Ostatnio pokazywałam moją ziarnuszkę. Muszę przyznać, że jej tworzenie sprawiło mi sporo frajdy. Wyczytałam, że przy tworzeniu tej motanki, należy się "wsłuchiwać w jej wolę", współpracować z nią, dawać ozdoby do stroju. Mam tak przy każdej zabawce jaką szyję, jednak ziarnuszka wyjątkowo zapadła mi w serce. Taka magia. No i cóż, stało się. Moja pierwsza chroni domu znajomej, więc nie mogłam pozbawić swojego domu dobrego ducha i stworzyłam kolejną.
Lalki te mogą być prezentem dla bliskich osób, więc mam niecny plan stworzenia jeszcze kilku.
pozdrawiam
manita
Cudowna ♥ Widać, że zrobiona z sercem :)
OdpowiedzUsuńPiękna. Duch tej znacznie bardziej mi się podoba. Ciekawa jestem jej gabarytów, sądząc po doniczce gdzie 10 cm. wzrostu.
OdpowiedzUsuńZmierzyłam, ma dokładnie 10,5 cm- niezłe oko :)
UsuńDzisiaj wykonałam swoją pierwszą Żądanicę, jest mi w tym momencie bardzo potrzebna. Oczywiście nikt o niej nie wie i siedzi w ukryciu. Trochę szkoda, że nie można jej pokazać. Jak to Żądanica dała mi popalić. Trzy godziny się z nią barowałam. Na koniec uznała, że jest piękna.
UsuńJednak od dawna marzę o Zianuszce. Kiedyś moja koleżanka podarowała mi kilimek. Jak go zobaczyłam to od razu pomyślałam: jak ulał na fartuszek. Jutro biorę na warsztat następną, myślę, że z Tą łatwiej się dogadam.
Odnośnie oka. Od niemowlaka obserwowałam babcię przy maszynie. Z córką szyłam na maszynie na kolanach. Z matmy jestem dobra tylko z geometrii.
Przecudna,urocza ❤. Cieplutko pozdrawiam
OdpowiedzUsuńbabuszka jest cudna <3
OdpowiedzUsuńbardzo ładna!
OdpowiedzUsuńPierwszy raz o czymś takich czytam, laleczka bardzo mi się podoba, jest super! :)
OdpowiedzUsuńNiby taka prosta, ale ma w sobie to coś. Super! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!