Wszystkie zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa. Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie oraz wykorzystywanie bez uprzedniego uzyskania mojej zgody.

środa, 30 listopada 2016

coś innego

   Witajcie.


    Zimno wszędzie, ciemno wszędzie, momentami biało. Tak właśnie jest ostatnio na Dolnym Śląsku. Nadchodzi pora roku, za którą nie przepadam. Jestem ciepłolubna. No cóż, przyjdzie mi wyczekiwać dni z promieniami słońca, oby nie za długo.

   Biżuteria to nie jest coś, co powstaje u mnie często- ba, zdarza się to sporadycznie. Jestem w tym zakresie totalnym laikiem. Nie znam zasad tworzenia i idę na totalny żywioł. Czasami jednak sytuacja ( czytaj obszerne, luźne swetry, bez guzików) zmuszają mnie do poszukania przypinki. Tak też było ostatnio. Trochę koronki, tasiemek, koralików z zerwanego sznura, totalna twórcza samowolka i szaleństwo. Najważniejsze, że spełnia swoje zadanie. 





koraliki celowo poukładane bez ładu i składu
bałagan w głowie to i na kwiatku :)

miłego wieczora
manita

wtorek, 22 listopada 2016

wkręciłam się

Witajcie!


   Ostatnio pokazywałam moją ziarnuszkę. Muszę przyznać, że jej tworzenie sprawiło mi sporo frajdy. Wyczytałam, że przy tworzeniu tej motanki, należy się "wsłuchiwać w jej wolę", współpracować z nią, dawać ozdoby do stroju. Mam tak przy każdej zabawce jaką szyję, jednak ziarnuszka wyjątkowo zapadła mi w serce. Taka magia. No i cóż, stało się. Moja pierwsza chroni domu znajomej, więc nie mogłam pozbawić swojego domu dobrego ducha i stworzyłam kolejną. 





    Lalki te mogą być prezentem dla bliskich osób, więc mam niecny plan stworzenia jeszcze kilku.

pozdrawiam
manita

wtorek, 15 listopada 2016

ziarnuszka

    Witajcie!

   Zawsze chciałam zrobić lalkę ziarnuszkę, nigdy jednak na to czasu nie było. Zawsze było coś ważniejsze, pilniejsze. Potrzebowałam szkolenia męża, wyjazdu dzieci na mecz Polska-Słowenia oraz ogromnego księżyca, który powoduje moją bezsenność i spełniłam swoje wielkie twórcze chciejstwo. 

    W takich okolicznościach przyrody powstała lalka, która ma nieść ze sobą samo dobro. Powstawała bardzo przyjemnie i pewnie, nie będzie jedyną, gdyż mam ochotę na więcej.







A jak tam Wasze spanie przy wielkim księżycu?
pozdrawiam 
manita

sobota, 5 listopada 2016

w ciemnych barwach

   Witajcie!


    Dzisiaj przychodzę z zakładką do książki. Motyw laleczki  był już przeze mnie wykorzystywany wcześniej. Bazę stanowi gruba tekturka. Tym razem poszłam jeszcze bardziej w stronę mroku. Użyłam bardzo dużo czerni i ciemnych barw. Nawet serwetkę w róże podkolorowałam na czarno. Do tego ciemne wstążeczki i koralik. 





Choć tak mrocznie rozpoczynam dzień, to życzę Wam dużo słońca.

manita