Wszystkie zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa. Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie oraz wykorzystywanie bez uprzedniego uzyskania mojej zgody.

piątek, 22 marca 2013

iskierka

   Witajcie.

   No i coś nie spisaliśmy się z tym tradycyjnym żegnaniem zimy. Nie wystraszyła się ani wody, ani ognia, nawet zaklęć i przekleństw nie posłuchała. Nadal z nami jest i dzisiaj pokazała swoje "wredne", pełne mrozu oblicze.
   Jak wam już pisałam pod ostatnim postem mój zdolny synek musiał opuścić konkursową salę z powodu ... bólu brzucha. Zestresował się chłopak strasznie. Julek podsumowała, że i tak nie było najgorzej bo inny chłopiec z klasy, przed przystąpieniem do konkursu płakał i wymiotował. Biedne te nasze dzieciaki. Od początku swojego życia biorą udział w tym wyścigu szczurów. Osobiście mam dość luźne podejście do wszelkiego rodzaju konkursów, występów i zmuszać do udziału w nich moich dzieci nie mam zamiaru. Może mi kiedyś dziecko samo zrozumie, że nie trzeba tak bardzo wszystkiego brać do siebie. A może nie, ja przecież też się wieloma nieistotnymi rzeczami przejmuję.

   A więc tak. Brzydka pogoda nadal jest? Jest. Złe samopoczucie jest? Niestety ale tak. Brak chęci i weny do działania obecny? Trwa nadal. Dodatkowo w pracy kosmos i sajgon, aż na samą myśl ciarki mi idą po grzbiecie. A jeszcze żeby było mało- jutro pracuję, buuuu.

   Tym bardziej zrobiło mi się ciepło na serduchu, gdy odebrałam dzisiaj paczkę od mojej kochanej Dusi a w niej same cuda, o takie




   Dusiu dziękuję Tobie z całego serca. Jesteś jedyną iskierką radości mojego dnia dzisiejszego  Sprawiłaś mi ogromną frajdę. Wszystko jest fantastyczne a duże jajo wymiata.

    Życzę wam miłego wieczorka.

25 komentarzy:

  1. Piękne prezenty Dusia Ci przysłała!!!!! Oby ta zła passa minęła, ciekawe kiedy ta zima zechce sobie iść dalej????
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety Manita wyścig szczurów wśród dzieci jest czymś strasznym, ja nigdy nie nakłaniam do niczego, jak same chcą brać udziały w konkursach, zabawach droga wolna nic na siłę;)Mam takie samo luźne podejście co Ty. A synek będzie mądrzejszy od szczurów tylko potrzeba troszkę czasu, przechodziłam przez to ze starszą córką. Nauczy się;) prezencik od Dusi śliczny;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne prezenty, podziwiam dzieła Dusi :) A wyścig szczurów niestety dopada od małego, po moim widzę że czasami daje się w to wciągnąć, ciągłe porównywanie co kto ma, na co chodzi i w czym jest lepszy, również luźno do tego podchodzę ale czasy dla naszych dzieciaków łatwe nie są. No piękne to duże jajo wyjątkowo ;)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczne prezenty :-) Jeśli chodzi o Twojego synka, to szkoda mi go. Straszne, że dzieciak musiał taki stres przeżywać. Łatwo powiedzieć "nie przejmuj się", jednak zapanować nad tym wstrętnym strachem dużo gorzej. Takie życie, człowiek wszystkiego musi się nauczyć, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale cudności dostałaś - pozazdrościć.

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękności dostałaś ;) Przy stresie proponuję nauczyć się oddychania przeponowego, pomaga się uspokoić. Mój tata ma bóle w boku na tle nerwowym, pokazałam mu jak ma wtedy oddychać i mówi, że to mu pomaga.

    OdpowiedzUsuń
  7. Stres potrafi zatruć życie! Masz rację, że nic na siłę:)
    A jaja cudne od Dusi!

    OdpowiedzUsuń
  8. Piekny prezencik dostalas :) Przykro mi,ze maly taki stres musial przechodzic.Pozdrawiam Cie Serdecznie :) Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  9. Biedny Twój synek...niestety musi się uodpornić na takie stresy,samo życie.Prezenty takie,że wow!Prawdziwe cacuszka♥

    OdpowiedzUsuń
  10. ale jaja :D no rzeczywiście prezent nie z tej ziemi :D a może to było smocze jajo? :D

    ja Julka rozumiem, człowiek się zgłasza do konkursu, myśli baa będzie to tylko zabawa a jednak stres jest... mnie juz się na konkurs tak łatwo teraz nie da namówić :)

    OdpowiedzUsuń
  11. I od razu robi się lepiej, prawda? :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale śliczne prezenty dostałaś! Te szydełkowe kurki są rewelacyjne!
    Co do Twojego synka myślę, że to zwykła trema, którą my wszyscy odczuwamy w podobnych sytuacjach! Ci wrażliwsi, jednak chyba bardziej przeżywają i stresują się.
    Pozdrawiam serdecznie i proszę, uściskaj ode mnie synka :)))))

    OdpowiedzUsuń
  13. Szkoda mi Twojego synka, ale nie dlatego ze z konkursu nic nie wyszlo tylko , ze sie tak strasznie stresowal.
    Prezenty sliczne!

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękne te prezenty od patrzenia to i mnie się polepszyło,bo już mi tak doskwiera brak słońca i śnieg iż też w jakąś niemoc nicnierobienia popadłam.Święta za pasem a ja ich pierwszy raz w życiu nie czuję a do tego dzieci chore;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdrówka dla dzieciaków. No właśnie, dobrze to określiłaś niemoc a maszyna tak ładnie prosi...

      Usuń
  15. Boskie ... pozazdraszczam takich piękności i pozdrawiam ciepluśko:))

    OdpowiedzUsuń
  16. Pomsłowe to jajo.Jak czytam co mnie czeka to jestem załamana:( bo przecież świat dziecka powinnien być tęczowy,kolorowy,błogi

    OdpowiedzUsuń
  17. Milusińsko słucha się Twoich słów dzięki, ale jak to mówią dasz - otrzymasz , cieszy mnie to ,że moje prace mogą cieszyć i innych to miłe .Problemy niestety to sól naszego życia, ale po burzy wyjdzie słonce pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
  18. Jaja świetne. Na Boże Narodzenie dostałam bombkę wykonaną taką techniką . Super wyglądała powieszona. Pozdrawiam i zapraszam do mnie :-).

    OdpowiedzUsuń
  19. szkoda synka ,że przeżywał taki duzy stres:(
    śliczne prezenty:)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło jeżeli zostawisz tu po sobie ślad.