Po ostatnich Waszych komentarzach pod poprzednim postem, muszę stanowczo stwierdzić, że potrawą numer 1 królującą obecnie na stołach, jest makaron z truskawkami :). Myślę, że gdyby teraz moja szarańcza była w domu, też robiłabym go często. Ponieważ dzieciaków nie ma, truskawki jadam bez dodatków. Przygotowałam również kilka słoików dżemu oraz truskawek w cukrze. Pasteryzowanie słoików przy temperaturze otoczenie +30 stopni jest czystą przyjemnością.
Kolejny kolega z pracy został tatą małej dziewczynki. W związku z powyższym postanowiłam przygotować dla małej prezent. Długo zastanawiałam się co zrobić dla maluszka. Lala to chyba najlepszy pomysł ale... chciało mi się czegoś innego. Myślałam, myślałam w wymyśliłam. Dzieci lubią zwierzaki a co by było gdyby tak połączyć lalę ze zwierzakiem? I tak narodził się pomysł, który zrealizowałam. Narodziła się Panna Kota :). Wybór gatunku zwierza u zapalonej kociary stał się oczywisty. Mąż mówi, że jest śmieszna- mam nadzieję, że śmieszna w znaczeniu radosna a nie obciachowa.
Panna Kota jest ubrana w sukieneczkę, pod którą ma tiulową spódniczkę no i oczywiście gaciorki z dziurką na ogonek. Jest całkiem spora, ba- jest większa od dziecinki, dla której ją przygotowałam. Jeżeli chodzi o buźkę, to tym razem farbki i pędzel postanowiłam zamienić na igłę z nitką.
Jak myślicie- Panna Kota nadaje się na prezent?
Dziękuję Wam wszystkim za tyle miłych słów jakie tu zostawiacie. Wszystkim chętnym przypominam o candy.
A teraz zmykam nadrabiać porządkowe zaległości z całego tygodnia.
Ło matko jaka urocza kicia:)
OdpowiedzUsuńPanna Kota jest genialna, dostać taki prezent - marzenie!!!
OdpowiedzUsuńPadłam. Jest piękna.
OdpowiedzUsuńA czy można zamówić takiego Pana Kota ? Modela już znasz :)
Obiecuję, że po urlopie pomyślę o kopii Pana B :)
UsuńAch dziękuję, już się nie mogę doczekać.
UsuńMiłego urlopu :-)
Panna kotka śliczniutka- pewnie, że się nadaje, maleństwa lubią przytulanki ;)
OdpowiedzUsuńPiękna Panna Kota:)Nadaje się jak najbardziej na prezent:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Panna Kota jest cudowna! Na pewno będzie mile przyjęta :-) Dla mnie szycie takich rzeczy to abrakadabra, tym bardziej podziwiam!
OdpowiedzUsuńMam tak samo - duże formy jakoś wychodzą, ale takie śliczne drobiazgi to już dla mnie wyższa szkoła jazdy :)
Usuńu mnie odwrotnie :)
UsuńNo ba , jasne że się nadaje! Śliczna jest i bardzo oryginalna ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpanna Kota hihi:)))))
OdpowiedzUsuńManitko, fantastyczna!
Dziękuję!!!
OdpowiedzUsuńjaka kicunia:)
OdpowiedzUsuńHaha cudna, a ten ogonek:)
OdpowiedzUsuńpozdrowionka Manitko
słodka ta kotka:-)
OdpowiedzUsuńOczywiście, że nadaje się na prezent, jest przesłodka!
OdpowiedzUsuńJest cudowna,idealna na prezent:)
OdpowiedzUsuńdo przytulania i miziania super koteczka
OdpowiedzUsuńdziecko będzie prze szczęśliwe, ale szykuj już kopię na przyszłość
w razie zużycia ;))
Panna Kota jest świetna! A zdjęcie, na którym uroczo poleguje na półce, mnie rozczuliło :)
OdpowiedzUsuńkotka jest cudna :))))
OdpowiedzUsuńAle slodziak:) Swietna jest.. Pewnie, ze sie nadaje na prezent!:) Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńWspaniała Panna:)
OdpowiedzUsuńu lalalaaa jaka wytworna :D
OdpowiedzUsuńPrzepiękny i mega słodko śpi na półce:)
OdpowiedzUsuńCudna jest ta Twoja Panna Kota, fajnie się wyleguje.Na prezent - idealna. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietna kocica na profesjonalnej sesji zdjęciowej :)
OdpowiedzUsuńpieknotka z tej kocicy:)
OdpowiedzUsuńAle fajowa ta Panna Kota :)) Na pewno jak mała podrośnie będzie jej ulubioną zabawką :))
OdpowiedzUsuńPrezent jest prezent- urocza pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńPewnie, że się nadaje :)))
OdpowiedzUsuńPrześliczna kotka ! Na prezent nadaje się idealnie !!
OdpowiedzUsuńKota jest po prostu cudowna !!!!!!!!
OdpowiedzUsuńPanna Kota jest urocza! Na pewno będzie ulubioną przytulanką dzieciaczka!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Cudna !!
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam z całego serca!
OdpowiedzUsuńMakaron i truskawki - fenomenalne połączenie!!!! A kotka urocza, pewnie, że się nadaje na prezent!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńSliczna :):) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńsama bym chciała dostać!!
OdpowiedzUsuńJest rozkoszna - wygląda cudnie, szczególnie gdy tak sobie leży na półeczce :)
OdpowiedzUsuńFajniutka :)
OdpowiedzUsuńPanna Kota jest fantastyczna!:) Idealna na prezent:)
OdpowiedzUsuńNo baaa!!! Jest cudna :D
OdpowiedzUsuńJest Boska!!! A zdjęcie jak sobie Panienka leży na boczku normalnie mnie położyło. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńCzy się nadaje? Co za pytanie chociaż duża jestem a nie maleńka sama bym ją chętnie przygarnęła ...a ten ogon w tiulach rewelacja:)
OdpowiedzUsuńJaka ona urocza :)
OdpowiedzUsuńTakie zdolności krawieckie, to rozumiem. Ja z moim "przedszkolem" to się chowam :)
OdpowiedzUsuńKobietko, ty szyjesz od urodzenia, czy co...? Takie piękności i takie drobne i precyzyjne detale... Cierpliwość do tego to ty musisz mieć idealną :)
Pozdrawiam cieplutko.
Od urodzenia, tak, tak :)))). Od roku ale kocham szyć zabawki. To mnie odpręża i sprawia wiele frajdy! Tobie idzie całkiem dobrze, więc proszę przestań pisać o przedszkolu!
UsuńDziękuję Wam
Ależ śliczna ta kotka!!!! I sukienusie ma piękną i ogonek i...ochy i achy...
OdpowiedzUsuńZostaje z Tobą na dłużej:)))
Jest mi strasznie miło.
UsuńJest radosna, z pewnością nie obciachowa, ale dziecku przed co najmniej drugim rokiem życia bym nie dawała, bo szkoda (raczej rodzicom:)). Mój zbliża się do dwójki i niszczy wszystko na swej drodze.
OdpowiedzUsuńAle fajna panna kota! Jest śliczna. A jakie fajne zdjęcia! Ma taki miły pyszczek:)
OdpowiedzUsuńna początku myślałam, że to będzie post o deserze Panna Cotta ;)
OdpowiedzUsuńa tu niespodzianka.
świetna kicia. i jak najbardziej nadaje się na prezent.
i wydaje mi się, że mąż ma namyśli śmieszna-radosna, a nie obciachowa ;)
ależ wspaniała jest
OdpowiedzUsuńŚliczna jest ta Twoja Panna KotA
OdpowiedzUsuńPanna Kota jest przepiękna :)! Chciałabym mieć takiego własnego Pana Kota ;)
OdpowiedzUsuń