Witajcie.
Tak, tak- tak jak głosi tytuł -postanowiłam uszyć spódnicę. I uszyłam. Była już prawie gotowa, zostało podłożenie dołu, chciałam przymierzyć czy wszystko ok, zapinam suwak i... rozwalił się! No wściekłam się niemiłosiernie. Nie, nie jestem stworzona do szycia ubrań! W ramach odwetu za złośliwość zamka, pociachałam ową spódnicę i uszyłam sobie plecak. I jestem zadowolona. W spódnicy z kontrafałdami miałabym jeszcze szersze biodra a tak mam plecak, z którym będę mogła biegać całą wiosnę, tylko gdzie ta wiosna jest?
Plecak zakładany jest na jedno ramię. Na zewnątrz ma kieszonkę zapinaną na rzep. W środku na podszewce z jedną kieszonką. Związywany grubym sznurkiem. Miękki, lekki i praktyczny. Jeżeli ktoś miałby ochotę uszyć podobny, może skorzystać z mojej instrukcji.
Pozdrawiam Was serdecznie i zmykam pod kocyk. Śnieg za oknem nie zachęca do aktywnego spędzania czasu więc będę leniuchować :).
Świetny plecak! Jak nie lubię plecaków, tak w tym się zakochałam :D
OdpowiedzUsuńDziękuję. Bo to taki plecak- torba. Też nie przepadam za plecakami ale ten wzór sobie obmyśliłam i spełnia moje oczekiwania :)
Usuń,,Pomysłowy Dobromir'' z Ciebie...U Artystek nic się nie marnuje...
OdpowiedzUsuńtak artystka ze mnie pełną gębą ;), zwłaszcza gdy szyję ubrania :))))
UsuńSuper plecak, w sam raz na takie bieganie po mieście:). A ja się przemogłam wczoraj i uszyłam spódnicę w kontrafałdy:). Zamek co prawda na 6 mi się nie wszył, ale jest nieźle:).
OdpowiedzUsuńSuper spodnica ci wyszła;-))) Też nie lubię kontrafałd, za to torebki, plecaczki mhmmm uwielbiam
OdpowiedzUsuńo tak leniuchowanie to jest też moje główne zajęcie ;) A plecak na pewno się przyda , swoją drogą bardzo ładnie Ci wyszedł.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko ;*
Kropeczka
haha dobre czytam o spódnicy widze plecak:))Wiosna idzie więc plecak w sam raz na wędrówki
OdpowiedzUsuńNo i wygodniejszy niż spódnica i praktyczniejszy:)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny blog :) super plecaczek :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńhehehehe dobre:)))
OdpowiedzUsuńBardzo pomysłowy plecak i ślicznie uszyty! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMiłego leniuchowania! Za taki wdzięczny plecak - należy Ci się :)
OdpowiedzUsuńA jaki na wypasie ten plecak! Sznur jest genialny!:)
OdpowiedzUsuńA ja uwielbiam takie plecaczki :) Suuper Twoj wyglada :) Z mila checia i ja sobie uszyje :) Pozdrawiam Agnieszka
OdpowiedzUsuńA to ci się uszyło,w planie inaczej miałaś ale efekt końcowy wyszedł ekstra!!!
OdpowiedzUsuńSpódnica świetna, taka praktyczna, kilka zastosowań ;)))) Nie wpadła bym na na taki pomysł, plecaczek wyszedł Ci fantastyczny, lubię plecaki, można wiele do nich wrzucić i ręce wolne, a to przy dzieciakach ważna sprawa :)
OdpowiedzUsuńHa,ha!Ja też nie mam po drodze z szyciem ubrań,a co tam...plecak lepszy od spódnicy:):):)Pozdrawiam serdecznie♥
OdpowiedzUsuńPlecak świetny, zawsze na lato się przyda jak wiosną nie zdążysz go użyć ;) Chyba lato będzie co???
OdpowiedzUsuńBuziaki kochana i miłego weekendu
Hehe, dobre;) No widzisz, bardzo dobrze, ze suwak sie zepsul, bo masz teraz piekny plecaczek;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńno pięknie pięknie jak widać Koleżanka stworzona jest do przerabiania ubrań!! :D
OdpowiedzUsuńno ba ;)
UsuńHi hi hi :) Ale plecaczek wyszedł cudny ;)
OdpowiedzUsuńManitko ... podziwiam Twoje zacięcie ;) ... u mnie materiał popadłby w niełaskę na jakieś 3 lata lub na zawsze a u Ciebie powstał plecak ...i to od ręki
OdpowiedzUsuńZamki ostatnio marniutkie ...
ale Ty dzielna jesteś :*
Superaśny plecaczek :)
OdpowiedzUsuńcudeńko pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńSpódnica na pewno byłaby ekstra, ale ta torba....mmmm....fantastyczna.....zdecydowanie ten materiał chciał byc torbą dla Ciebie:)
OdpowiedzUsuńTo zwykła złośliwość rzeczy martwych , widać nie zniechęciła Cię do dalszej pracy , plecak wyszedł pierwsza klasa , też lubię na jedno ramię ,są mega wygodne na rower , tylko gdzie ta wiosna no właśnie ;))
OdpowiedzUsuńManitko w tej " spódniczce " to Ty nie polatasz , chyba ,że na plecach ha ha . Fajniusi plecaczek ale najważniejsze jest to że uszyłaś -, cel osiągnięty jedno czy drugie można nosić pozdrawiam wesolutko Dusia
OdpowiedzUsuńświetny plecaczek !Ja tez z szyciem ubran jestem na bakier;))
OdpowiedzUsuńfajny ten plecak w moich kolorach. Ja na razie biegam z torbą podręczną Kornelii, praktyczna, ale nie stylowa ;)
OdpowiedzUsuńPlecak wyszedł Ci super, i spódniczka też by była piękna...Basia:)
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej spodnica sie nie zmarnowala :-), bo masz nowy fajny plecak :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Haha:) Udana jesteś, ale się uśmiałam:)
OdpowiedzUsuńŚwietny plecak! Spódnica też by mi się pewnie spodobała :)
OdpowiedzUsuń