Wszystkie zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa. Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie oraz wykorzystywanie bez uprzedniego uzyskania mojej zgody.

sobota, 25 października 2014

misiowa

   Witajcie!

   No w końcu dzisiaj pojawiło się słońce, mimo że nadal jest zimno, to i tak lepiej się czuję. Należę do osób reagujących na zmiany pogody i nie jestem fanem jesiennej pluchy. Dodatkowo, nadal mam trochę problemów ze zdrowiem i wena do pracy jakaś mizerna, choć zawsze coś tam powstaje. 
   Dzisiaj czapeczka dla małego misia. Prosta, bez żadnych fajerwerków- tak jak moje samopoczucie. 






miłej soboty
idę robić pulpety dla szarańczy

manita

sobota, 18 października 2014

coś do czerni

   Witajcie.

   Mało mnie w manitowisku ostatnimi czasy, bo zajęć mnóstwo i czasu mało. Żyła na nodze jakby mniej bolała, więc wracam powoli do biegania a i po ponad 20 latach mam swój własny rower i rozpoczynam kolejną przygodę. Do 30- stego jeszcze powoli, bo wówczas idę pokazać łydkę doktorowi, ale jak już wszystko się wyjaśni, biorę się za treningi na serio.

   Dzisiaj mam czarną pikowaną listonoszkę a to za sprawą kolejnego wyzwania w Szufladzie. Tym razem chodzi o przygotowanie prac na temat czerń z czymś. . Moja inspiracja to czerń z dodatkiem pomarańczy w wersji praktycznej czyli torba, z którą można udać się na zakupy czy do biblioteki. Prosta tak jak lubię, pikowania z wolnej ręki i oczywiście metka, bez której torba nie byłaby do końca moja. Torbę drapnęła córka, więc robota na marne nie poszła.






Dziękuję Wam bardzo, że mimo mojej mniejszej aktywności mnie nie opuszczacie.
pozdrowienia
manita

niedziela, 12 października 2014

niedzielny spacer

   Witajcie.


   Taka cudna pogoda. 
Taka piękna okolica.
Tak blisko domu. 








Kto by się spodziewał żółwia?
Ten żyje w stawie pośrodku lasu od kilku lat.
Zawsze w słoneczne dni wygrzewa się na swoim konarze.



Moi towarzysze wędrówki.
Kola- typ informatyczno- kanapowy.
Dał radę.


Julek- typ sportowca.
Dla niej ponad 20 km to pikuś.


Miłej niedzieli.
manita

wtorek, 7 października 2014

czy to miłość czy wariactwo?

   Witajcie.

   Czy można zapałać miłością do kawałka szmatki? Uczuciem od pierwszego wejrzenia? Czy to jest już choroba? Szmatoholizm? Nie wiem, jakby nie zwać musiałam ją mieć. Jeansową koszulę, którą ktoś chlorem potraktował. Wypatrzoną w SH za cały jeden polski złoty. Od razu widziałam w niej poduszkę. 





   Poducha należy do moich ulubionych a z uwagi na uporczywy ból żył w łydce, spędzam z nią ostatnio trochę czasu leżąc na kanapie. 

miłego wieczorka
manita

czwartek, 2 października 2014

na fioletowo

    Witajcie.

    Bardzo serdecznie chcę Wam podziękować za wszystkie słowa pod ostatnim postem. Wprawdzie mój nastrój nie przeminął z wiatrem, ale Wasze komentarze choć na chwilę przywołały uśmiech na mojej twarzy.

    Dzisiaj mam dla Was zaproszenie na fioletowe wyzwanie do Szuflady. Jako inspirację stworzyłam opaskę dla maluszka w konkursowej palecie barw. Lubię robić takie maleństwa.






pozdrawiam
manita