"zimno wszędzie,
biało wszędzie,
nie ma słońca
czuję się śpiąca"
Taki sobie wierszyk na szybko skleciłam. Wierszyk odzwierciedla stan mojego ducha. Jestem zmęczona- wciąż i stale. Taką mam konstrukcję, że do normalnego funkcjonowania potrzebuję słoneczka i witaminy w pigułach tego nie zmienią. Chciałabym jak mój lisek, zwinąć się w kłębek i przysnąć do wiosny. Tęsknię za błękitem nieba, białymi chmurkami, zielenią trawy i pąkami na drzewach.
zmykam zalegnąć pod kocykiem
manita