Na samym początku bardzo serdecznie Wam dziękuję za wszystkie wspaniałe komentarze pod okiennym postem. Strasznie cieszą mnie takie słowa i jestem Wam wdzięczna, że poświęcacie swój czas na odwiedziny manitowiska i napisanie komentarza.
Dzisiaj nie będzie ani mebli, ani malowania. Będzie czapa. Pamiętacie jak jakiś czas temu szyłam biedronkę dla małego chłopca? Otóż mały chłopiec jest już przedszkolakiem. Ba, jest nawet starszym bratem. Niedawno urodziła mu się mała siostrzyczka. Postanowiłam dla niej, na powitanie, wyszydełkować czapę. Od razu wiedziałam, że będzie to czapka biedronkowa.
Już zapomniałam jakie noworodkowe główki są maleńkie.
pozdrawiam
manita
Przeurocza! Aż się rozpływam :)
OdpowiedzUsuńwspaniała czapka dla małej biedroneczki:)
OdpowiedzUsuńŚliczna, i jeszcze raz śliczna!!! A mała buzia będzie w niej słodko wyglądać:)
OdpowiedzUsuńSłodka czapusia.
OdpowiedzUsuńczapeczka jest rewelacyjna ...
OdpowiedzUsuńCudna. Prześliczna. :-)
OdpowiedzUsuńPomysłowa czapeczka , pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńJejku:)) taka tyci biedroneczka ...ciekawa jestem jak się prezentuje na małej modelce ;-)
OdpowiedzUsuńNaprawdę urocza! Uwielbiam takie akcesoria!
OdpowiedzUsuńAż sie buzia sama śmieje:)
OdpowiedzUsuńAle fantastyczna! Maleńkie cudeńko, a jak dzidzia będzie w niej wyglądać!!
OdpowiedzUsuńCudna jest!
Pozdrawiam,
Katarynka
Świetna "biebronka" jak to mawiała moja córka gdy miała 3 lata.
OdpowiedzUsuńPozdrówki.
super :)
OdpowiedzUsuńświetna biedrona :)
OdpowiedzUsuńŚliczna! A czułki po prostu rewelacja. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJest przeurocza! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJak fajna czapunia,przesłodka <3
OdpowiedzUsuńFajniutka :)
OdpowiedzUsuń