U nas babska niedziela a zapowiada się taki cały tydzień. Syn wyruszył na obóz siatkarski, mąż na szkolenie, więc w domu zostały same baby, nie licząc kotów ;).
Dzisiaj odbiegam tematycznie od ostatnich postów, choć nie do końca, bo też wykorzystałam papier. Tym razem w ruch poszły głównie farby. Dzisiejszą bohaterką jest butelka. Mąż opróżnił, ja zmalowałam. Tak na marginesie- odnowiłam swoją miłość do odcieni niebieskiego.
miłej niedzieli
manita
Pięknie wyszła, naprawdę wygląda powalająco :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńPiękna :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuńwygląda obłędnie :) czym ją napełnisz?
OdpowiedzUsuńmoże mlekiem ;)
UsuńDobre! :):):)
UsuńUwielbiam takie prace, kiedy można naciapać farb, tu dodać, tam dodać, kolor też mi odpowiada, taka w moim guście praca :)
OdpowiedzUsuńteż lubię taką swobodę w działaniu
UsuńWow, robi wrażenie. Cudna :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńO ja, ale cudna !!!!!!!!
OdpowiedzUsuńButelka super! Ma świetny kształt. No i ten kolor :)
OdpowiedzUsuńCudowna, taka pomysłowa, śliczne odcienie niebieskiego! Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńWspaniale ozdobiłaś butelkę. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńPięknie wyszła! Lubię niebieski. ;)
OdpowiedzUsuńbutelka zachwycająca, pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńPiękna!
OdpowiedzUsuńKolejne piękne dzieło :)
OdpowiedzUsuń