"zimno wszędzie,
biało wszędzie,
nie ma słońca
czuję się śpiąca"
Taki sobie wierszyk na szybko skleciłam. Wierszyk odzwierciedla stan mojego ducha. Jestem zmęczona- wciąż i stale. Taką mam konstrukcję, że do normalnego funkcjonowania potrzebuję słoneczka i witaminy w pigułach tego nie zmienią. Chciałabym jak mój lisek, zwinąć się w kłębek i przysnąć do wiosny. Tęsknię za błękitem nieba, białymi chmurkami, zielenią trawy i pąkami na drzewach.
zmykam zalegnąć pod kocykiem
manita
Piekny lisek :)) Manitko Zycze Ci ,aby szyyybko zawitala ta Wiosna u Ciebie !!! :)) Pozdrawiam Cie cieplutko :)
OdpowiedzUsuńCudny lisek, taki do przytulenia! Też tęsknię do wiosny...
OdpowiedzUsuńJa to bym chciała, żeby zawsze był maj :)
OdpowiedzUsuńLisek słodki jest :)
Bardzo uroczy liseł :)
OdpowiedzUsuńNo cóż, mam podobnie - byle do wiosny :)
Słodziak oczarował mnie od pierwszego wejrzenia :) piękny!
OdpowiedzUsuńcudowny ^_^
OdpowiedzUsuńA wiesz, że w naszym domu na psa mówi się "pieseł"? :)
OdpowiedzUsuńteż czekam na wiosnę.. słodki lisek, u mnie podobny, tylko malowany:)
OdpowiedzUsuńLisek jest przeuroczy, też z utęsknieniem czekam na wiosnę. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńChodzi lisek koło drogi ... Cudny aż jestem ciekawa co będzie teraz :)
OdpowiedzUsuń