Wszystkie zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa. Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie oraz wykorzystywanie bez uprzedniego uzyskania mojej zgody.

niedziela, 15 stycznia 2017

sowa

   Witajcie.

   Za oknami mamy piękną i śnieżną aurę. Przeszywające mrozem wiatry ustały i pojawiło się słońce. Taką zimę jestem w stanie zaakceptować. 
   Skoro za oknem biało, to i w mojej głowie podobnie. Zrobiłam śnieżną sowę z czesanki i choć wiem, że w filcowaniu nie będę mistrzem świata, to będę się nadal bawić igłami, bo bardzo mnie to odpręża. 




życzę miłego dnia

manita

15 komentarzy:

  1. Sympatyczne śnieżne ptaszydło :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaka śliczna ..... taka do przytulania :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczniutka. Ja tylko raz robiłam króliczka i jakoś tak więcej nie miałam okazji :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Słodka jest, chcaiałbym chociaż tak filcować:) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. ... a skąd Ty to wiesz, że nie będziesz mistrzynią? :D Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie aktualnie też śnieżna bajkowa aura za oknem;) Taką zimę to ja lubię, żałuję tylko że nie przyszła troszkę wcześniej...;P
    Jesteś dla siebie zbyt surowa:P Sówka wyszła Ci wspaniale!;))
    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  7. Zrobiłaś cudeńko, podziwiam!!! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. A filcujesz przepięknie wiem, bo właśnie podziwiam Kotka i Liska, które od Ciebie dziś przyleciały do mnie. Są cudne. Tak samo jak ślicznie zdekupażowana zakładka do książki.
    Dziękuję pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Sliczna :)) Ja kupilam sobie w Polsce wlosy dla lalki i igly do tego ,ciekawe czy cos wogole z tego mi wyjdzie :)) Pozdrawiam Cie cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie wiem jak to się stało, że dopiero dzisiaj odkryłam Twojego bloga. Cudnie jest tu u Ciebie. Pozwól, że rozgoszczę się na dłużej.
    Acha... sówka jest urocza :)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło jeżeli zostawisz tu po sobie ślad.