Jak to fajnie móc zrobić czasami coś zupełnie innego. Coś, co wydawałoby się do nas nie pasuje. Spróbować czegoś nowego. Coraz bardziej cieszę się z tego, że dołączyłam do zespołu projektantek Szuflady. A dlaczego? Dlatego, że wyzwania zmuszają mnie do kreatywności, do próbowania nowych rzeczy, do korzystania z produktów, których sama może bym nie wybrała. Tak właśnie było tym razem. Diana otworzyła szufladę i wyciągnęła z niej brokat. Pierwsza myśl- brokat? Ja? Co ja mam zrobić, przecież nie przepadam za świecidełkami. Spróbowałam i muszę się teraz Wam przyznać- fajnie było.
Poszalałam sobie podczas ozdabiania pudełka, bo oprócz brokatu mamy tu i złote tasiemki, tiul, perełki i pastę strukturalną. Jest bogato, jest błyszcząco i fajnie się bawiłam. Czasami warto spróbować nowego. Chętnych oczywiście zapraszam na nasze brokatowe wyzwanie, może i Wam się spodoba zabawa połyskującymi drobinkami.
Do kolejnego wpisu.
Bardzo fajne i ciekawe pudełko :) ja tez lubię eksperymentować, najfajniejszy jest efekt końcowy, którego sami z początku nie zakładaliśmy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :))
Urocze!!!
OdpowiedzUsuńJa to mam tak, ze jak biorę pudełko zabieram sie do pracy to jeszcze nie wiem jaki będzie efekt końcowy...wszystko wychodzi w trakcie pracy:)
Wyszło naprawdę świetnie
OdpowiedzUsuńurocze z romantyczną nutą!:)
OdpowiedzUsuńOj, na bogato :) Też nie spodziewałam się, że wyciągnięty z szuflady brokat tak mnie zainspiruje! Śliczne pudełeczko.
OdpowiedzUsuńŚliczne i takie kobiece:))
OdpowiedzUsuńAle śliczne pudełeczko! Ja właśnie lubię świecidełka, jestem jak taka sroka :D
OdpowiedzUsuńSuper, zgadzam się,że człowiek nigdy nie wie do końca jaki będzie efekt końcowy:-)
OdpowiedzUsuńMoże ja za brokatem nie przepadam, ale moja córka byłaby zachwycona :)
OdpowiedzUsuńWow...zaskakujesz:) piękne pudełeczko i ta "czapeczka dla dzwoneczka" też cudna!!!!
OdpowiedzUsuńo tak warto próbować czegoś nowego nawet jak do nas nie pasuje :)
OdpowiedzUsuńświetne !
OdpowiedzUsuńPiękne! Serdecznie pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńWyszło cudownie moja Emilka mówi,że boskie jako fanka brokatu :)
OdpowiedzUsuńNo , no super pozdrawiam Dusia , jutro zajrzę do szuflady ,może się skusze pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńśliczne pudełeczko :) pięknie wyszło :)
OdpowiedzUsuńŚliczne!...ja brokatu w ilościach hurtowych używam tylko na Święta, ale za to złoto ,,wsadzam,, gdzie tylko się da :))). Może kiedyś mi przejdzie ale na razie faza trwa.
OdpowiedzUsuńsuper pudełeczko!
OdpowiedzUsuńŚliczne pudełeczko na skarby :))
OdpowiedzUsuńJak przeczytałam o brokacie, miałam podobną myśl :) Ale czasami warto zrobić coś innego :) Pudełeczko wygląda pięknie i bardzo kobieco :)
OdpowiedzUsuńW takim razie proszę szaleć więcej :)
OdpowiedzUsuńZdolna Bestyja z Ciebie Anitko ! :) Super wyszło. Czy mogłabym zamówić na wiosnę dla mojej Misi czapke u Ciebie ? Ja nie mam czasu teraz nic zrobić, a poza tym Twoje prace bardzo mi się podobają. Czapka w stylu dzwoneczka, a może z uszami jak u Myszki ?
OdpowiedzUsuńmail do mnie : ewa.krzyzek@gmail.com. buziaki przesyłam
cudeńko te twoje coś innego
OdpowiedzUsuńWarto czasem przełamywać swoje nawyki :) Zwłaszcza dla takich cudeniek! :)
OdpowiedzUsuńA ja uwielbiam ten błysk choć sroka nie jestem .Pudełko zachwycające. Manitko przed tobą to żadna technika się nie ukryje i wszystko co w łapki bierzesz to uroczo ci wychodzi ♡
OdpowiedzUsuńbardzo ładne pudełko :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie pudełeczko :)
OdpowiedzUsuń