Wszystkie zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa. Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie oraz wykorzystywanie bez uprzedniego uzyskania mojej zgody.

sobota, 15 grudnia 2012

siostrzyczka

   Witajcie. Nie wytrzymałam. Nie dałam rady. Tak, jestem uzależniona! Mimo, że się zarzekałam, że tego nie zrobię dopóki nie wyprostuję wszystkiego przed Świętami. To jest silniejsze ode mnie. Nie potrafię już bez tego żyć. Poddałam się i zasiadłam do maszyny. Tak bardzo tego chciałam. Po prostu musiałam. Gdy tylko w mojej głowie pojawi się jakiś pomysł nie potrafię myśleć o niczym innym. Uwielbiam wybieranie tkanin i dodatków. Uwielbiam ten moment, gdy mogę obserwować kolejne etapy  powstawania danej rzeczy. Jak kawałek materiału nabiera wymiernych kształtów, jak moim oczom ukazuje się efekt końcowy. No po prostu kocham to.
   Nie przedłużając wiec tych moich wywodów przedstawiam Wam siostrzyczkę mojej Różowej Tildy- oto Panna w Fioletach.








   
  Fioletowa dama dostała również wianuszek wykonany przeze mnie. Tym razem ozdobiłam go szyszkami. I wiecie co, chyba Tildy mnie strasznie wciągnęły.
   Pozdrawiam Was serdecznie i cieszę się, że dzisiaj zasnę ze spokojną głową.... no chyba, że urodzi się jakiś nowy pomysł. 
    

50 komentarzy:

  1. To się nazywa prawdziwa pasja, która daje wspaniałe rezultaty. Piękne, precyzyjne, a ten wianuszek w wersji mini - urzekający. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. tildy są super, kojarzą mi się trochę z serialem co ludzie powiedzą:P bardzo lubiłam go oglądać:D

    OdpowiedzUsuń
  3. Mają boskie fryzurki, a czytając Twojego bloga czuje się, że kochasz to co robisz :)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. jakie wspaniałe siostrzyczki są super

    OdpowiedzUsuń
  5. Tildy wychodzą Ci rewelacyjnie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Perfekcyjne są w każdym calu :) super że tak bardzo cieszysz się szyjąc ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Od razu widać siostrzaną więź między nimi:)Jak zrobiłaś tę fantastyczną fryzurkę???

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem ciekawa kiedy spasujesz? Co by nie mówić siostra jest okej pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
  9. haha mam to samo!!! To uzaleznia!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Tak, jak coś męczy to trzeba dać upust wyobraźni :) Super lale

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziękuję Wam bardzo za każde słowo.

    OdpowiedzUsuń
  12. czuje dokladnie to samo co ty, choc ja raczkuje z szyciem, piekne tildzie:)

    OdpowiedzUsuń
  13. świetne te lalki... obie... masz talent :)
    i wszystko z dbałością o detale...
    ja szyję królika już prawie rok i nie wiem czy skończę...

    OdpowiedzUsuń
  14. Witaj:)Super kobietka i ma świetna fryzura:)

    OdpowiedzUsuń
  15. W takim razie lepiej nie zaczynam, bo wciągnie mnie tak samo jak ciebie :)
    Widać, ze siostry mają jednego stylistę ;) Fryzury boskie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. podziwiam, że masz do tego cierpliwość :) ślicznie

    OdpowiedzUsuń
  17. Ale superowe lalunie :)
    Z taką dokładnośćią wszystkich detali uszyłaś te pięknoty ,że słów brak .
    Maksymalna zdolniacha z Ciebie Anitko :)))
    No to teraz chyba pora na stosowne miejsce na te cudności ,pewnie znowu coś wykombinujesz :))
    buziaki
    D :*

    OdpowiedzUsuń
  18. No i ta Panna jest boska!!! Ale ja doskonale Ciebie rozumiem, mam to samo jak zasiadam do maszyny ;) taki relaks, nie myślę o niczym innym prócz projektu, który w danym momencie "szyję" ;)Nie sądziłam, że maszyna może tak wciągać ;)
    Buziaki kochana

    Nie przestawaj szyj te piękne Tildy!!!!

    OdpowiedzUsuń
  19. Sliczna i siostrzyczka :) Tak to juz jest ,zeby bylo razniej potrzebowa kogos do towarzystwa :) Slicznie wygladaja obie :) Pozdrawiam Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  20. Moje Drogie! Jest mi tak strasznie miło. Tyle cudownych słów. Bardzo, bardzo Wam dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  21. Panna w Fioletach jest rewelacyjna! Bardzo mi się podoba! :-)

    OdpowiedzUsuń
  22. Taaa, znam to :) ja nieraz jak sobie coś wymyślę do uszycia, to nie mogę zasnąć ;) Super lala, no a te włosy - mistrzostwo świata :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  23. W mojej głowie też co chwila rodzą się nowe pomysły, tylko czasu mi brak na ich realizację :) Pięknie Ci te Tildy wychodzą :)

    OdpowiedzUsuń
  24. no ale poszalałaś z Tildami !
    podziwiam za fryzurki, dla mnie to niemały orzech do zgryzienia !!!

    OdpowiedzUsuń
  25. masz wspaniałego bloga! będzie mi miło jeśli spodoba Ci się mój i również go zaobserwujesz ;))

    OdpowiedzUsuń
  26. wow jestem pod mega wrazeniem sa pzrepiekne obie i ta w fioletach i tak rózowiutka pozdrawiam ciepluteńko

    OdpowiedzUsuń
  27. Normalnie pękam z radości. Dziękuję Wam z całych moich sił.

    OdpowiedzUsuń
  28. obie Panie śliczne :) i jakie poważne :) Hiacynta i Lilia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hiacynta i Róża wg pomysłu, który podsunęła mi katya :).
      Dziękuję Ewo.

      Usuń
  29. Jaka piekna! I precyzyjnie wykonana! A wianuszek jest obłędny. Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  30. hm...to co można Ciebie zaliczyć do "maniaczek" Tildy:))
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  31. Jakie dostojne panie! Urzekająca precyzja, zwłaszcza wianuszek mnie powalił na kolana! Obserwuję!

    OdpowiedzUsuń
  32. Potrzebny jest im brat myslałaś nad tym, ale nie o tym chciałam- Dziękuję ślicznie zawieszki są cudowne ,dzięki, dzięki wieczorkiem rzuce posta muszę pochwalić się pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
  33. Podziwiam cierpliwość do szycia tych laleczek :) mistrzostwo świata...

    OdpowiedzUsuń
  34. Och dziękuję Wam kobitki. Po tym całym świątecznym szaleństwie pewnie zrobię jeszcze jakąś lalę. Wiem, wiem miała być jedna ale... spodobało mi się.

    OdpowiedzUsuń
  35. Jakie urocze:)))Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  36. Zwariować można takie śliczności u siebie masz :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Lale są po prostu rewelacyjne. Bardzo bardzo mi się podobają. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  38. Siostrzyczka jest cudo! Ach, i jeszcze ten żakiecik w moim ulubionym kolorze... Zapraszam - nagroda czeka u mnie :)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło jeżeli zostawisz tu po sobie ślad.