Witajcie. Tak jakoś dzisiaj szaro- buro wokół, że moje samopoczucie zdecydowanie uległo pogorszeniu. Najlepiej schować się pod kocem, oczywiście z szydełkiem w dłoni. Tak powstał pokrowiec na taboret w jednym z moich ulubionych zestawów kolorystycznych.
Na koniec mam jeszcze zdjęcie pod tytułem "jaka matka- taka córka"
:)
Taborecik w pięknym ubranku" takim Hamerykańskim". A co do córci to prawdziwe jest powiedzenie, że jabłko pada niedaleko jabłoni.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczny pokrowiec :)
OdpowiedzUsuńU mnie też brak weny i chęci do działania nastąpił ostatnio niestety :/
Ta przejściowa pogoda nie działa na mnie motywująco
podoba mi sie taborecikowe ubranko!jA bede takie robic aleokragle:-)
OdpowiedzUsuńW marynarskim stylu. Pięknie wyszło.
OdpowiedzUsuńA córcia odziedziczyła chyba talent po mamie. :)
Oj tak, połączenie kolorów super! :)
OdpowiedzUsuńFajny pokrowiec...Ha,ha, niedaleko pada jabłko od jabloni...pozdrowienia dla Mamy i Córenki:-)
OdpowiedzUsuńŚwietne! Ja dzisiaj podjęłam koleną próbę oswojenia szydełka i wydziergałam coś na kształt... hmm... miseczki :D no i moja młoda trzyma w tym teraz szklane kulki. Twoja widzę nogami sięga pedału, super! :)))
OdpowiedzUsuńTo już 10- latka, więc ma z górki :)
UsuńOooo nie, ja przed 30 jeszcze czuję że pod górkę, a młoda ma 10 i już z???? szaleństwo ;)
Usuńśliczny taborecik a co do córci to moja ma tak samo:-)ale dobrze niech się uczą:-)
OdpowiedzUsuńcóreczka, super!
OdpowiedzUsuńa nakłądka na taboret super!
Też mi się bardzo podoba to połączenie kolorystyczne :)
OdpowiedzUsuńŚliczna!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam ślicznie :)
OdpowiedzUsuńO tak pogoda dziś paskudna,deszczowa ale Ty wywołałaś uśmiech i piękne wspomnienia z tym taboretem :)
OdpowiedzUsuńŚwietne ubranko :) a dla córci brawa wielkie :)
OdpowiedzUsuńTo brak słońca, mam to samo, ale wiosna już bliżej niż dalej ;))) Taboret pięknie się prezentuje, a taka córcia to skarb :))
OdpowiedzUsuńJaka matka, taka córka...Słodkie:):)
OdpowiedzUsuńświetny :)))
OdpowiedzUsuńświetny pomysł z tym pokrowcem na taboret a musze ci sie tez pochwalic ze moj już prawie 7 letni syn tez miał swoje pierwsze próby na maszynie :D
OdpowiedzUsuńSuper, chłopaki do maszyny!
UsuńPokrowiec na taboret Super :) A corcia fajnie ,ze sie uczy ,ze chce wogole probowac :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWspaniały pokrowiec:)
OdpowiedzUsuńGratuluję zdolnej córci:)
Pokrowiec elegancki :) a pasja dzielona z córką- wspaniałe! :)
OdpowiedzUsuńoj ale bym chciałą aby Maja się zaraziłą szyciem :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)