Wszystkie zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa. Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie oraz wykorzystywanie bez uprzedniego uzyskania mojej zgody.

sobota, 15 listopada 2014

kolejna

   Witajcie.


   Z potrzeby ciepła i przytulności,
 na przekór zbliżającym się pluchom, 
z potrzeby wykorzystania starego swetra męża, 
powstała ona





Czy ilość poduszek na kanapie świadczy o objawach mojego uzależnienia od nich,
czy to już objaw jakiegoś schorzenia?

Grucha też się nad tym zastanawia.

buziaki
manita

22 komentarze:

  1. super podusia a jaki kotek ekstra :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super poducha, bardzo mi się podobają te wiązania na boku :)
    A kot to normalnie ósmy cud świata :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Mąż wyraził zgodę na przeróbkę ? bo zazwyczaj panowie baaardzo przywiązują się do swoich ubrań, a poducha super - pomysłowe kwiatki , pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
  4. Ej tam uzależnienia bywają gorsze, twoje jest milusie i nikomu nie szkodzi. Co najwyżej kociak ma mniej miejsca na kanapie.

    OdpowiedzUsuń
  5. śliczniusia i cieplusia ♥ ...
    Grucha kochaniutka ...
    pozdrowionka :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Poduszka piękna a co do ich liczby na kanapie - no cóż...tworzymy chyba mały klubik uzależnionych ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Chciałabym tyyyyle poduch na sofie. :)
    A kicio boski!
    Pozdrawiam,
    Katarynka

    OdpowiedzUsuń
  8. Etam, marudzisz;) Tyle musi być i już, bo przecież każda inna, każda ładna, a ta nowa na pewno mięciutka.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Podusia piękna. Ale, jak już wiadomo, moje serce bije mocniej, kiedy widzę tego Pana. :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Przytulnych poduch nigdy nie za dużo. Do koteczka też fajnie się przytulić :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja uwielbiam taką ilość na kanapie....im wiecej tym lepiej ;) podusia jest ekstra!

    OdpowiedzUsuń
  12. uwielbiam poduszki.. Twoje wszystkie są cudne:) mąż nie szuka swetra?:)
    śliczna kicia...
    pozdrawiam i życzę udanej niedzieli!:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Prosta w formie pyszni się na kanapie ...poduch nigdy dość :)) i do tego z pożytkiem dla wszystkich , Twoje koty muszą bardzo lubić tą kanapę ;-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jeśli chodzi o powiązanie ilości poduszek na kanapie to u mnie występuje również stan chorobowy. Świetna poduszka .

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Super pomysl, poducha ze swetra, swietnie wyszła !

    OdpowiedzUsuń
  16. Cudowna i jestem pewna, że mięciutka :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. A u mnie sweterek zamienił się w kociska :) A na kanapie poduszek nigdy za wiele ;)
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Super poduszka! Stary sweter męża dostał nowe życie;) Bardzo podobają mi się te kwiatki. Nadają poduszce elegancji. Ja też powinnam się w końcu zabrać za jakieś poduszki, bo maszyna w domu jest, szafka z materiałami się nie domyka, a na kanapie od dwóch lat te same dwie poduszki. I to w dodatku nie uszyte...

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło jeżeli zostawisz tu po sobie ślad.