Na blogach króluje biel, świąteczne ozdoby, bombki a ja... wyskakuję jak przysłowiowy Filip z konopi i pokazuję Wam torbę. Torba lekko szalona. Uszyłam ją z tkaniny przypominającej jeans. Z przodu dałam patchworkową wstawkę, na której sporo się dzieje- bałagan wzorów i kolorów, a co- szaleństwo. Dodatkowo podszewka szara w białe grochy. Totalny misz-masz. Czasami mam ochotę na taki twórczy "odlot".
Czy Wam też czasami zdarza się tak szaleć?
miłego dnia
manita
Misz, masz ale wszystko wszędzie pasuje a to sztuka :). Ja też czasami szaleję a potem poprawiam bo nic z niczym nie współgra. Świetna torba, aż mnie ochota naszła na szycie...tylko kiedy?! pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńA więc proszę ja Ciebie, odlatuj częściej :):):)
OdpowiedzUsuńFajowy torbiszon :D
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
No nie jestem przekonana czy torba nie jest na czasie. Twoje dzieło może być świetnym prezentem. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńKolorów nigdy za wiele. Szczególnie na przedzimiu!
OdpowiedzUsuńSuper :)) z taką torbą nie sposób nie poczuć się wyjątkową i niezauważoną ;-)
OdpowiedzUsuńNie ważne, że misz-masz najważniejsze , że zachwyca.
OdpowiedzUsuńŚwietna torba, a ten misz-masz jest wbrew pozorom bardzo spójny :)
OdpowiedzUsuńfajowa:-)
OdpowiedzUsuńFajne masz "te odloty"
OdpowiedzUsuńświetna torba !!
Śliczna <3
OdpowiedzUsuńWyszło świetnie , na wstawkę powinnaś dać stębnówkę- dla wzmocnienia pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńDusiu, to było zrobione trochę inną metodą. Od razu stębnowane do wkładki z ociepliny, nie wiem jak mam Ci to wyjaśnić. Nie trzeba pikować od zewnątrz, choć oczywiście można. Tym razem jednak chciałam uniknąć tego.
Usuń