Nie mogłam już patrzeć na moje poduszki w salonie. Kiedyś mi się podobały ale teraz już nie, chyba każda kobieta tak ma. Ponieważ mam dzisiaj w pracy dyżur na godzinę 14.00, szarańczę odprowadziłam rano do szkoły, to postanowiłam temu zaradzić. W szafie zalegał kawał materiału w różyczki, który dawno temu kupiłam ale nie mogłam się za niego zabrać. Wyciągnęłam, pooglądałam, chwyciłam jeszcze bawełnianą surówkę, zamki i zasiadłam do maszyny. Chwila moment i mam dwie nowe poszewki. Pozostałe muszę uszyć później, bo czasu już niestety nie starczyło.
Chciałam jeszcze powitać serdecznie nową obserwatorkę Xementynę- bardzo się cieszę, że się u mnie rozgościłaś. Oczywiście dziękuję za tyle miłych słów jakie zostawiacie w manitowisku.
Pozdrawiam Was ciepło w ten pochmurny dzień.
O poduchy rewelacja w moim stylu, super lubię takie łączenia z niecierpliwością czekam na resztę nowości. miłego dnia!!
OdpowiedzUsuńfajne poduchy zwłaszcza ta z kokarda
OdpowiedzUsuńhmmm, może i ja sobie taką uszyję :)
Śliczne podusie, podobają mi się takie klimaty :)
OdpowiedzUsuńMnie się podoba bardziej poduszka z koronką - bardziej shabby chicowa jest :)
OdpowiedzUsuńA tak , też lubię zmiany od czasu do czasu ... :-)
OdpowiedzUsuńKokarda jaka dumna ;) ślicznie Ci wyszło i brawo za taką organizację dnia ;) Pozdraiwam
OdpowiedzUsuńŚliczne poduchy :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjne poduchy uszyłaś!!! Pozdrawiam D.
OdpowiedzUsuńNo super są!!! kocham podusie, ja zamiast szyć to dziś nabyłam jedna poszeweczkę ;) lenistwo do działania mnie ogarnęło!!!
OdpowiedzUsuńPiękne Anita! A ta kokarda jest boska!
OdpowiedzUsuńCudne poduszki :) Bardzo estetyczne i z pomysłem. Widzę, że tworzysz rozmaite i piękne rzeczy, dlatego zostanę tu na dłużej :) Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny i komentarz :)!!
OdpowiedzUsuńpięknie romantyczne poduchy :)
OdpowiedzUsuńAle masz złote raczki Anitko i tony cierpliwośći zazdraszczam bardzooo , muszę tu koniecznie do Ciebie zaglądać to może za swoje robótki sie wreszcie zabiorę :),chociaż przy mojej kociej asystentce bywa ciężko:( Kala na wszystkim musi sie położyć i wszystko sprawdzić :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Danusia
A Ty Danusiu myślisz, że moje trio nie prasuje mi materiałów, nie wyciąga tasiemek czy nie pokłada się na wykrojach? :) Oczywiście, że to robią.
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam za tyyyyle miłych komentarzy. Kolejne poduchy już się szyją :).
No pikne są , po prostu pikne...
OdpowiedzUsuńale romantyczne nastroje : ))
OdpowiedzUsuńa materiał zarą.... z tym hafcikiem mucha nie siada !!!
Piękne poduchy !
OdpowiedzUsuńpoduchy sa przesliczne ... pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń