Wszystkie zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa. Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie oraz wykorzystywanie bez uprzedniego uzyskania mojej zgody.

wtorek, 7 października 2014

czy to miłość czy wariactwo?

   Witajcie.

   Czy można zapałać miłością do kawałka szmatki? Uczuciem od pierwszego wejrzenia? Czy to jest już choroba? Szmatoholizm? Nie wiem, jakby nie zwać musiałam ją mieć. Jeansową koszulę, którą ktoś chlorem potraktował. Wypatrzoną w SH za cały jeden polski złoty. Od razu widziałam w niej poduszkę. 





   Poducha należy do moich ulubionych a z uwagi na uporczywy ból żył w łydce, spędzam z nią ostatnio trochę czasu leżąc na kanapie. 

miłego wieczorka
manita

27 komentarzy:

  1. A drugiej takiej koszuli nie było? Też bym chciała taką poduchę.Jest REWELACYJNA.
    Pozdrawiam serdecznie i zdrówka życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niesamowity jest ten materiał.
    Buziole i dużo zdrówka życzę :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak to się mówi "niezły deal" :D Ładna, ciekawa. Też bym takim gałgankiem nie pogardziła, a ostatnio sie zrujnowałam na kawał lnu, całe 7 zł w SH. Rozbój w biały dzień, prawda!? :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdrówka manitko:) A taka podusia jest mega modna.....świetna, porwałabym Ci ja, ale ..... rozumiem, że pomaga znosić trudy chorowania, więc niech zostanie u Ciebie :) Buziak :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Szmatoholizm :) podoba mi się. Fajna poducha. Łączę się w bólu, tez to mam. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. jest przepiękna i dokładnie cię rozumiem w tej miłości ;) zdrówka

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie przeszłabym koło takiej koszuli obojętnie. Czyli masz najzupełniej zdrowe odruchy i nie powinnaś się tym martwić :)
    Super wygląda ten materiał w roli poduchy. Jestem właśnie na etapie wybierania nowej kanapy i każda inspiracja poduszkowa mi się przyda :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zdecydowanie szmatkowe wariacje to normalne :-) przynajmniej w niektórych kregach :-) świetne podusie wyszły:-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jest naprawdę piękna i unikatowa, drugiej takiej już nie będzie :) Świetny materiał :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Miłość do szmatek zrozumie tylko druga miłośniczka tej materii. POZDRAWIAM Sylwia

    OdpowiedzUsuń
  11. Trochę się kojarzy ze skrzydłami motyla!

    OdpowiedzUsuń
  12. świetna!!! piękna te wzory od chloru!!! kiedyś próbowałam robić sobie podobne ja spodniach...ale wzory nie wyszły aż takie piękne :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Zdecydowanie chorujemy na to samo :))) Pozdrawiam ciepło ;-)

    OdpowiedzUsuń
  14. świetna poducha! ktoś był bardzo zdolny, że udało mu się tak pięknie wychlorować koszulę :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękna przeróbka i genialna poducha! Nawet nie wiedziałabym jak to ugryźć taki kawałek materiału, żeby uzyskać taki efekt, super!Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  16. Idę do szafy M szukać koszul, super poducha , pomysł miałaś świetny pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
  17. Też przydałoby mi się zachorować na ten szmatoholizm. Świetne kolory

    OdpowiedzUsuń
  18. Świetna poducha no i ajki minimalny koszt surowca!!!Pozdrawiam i zdrówka życzę !! :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Mam na imię Ewa i jestem szmatocholiczką... :D tak jak Ty nie mogę oprzeć się ładnemu kawałkowi materiału! Mam ich już tyle, że nie nadążam szyć, a ciągle przybywa nowych, bo jak tu nie kupić??

    Poducha cudowna!

    OdpowiedzUsuń
  20. Ale super poduszka! Prawdziwy skarb wypatrzyłaś w tym SH. Idealnie pasuje do pozostałych poduszek, taka trochę z pazurem;) Przykro mi, że masz problem z żyłami. Ostatnio coraz więcej moich znajomych skarży się na żyły. To chyba jakaś plaga. Oby ból wkrótce sobie poszedł i pozwolił działać. Gorąco pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło jeżeli zostawisz tu po sobie ślad.