Witam serdecznie.
Muszę się Wam do czegoś przyznać. Od chwili kiedy zobaczyłam fantastyczne gipsowe choinki Ilony (zresztą pomysł bardzo na czasie), zainteresowałam się tym materiałem. Niestety jak to z czasem bywa, nie miałam zbyt wielu okazji do pracy z nim. Teraz nadarzyła się ku temu okazja. Kolejne szufladowe wyzwanie, do którego miałam wykonać pracę jako inspiracje. O tak! Wiedziałam, że powstanie gipsowa dynia. Za foremkę posłużył foliowy worek z "wyprofilowanymi odpowiednio rogami. Dynia dostała cynamonowy ogonek, druciane wąsy i listki z tkaniny. Efekt bardzo przypadł mi do gustu i jestem przekonana, że z gipsem bawić się jeszcze będę.
wszystkich odwiedzających manitowisko
pozdrawiam serdecznie :)
Dynia to genialny pomysł, ja właśnie produkuje choinki i domki do przedszkola :-) Tylko na Chrzcie dali mi "Ilona";-)
OdpowiedzUsuńMatko jedyna przepraszam, już poprawiłam, nie wiem o czym myślałam. Jedna literka a taka zmiana. BuziaKi Ilonko.
UsuńNic się nie stało :-) Cieszę się, że choinki po roku wciąż się podobają :-) a przez Twoją dynie w głowie powstał mi balwanek stworzony w podobny sposób ;-)
UsuńJa myślałam o mikołajach :)
UsuńSzykowna dekoracja! Bardzo jesiennie u Ciebie:) Podobają mi się również ozdóbki,które przywiązałaś dyni.
OdpowiedzUsuńAle świetna ta dynia, jeszcze takiej nie widziałam :)
OdpowiedzUsuńTa faktura trochę kojarzy mi się z gomółką sera zawiniętą w lnianą chustę. Czyli takie kulinarne skojarzenia :)
OdpowiedzUsuńojej, jakie cudeńko :)
OdpowiedzUsuńCudna. Wygląda identycznie jak mój ser po wyciśnięciu.
OdpowiedzUsuńPięknie ją ubrałaś.
Ja ostatnio zajadam się dyniami. Wczoraj upiekłam sobie faszerowaną. Niebawem podzielę się na blogu jak ją zrobić. Właściwie poza dynią w occie nigdy jej nie jadłam, a teraz ją odkrywam, nie tylko jako ziejące ogniem straszydło.
Pozdrówki.
Dawno mnie tu nie było.
OdpowiedzUsuńAle na początek blogowego przeglądu koniecznie musiałam odwiedzić Ciebie :)
I ja zwykle wpadłam i oglądam, oglądam, oglądam...:)
Bardzo ciekawa odsłona dyni, wygląda bardzo naturalnie :)
Miło mi, że wpadłaś :)
UsuńFajny pomysł i takiej dyni nie ma nikt, jedyna niepowtarzalna :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak dawno Ciebie nie było!
UsuńFajnie wyszło :) dynia super :) Za mną też chodzi gips :) może wreszcie spróbuję:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Pewnie, walcz z gipsem, daje tyle możliwości.
Usuńfajna dyńka
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona!!!
OdpowiedzUsuńfajniutka :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam wszystkim pięknie!
OdpowiedzUsuńFajny pomysł taka gipsowa baby boo ;)
OdpowiedzUsuńŚwietna jest i nie popsuje się tak szybko jak prawdziwa :-). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńsuperowa:-)
OdpowiedzUsuńale świetne dyniuchny:)
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńświetne dynie
i nawet jest pachnąco, cynamon
super pomysł :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie się tak przyglądałam z czego ta dynia jest :) Pomysł świetny no i wykonanie bomba!!!
OdpowiedzUsuń