Wszystkie zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa. Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie oraz wykorzystywanie bez uprzedniego uzyskania mojej zgody.

środa, 15 stycznia 2014

coś innego

   Witajcie.


    Jak to fajnie móc zrobić czasami coś zupełnie innego. Coś, co wydawałoby się do nas nie pasuje. Spróbować czegoś nowego. Coraz bardziej cieszę się z tego, że dołączyłam do zespołu projektantek Szuflady. A dlaczego? Dlatego, że wyzwania zmuszają mnie do kreatywności, do próbowania nowych rzeczy, do korzystania z produktów, których sama  może bym nie wybrała. Tak właśnie było tym razem. Diana otworzyła szufladę i wyciągnęła z niej brokat. Pierwsza myśl- brokat? Ja? Co ja mam zrobić, przecież nie przepadam za świecidełkami. Spróbowałam i muszę się teraz Wam przyznać- fajnie było. 





   Poszalałam sobie podczas ozdabiania pudełka, bo oprócz brokatu mamy tu i złote tasiemki, tiul, perełki i pastę strukturalną. Jest bogato, jest błyszcząco i fajnie się bawiłam. Czasami warto spróbować nowego. Chętnych oczywiście zapraszam na nasze brokatowe wyzwanie, może i Wam się spodoba zabawa połyskującymi drobinkami.

   Do kolejnego wpisu. 

27 komentarzy:

  1. Bardzo fajne i ciekawe pudełko :) ja tez lubię eksperymentować, najfajniejszy jest efekt końcowy, którego sami z początku nie zakładaliśmy :)

    Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Urocze!!!
    Ja to mam tak, ze jak biorę pudełko zabieram sie do pracy to jeszcze nie wiem jaki będzie efekt końcowy...wszystko wychodzi w trakcie pracy:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj, na bogato :) Też nie spodziewałam się, że wyciągnięty z szuflady brokat tak mnie zainspiruje! Śliczne pudełeczko.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale śliczne pudełeczko! Ja właśnie lubię świecidełka, jestem jak taka sroka :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Super, zgadzam się,że człowiek nigdy nie wie do końca jaki będzie efekt końcowy:-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Może ja za brokatem nie przepadam, ale moja córka byłaby zachwycona :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wow...zaskakujesz:) piękne pudełeczko i ta "czapeczka dla dzwoneczka" też cudna!!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. o tak warto próbować czegoś nowego nawet jak do nas nie pasuje :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne! Serdecznie pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wyszło cudownie moja Emilka mówi,że boskie jako fanka brokatu :)

    OdpowiedzUsuń
  11. No , no super pozdrawiam Dusia , jutro zajrzę do szuflady ,może się skusze pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
  12. śliczne pudełeczko :) pięknie wyszło :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Śliczne!...ja brokatu w ilościach hurtowych używam tylko na Święta, ale za to złoto ,,wsadzam,, gdzie tylko się da :))). Może kiedyś mi przejdzie ale na razie faza trwa.

    OdpowiedzUsuń
  14. Śliczne pudełeczko na skarby :))

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak przeczytałam o brokacie, miałam podobną myśl :) Ale czasami warto zrobić coś innego :) Pudełeczko wygląda pięknie i bardzo kobieco :)

    OdpowiedzUsuń
  16. W takim razie proszę szaleć więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Zdolna Bestyja z Ciebie Anitko ! :) Super wyszło. Czy mogłabym zamówić na wiosnę dla mojej Misi czapke u Ciebie ? Ja nie mam czasu teraz nic zrobić, a poza tym Twoje prace bardzo mi się podobają. Czapka w stylu dzwoneczka, a może z uszami jak u Myszki ?
    mail do mnie : ewa.krzyzek@gmail.com. buziaki przesyłam

    OdpowiedzUsuń
  18. Warto czasem przełamywać swoje nawyki :) Zwłaszcza dla takich cudeniek! :)

    OdpowiedzUsuń
  19. A ja uwielbiam ten błysk choć sroka nie jestem .Pudełko zachwycające. Manitko przed tobą to żadna technika się nie ukryje i wszystko co w łapki bierzesz to uroczo ci wychodzi ♡

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło jeżeli zostawisz tu po sobie ślad.