Do Wielkanocy jeszcze sporo czasu a mnie już naszło na jaka. Działam jak hipermarket, który tuż w październiku wystawia choinki a w lutym zające, no cóż, na zachcianki nie ma rady, trzeba działać. A więc jest i wielkanocne jajo. Mąż mówi, że jest dziwne, bo ma bomble, ale co poradzić na to, że ja lubię takie "naciapane rzeczy". Tu kawałek płótna, tu bandaża, tu kuleczka a tam jeszcze coś innego. Kwiaty tym razem mieszane, część gotowców a niebieskie moje, do tego farby w typowo wiosennych barwach i pierwsze jajo gotowe. Zabawa przy tworzeniu super i z całą pewnością kilka jeszcze zrobię.
pozdrawiam
manita
Nie Tobie pierwszej chce się wiosny. Bardzo udane jajo.
OdpowiedzUsuńoj, chce się
UsuńPrześliczne jajo. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńrównież pozdrawiam
UsuńMnie się podoba, bo ckni mi się za wiosną.
OdpowiedzUsuńmi też
Usuńma coś w sobie... Wiosnę :)
OdpowiedzUsuńtaki był właśnie zamiar :)
UsuńRewelacja. My w przyszłym tygodniu spotykamy się z dziewczynami z DecouForte i też będziemy robiły jaja haha.
OdpowiedzUsuńuffff, więc nie jestem jedyna ;)
UsuńCuudne !!!! Niesamowicie sie prezentuje !!! Baardzo mi sie podoba !!! :)))) Pozdrawiam Cie cieplutko :)))
OdpowiedzUsuńbardzo dziękuję
UsuńPięknie to Wygląda! Też kiedyś lubiłam robić takie ozdoby :)
OdpowiedzUsuńdzięki!
UsuńŚliczne!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńO rety, to już... :) Jajo wygląda wprost genialnie, jest takie świeże i wiosenne :)
OdpowiedzUsuńno trochę wyprzedziłam czas ;)
UsuńBardzo mi się podoba :) U mnie w pracowni kicają zające to chyba już ten czas:)Serdeczności przesyłam.
OdpowiedzUsuńwszystkim tęskni się za wiosną
UsuńNiesamowite jajo zrobiłaś. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńcieszę się, że się spodobało
UsuńCudo
OdpowiedzUsuń