Oj jaki ja pracowity tydzień miałam, zarówno w pracy jak i w domu. Dzieciaki poszły do szkoły a co za tym idzie, doba znowu się skróciła. Szyłam również sporo, ale na razie nie mogę Wam jeszcze wszystkiego pokazać, gdyż pewne rzeczy muszą dotrzeć do swoich nowych właścicieli, więc dzisiaj tylko jedna, banalna i prosta rzecz.
Rozpoczęcie roku szkolnego związało się z potrzebą uszycia nowego worka na obuwie zmienne dla mojej córeczki. Kola nadal korzysta ze swojego worka z robotami i nowego nie chce :), więc pracy miałam o połowę mniej. Uszyłam Julce worek, na którym rozgościł się Snoopy. Młoda zadowolona.
worek jest oczywiście różowy
troczek z gumki ściągany na stoperku
i uszko do powieszenia na haczyku
Życzę Wam miłego tygodnia i pozdrawiam serdecznie.
Dlaczego ja nie miałam takich ślicznych worków na kapcie, kiedy chodziłam do szkoły...? To pewnie szara komuna temu winna ;-)
OdpowiedzUsuńJa też nie miałam, chociaż było już po:) A byłoby czym się w szkole pochwalić...:D
UsuńOd kiedy już ja nie musiałam nosić woreczków do szkoły (z czarnej podszewki), widok ich w rączkach następnych pokoleń wzrusza mnie- to jakby powrót do dziecięcych lat... Twój jest piękny i kolorowy ;)
OdpowiedzUsuńTo prawda, czarne stylonowe wory... brr... pamiętam.
UsuńWesoły woreczek na buty :) bardzo fajnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńTeż byłabym zadowolona:)
OdpowiedzUsuńNie wiem, dlaczego, ale kiedyś nie cierpiałam różowego, a dziś to jeden z moich ulubionych kolorów:)
Też się w nim na starość lubuję ;)
UsuńTo ja byłam chyba szczęściarą bo ja biegałam z szarym workiem a na nim biały słoń, którego można było szarpać za ucho i ogon mój tata takie cuda mi szył.
OdpowiedzUsuńCórka za kilka lat będzie również miała wspomnienie "złotej Mamy".
Szczęściara :). To już wiem, po kim talent odziedziczyłaś :).
UsuńŚliczny woreczek i bardzo podoba mi się pomysł z wieszaczkiem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Jaki piękny worek. Wcale się nie dziwię, że właścicielka jest zadowolona.
OdpowiedzUsuńCoś czuję, że spod Twoich cudownych rąk wyszły kolejne zwierzaki :)
Świetny! Moje dziecię nosi tenisówki prosto w plecaku...
OdpowiedzUsuńsliiiiiiiczny jest :-))) jak ja miło wspominam te czasy, kiedy moje już "wielkie" dzieci były takie fajnie " małe", dzięki Wam młodym Mamom !
OdpowiedzUsuńpozdrowienia serdeczne Magda
Fajniutki woreczek pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam :)
OdpowiedzUsuńsłodziutki ♥
OdpowiedzUsuńpozdrawiam manitko♥♥♥
Śliczny i fajny pomysł z wieszaczkiem :)
OdpowiedzUsuńczyli woreczek jest ściągany na gumeczkę i ma jeden uchwyt?
OdpowiedzUsuńbardzo praktyczny :)
jak zawsze, super !
Właśnie tak :)
Usuńworek świetny :-) tez taki chcę :-)
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemny ten woreczek. Kolorki śliczne no i motyw fajny. A ja na razie szycie kat odłożyłam...moja maszyna padła na amen:(((
OdpowiedzUsuńAle ładny :) Super materiał.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny worek :)
OdpowiedzUsuńRzecz praktyczna i niezbędna, ale za to jaka śliczna :)
OdpowiedzUsuńpraktyczny worek, to podstawa...
OdpowiedzUsuńBardzo fajny materiał i pomysł z wieszaczkiem świetny :)
OdpowiedzUsuńŚwietny worek :) Gdybym ja miała taki, gdy chodziłam do szkoły... ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
megshandmade.blogspot.com
fajny worek, ja miałam jakis zwykły..
OdpowiedzUsuńworek super...pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńfajnie z tym uszkiem :)
OdpowiedzUsuńcudeńko ... pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuń