Ale mamy dzisiaj piękny dzień. Mroźno ale słonecznie, tak lubię i choć mamy końcówkę listopada, to ja dzisiaj przychodzę w grudniowym nastroju. Do Mikołajek zostało kilka dni a u nas już zagościł jeden brodaty gość. Wszystko to z powodu bloga pewnej fantastycznej i niezwykle kreatywnej Ani, na którym znalazłam tutorial na wykonanie mikołaja z papierowej wikliny. Wprawdzie ja nie operuję papierowymi rurkami, ale stworzyłam Mikołaja na wzór i podobieństwo tego z instrukcji tyle, że z gazet i ręczników papierowych. Wprowadziłam zmianę co do nakrycia głowy, szyjąc ją z pluszu. Poszło sporo kleju i wacików. Ręce brudne na maksa, ale z efektu jestem zadowolona. Sami zobaczcie.
A Wy już napisaliście listy do Świętego?
miłego dnia
manita