą, to uwielbiam to. 
    Wymyśliłam sobie już dawno, że dla teściowej na święta przygotuję pikowaną serwetę. Moja teściowa ma śliczną kuchnię. Urządziła ją w stylu retro z dużą ilością bieli, koronek i elementami lawendy. Kiedyś uszyłam dla niej lawendową tildę, która do dziś wisi na ścianie, teraz postanowiłam, że prezentem będzie wiosenna serweta na stół. Co z tego, że pomysł był, skoro czasu brakowało. Wczoraj po dyżurze udało mi się zasiąść do maszyny i w końcu jest. 








   Jestem z siebie bardzo dumna. Pikowanie dało mi się we znaki i ręce je poczuły, ale za to efekt mi się podoba. Ponieważ to wiosenna serweta to są kwiatki, motylki i ptaszek. Serwetę można wykorzystać jako makatkę na ścianę. Ciekawa jestem czy się mamie spodoba. 

    Pochwalę się jeszcze moimi tkaninami wygranymi u Katki. To piękny zestaw marynistycznych tkanin ze Świata Bawełny. Katko, jeszcze raz dziękuję Ci bardzo. Gdy tylko znajdę więcej czasu z wielką przyjemnością zasiądę do ich zszywania. 



    Wam wszystkim bardzo serdecznie dziękuję, że ze mną jesteście i dajecie mi swoimi słowami powera do dalszej pracy. Do usłyszenia. 

czwartek, 10 kwietnia 2014

komplet

Witam serdecznie.


   Czasu jak nie było, tak nie ma. No normalnie nie wyrabiam na zakrętach. Praca, dom, zakupy, przygotowania do trzecioteściku szarańczy i na dodatek zaczęłam ćwiczyć, co strasznie poprawia mi samopoczucie. Co z tego, że humor jest, jak czasu brakuje. Ostatnio udało mi się uszyć jedynie komplet dla siostrzenicy mojej koleżanki. Torebka i pokrowiec na tablet- słodki, dziewczęcy i różowy.








    Normalnie miód płynie strumieniami- róż, kropeczki, truskawki, ptaszki, serduszka. No cóż, jak śpiewał Rysiek-dziewczyny lubią brąz, ale czy na pewno ;).
     Do usłyszenia. 

wtorek, 8 kwietnia 2014

wyniki

   Witam Was w wielkim pędzie. Nie mogę się ogarnąć z czasem, więc dzisiaj tak na szybko przedstawiam wyniki maleńkiego candy. Przepraszam za brak zdjęć do losowania- powód jest błahy, patrz zdanie poprzednie. Paczuszka powędruje do Wioli, którą proszę o podanie adresu na maila. Wszystkim pozostałym bardzo serdecznie dziękuję za udział w zabawie. 


   Szybko pokazuję jeszcze dwie czapeczki, jakie wydziergałam do córki kolegi. Jakoś zdjęć fatalna, za co z góry przepraszam.





I już zmykam. 

środa, 2 kwietnia 2014

energia kolorów

   Ostatnio strasznie mnie kręcą żywe kolory, takie przepełnione energią. Może to wiosna, może potrzeba zmian, sama nie wiem, ale po co analizować. Kręcą mnie i już. W ramach tego zakręcenia uszyłam poduchę, w której niebieski łączy się z pomarańczą, niby fuj a jednak... w każdym razie na mój balkon idealne.








   Dziękuję, że do mnie zaglądacie. 
Życzę Wam miłego wieczora.