Wszystkie zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa. Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie oraz wykorzystywanie bez uprzedniego uzyskania mojej zgody.

sobota, 23 sierpnia 2014

skrzynka

   Witam przy sobocie.

   Jakiś czas temu mój mąż przytaszczył do domu skrzynkę. Dużą, zamykaną bo jakimś alkoholu. Powiedział, że przyniósł ją, bo mi się pewnie przyda. Spodobała mi się, ale też odleżała swoje. Tym razem, gdy szaleję z farbami, postanowiłam i ją wziąć pod pędzel.  Tym razem użyłam farb akrylowych- białej, metalicznej w kolorze srebra i brązowej. Ze skrzynką pozwoliłam sobie na dużo. Mazałam, pryskałam i plamiłam. Zaprzestałam dopiero, gdy efekt wydawał się być zadowalający. 






zmykam, bo sporo pracy przede mną
miłej soboty
manita

31 komentarzy:

  1. cudownie Anitko, skrzynka wygląda jak nówka :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne postarzenie i świetny efekt końcowy - bardzo lubię dużo "ciapania" :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Genialnie ją pomalowałaś! Sama chętnie przygarnęłabym taką skrzyneczkę? Może da się załatwić? Oczywiście nie za darmo!
    Pozdrawiam,
    Katarynka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Problem tkwi w tym, że skrzynka jest tylko jedna :(

      Usuń
  4. Świetnie ją pomalowałaś :) Bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Po takim liftingu to tylko ją pokazywać. Jest cudna:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny efekt. Szkoda,że jest tylko jedna :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cuudnie Ci ona wyszla :))) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudnie ją odnowiłaś a później postarzyłaś. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Efekt jest piorunujący ...z pędzlem Ci do twarzy na bank ;-)))

    OdpowiedzUsuń
  10. fajna zgarnęłabym ją chętnie :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Cóż to za alkohol był tak pięknie zamykany. Dodałaś skrzynce blichtru.
    Wyobraź sobie, że ja od wczoraj wierę dziury w wydmuszkach. Muszę powiedzieć, że nigdy bym po sobie tego nie spodziewała. Ty bardziej, że za ozdoby świąteczne biorę się najczęściej miesiąc przed. W tym roku wydmuszki zakupiłam zaraz po świętach i był to strzał w dziesiątkę, bo znacznie taniej.
    Pozdrówki.

    OdpowiedzUsuń
  12. Odkryłaś u siebie następny talent ;))
    masz "dryg" do nadawania duszy przedmiotom :)))

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie wiem jak ta skrzyneczka wyglądała wcześniej ale teraz robi piorunujące wrażenie.
    Miłej niedzieli :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Super skrzyneczka, idealnie poplamiona i pobrudzona, poduchy z poprzedniego posta genialnie zestawione! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie wiem jak ty to zrobiłaś - wygląda tak jakby czas naturalnie nadał jej tę patynę.Super!

    OdpowiedzUsuń
  16. Naturalny efekt - masz talent :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Stara skrzynia z niej:))) Kropeczki świetnie Ci wyszły!

    OdpowiedzUsuń
  18. Taka skrzyneczka to by mi się przydała…wyszła Ci rewelacyjnie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Fajna,mnie też czeka cos podobnego, tylko do znęcania się mam szafeczkę:)

    OdpowiedzUsuń
  20. A wiesz, że mam taką skrzynię i nie wiem jak ją zagospodarować. Może podeślę ją do Ciebie i zrobisz mi z niej takie cudo? Zrobiłaś ją na staro rewelacyjnie!
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  21. ależ cudnie Ci wyszła:-)pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  22. zazdroszczę, bardzo zazdroszczę.... Pięknie ją pomalowałaś!

    OdpowiedzUsuń
  23. Skrzynka super! I pochlapana pięknie! Miałam kupić ostatnio podobną na starociach ,ale wreszcie wzięłam co innego. A szkoda...Ale to są skrzynki wojskowe na broń chyba, nie na alkohol? A może się mylę?
    Tak, czy tak - świetna! :)

    OdpowiedzUsuń
  24. ...no i stało się!Padłam z zachwytu!Ach....♥ ♥ ♥

    OdpowiedzUsuń
  25. Piękna skrzynka! Masz talent do ubarwiania ;)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło jeżeli zostawisz tu po sobie ślad.