Wszystkie zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa. Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie oraz wykorzystywanie bez uprzedniego uzyskania mojej zgody.

niedziela, 9 grudnia 2012

pomocnik

   Witajcie w niedzielny poranek. Cieszę się niezmiernie, że grono osób w manitowisku stale się powiększa. Nowe obserwatorki przybywają a moje serce raduje się, że znajdujecie powody, żeby u mnie pozostać. Dziękuję, że jesteście.
   Wiecie, że do Świąt pozostały już tylko dwa tygodnie? Czas leci nieubłaganie. Osobiście jestem ze wszystkim do tyłu. Niby siedzę w domu tyle czasu ale z chorym Lulkiem zbyt wiele zrobić się nie da. Chore dziecko jest marudne i leżenie w łóżku wcale tej sytuacji nie poprawia. Muszę stale siedzieć przy niej i ją zabawiać bo widać, że brak spacerów i szkoły szalenie jej doskwiera. Muszę ją również pochwalić, bo ostatnio po raz pierwszy w swoim życiu upiekła pierniczki- wszystko zrobiła sama. Mama pomagała tylko we wkładaniu i wyciąganiu z piekarnika. Efekt jest super i z całej puszki ciastek pozostała połowa. Dobrze, że w lodówce od jakiegoś czasu dojrzewa ciasto piernikowe.
   Dobre duszki chyba zobaczyły, że jestem ze wszystkim w polu i wczoraj w moim domu pojawił się pomocnik. Skrzat Emil przybył na pomoc. Odkąd przekroczył próg mojego domu wszystko stało się proste, łatwe i przyjemne, bo Emil roztacza wokół siebie aurę dobrej atmosfery.





   Emil jest dokładnie taki, jaki miał być. Powstał w mojej głowie, więc jest spełnieniem moich fantazji. Ponieważ jest skrzatem świątecznym ma choineczkę- a że jest pomocnikiem, posiada dwa woreczki z różnościami, dzięki którym jest niezastąpiony przy wszelakich pracach. Najważniejsze jest jednak to, że jest skrzatem o wspaniałym charakterze i dzięki niemu moje nastawienie do życia uległo zdecydowanej poprawie.
   Zresztą sami zobaczcie. Zdołałam uszyć poduchy i choinkową girlandę. Jako, że w kwestii świąt jestem tradycjonalistką będzie czerwień, dużo czerwieni :).





  A teraz zmykam bo Emil kręci się po kuchni i wyraźnie nawołuje mnie do pracy.

24 komentarze:

  1. Przepraszam, że tak bardzo wystraszyłam Cię, ale sama widzisz szyjesz i szyjesz-pomysłów masz pełną głowę. Emil wyjątkowo pomocny, poduchy super pozdrawiam Dusia [ja jeszcze też będę szyła]

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniały pomocnik, dobrze by było umieć sobie takiego wyczarować- gdyby jeszcze wziął na siebie część obowiązków- byłabym wniebowzięta:D
    Poduchy codownie świateczne- też uwielbiam tradycyjną czerwień:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uroczy ten Twój Emil :) i śliczna girlanda :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Manitko, Emil jest świetny! Szyjesz rewelacyjnie:)
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale masz wspaniałego pomocnika :) Tez by mi się taki przydał. Ja tez jestem tradycjonalistką z kwestii świąt i lubię ten czerwony akcent ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Emil jest super pomocnikiem - taki wesoły i kolorowy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. NO z takim pomocnikiem to ja sie nie dziwię, że tak szalejesz, tyle zdążyłaś pięknych rzeczy naszyć!!!! kiedy????
    No bomba!!!
    Buziaki dla pracowitej mróweczki!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Wszystko śliczne - skrzat na schwał , ale moje serce podbiła girlanda wyjątkowo przecudnej urody ;-) miłej niedzieli :))

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale piękny pomysł ,śliczny ten skrzat.Ja się zbieram żeby uszyć anioła tez mam w głowie pomysł ale czasu mi brakuje:)

    OdpowiedzUsuń
  10. ja też dziś piekłam pierniczki - Emil zjawiskowy
    pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  11. No kochana Emil skradł moje serce, uwielbiam takie zabawki w stylu z naszego dzieciństwa. Cudny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli retro ;)bo my już chyba trochę retro- przynajmniej porównując zabawki :)

      Usuń
  12. Przepiękny!!! i ma taki śliczny nosek ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Emil jest słodki! Ale poduchy skradły mi serce...

    OdpowiedzUsuń
  14. Emil jest the best :D:D a choineczki cudenko!

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetny skrzat!!! Ozdoby świąteczne cudne poszyłaś :)) Dużo zdrówka dla Was :) Pozdrawiam serdecznie D.

    OdpowiedzUsuń
  16. Emil który wyskoczył z Twojej głowy jest fantastyczny:) Ha....no i ma mega moc:) Mnie tez by sie przydał jakis Emil, bo ostatnio nic nie tworze, pustka jakaś w moim rekodziele:) Emilu - przybywaj ! :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. poduchy superowe i te choineczki ... a Emil jest cudny taki uchachany skrzacik ... pozdrawiam ciepluteńko

    OdpowiedzUsuń
  18. ten skrzat jest rozkoszny! ja jeszcze jestem w fazie rozgrzewki, może w tym tygodniu wezmę się za kartki.. no i mamy bombki do pomalowania, ciekawe jak to wyjdzie 5-latce?:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Cieszę się, że Emil przypadł Wam do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Emil rządzi :) Jest absolutnie rewelacyjny!

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło jeżeli zostawisz tu po sobie ślad.