Witam Was serdecznie.
Pogoda u nas jest okropna. Szaro, brudno i plucha...prawie jak to kiedyś śpiewał jeden Grzegorz. Wypisz, wymaluj tak dzisiaj wygląda moje miasto. Siedzimy w domu już w trójkę. Dzisiaj Lulek też nie poszła do szkoły. Dawno takiego pogromu nie miałam. Non stop- wirusy, kaszel i katar. Moje samopoczucie też nie jest najlepsze. Reaguję zmianami nastrojów na taką aurę.
Wobec powyższego postanowiłam spróbować choć odrobinę zreperować swój humor. A co mi poprawia nastrój? Szycie. Tylko co uszyć? Jak wiecie wczoraj szyłam jaśki dla dzieci w krakowskim szpitalu i tak się wkręciłam, że postanowiłam zmienić poszewki na swoich poduchach. Gwiazdki poszły więc do szuflady. Teraz jest kolorowo i energetycznie, rzec można wiosennie.
Jakiś czas temu zakupiłam cudowne tkaniny w sklepie etasiemka. W tej zieleni z różami zakochałam się od pierwszego wejrzenia. Tkanina jest fantastyczna pod względem jakości, nie mówiąc już o tym jak bardzo mi się podoba. Do tego dołożyłam drugi kawałek materiału będący wersją patchworku dla leniuchów i oto efekt.
Chyba teraz każdy już wie jak bardzo potrzebuję słońca i wiosny.
Moje Kochane. Chcę wam podziękować za wszystkie Wasze słowa jakie mi przesyłacie. Dobrze jest wiedzieć, że odwiedzacie manitowisko. Niezmiernie jest mi miło, że dołączają do mnie nowe obserwatorki- witam Was serdecznie i mam nadzieję, że będzie Wam u mnie przyjemnie. Również dziękuję za odzew w akcji jaśkowej. Fajnie, że część z Was chce sprawić radość dzieciakom a pozostała część, która z różnych przyczyn nie może uszyć poszewek- wspiera nas i kibicuje, to też się liczy.
Teraz zmykam do mojej marudnej szarańczy. Oby do wiosny....
cudneeee :O
OdpowiedzUsuńja mam ten patchwork w błękitach - chyba czas go wreszcie pociąć :D
jednak szycie to jest to, tkaniny piękne wybrałaś ;) Pozdrawiam cieplutko bo faktycznie pogoda okropna ;/
OdpowiedzUsuńMoje kochane miasto tez pograzone w szarowie jakich malo ale na moze 3 minuty zajrzalo slonce co doslownie wprowadzilo mnie w wielka euforie :D
OdpowiedzUsuńOd razu weselej się zrobiło:) Różyczki na zieleni są super, szkoda, że mi róż do niczego nie pasuje...
OdpowiedzUsuńno faktycznie te róże śliczne:) gdzieś kiedyś widziałam taką tkaninę "patchworkową" przepikowaną i wyglądała jak prawdziwa szyta z kwadratów narzuta;)) u mnie wczoraj było piękne słońce i cieszę się że z tego skorzystała, wzięłam Majkę na długi spacer i szczerzyłyśmy zęby do słońca:D a dzisiaj spadł śnieg, po przedszkolu były sanki ale tylko na czas powrotu do domu bo mokro jak cholera i zaraz buty przemakają. ale lubię zimę, już łapie mnie przedwiosenny entuzjazm:D no bo w końcu mamy styczeń, dni coraz dłuższe, jak się nie cieszyć?:D no to się rozpisałam, POZDRO!:D
OdpowiedzUsuńU mnie tez pogoda do kitu ,wczoraj spadł snieg a dziś juz nie ma po nim sladu ..poduchy piekne z fajnych,kolorowych tkanin :)
OdpowiedzUsuńświetne kolorki takie wiosenne :D
OdpowiedzUsuńu nas tez chlapa :/
pozdrawiam ciepło
U mnie z pogodą też jakoś średnio ... jak w ogóle nie było śniegu to nagle wczoraj zaczął padać i dziś też cały dzień ech ech ...
OdpowiedzUsuńmi też nastrój poprawia szycie ... dlatego zaraz śmigam do maszyny, bo stoi taka smutna , gdyż nie używałam jej całe dwa dni hehe
pozdrawiam,
Ania
Ja też zaraz zasiadam do walki z maszyną. Lubię szyć, choć wczoraj poddałam się nie skończywszy dzieła :(
OdpowiedzUsuńMusiałam poprawiać , połowa roboty poszła na marne. Ale nie odpuszczam- dziś muszę skończyć!
Jaśki słodkie, piękne energetyczne kolorki.
Dajesz, dajesz po szyciu, a ja tylko podglądam i snuję plany. Poduchy są świetne oszukany patchwork to moje kolory, w róże piękna, ale poleniuchować na niej się nie da.Od patrzenia nabiera się ochoty pozdrawiam i miłego doglądania chorych Dusia
OdpowiedzUsuńoj ja też potrzebuje wiosny i konkretnego kopa :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do siebie
Agnieszka z otwartaszuflada.blogspot.com
śliczne prace są zaobserwowałam blog pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSzybkiego powrotu do zdrowia :) A tej wiosny to i mi brakuje, patrząc za okno można depresji się nabawić... Materiał w grochy też mi się bardzo podoba, a poduchy bardzo nastrajają wiosennie :)
OdpowiedzUsuńNo Manita jak zwykle super, piękna inicjatywa a u nas biało i puchowo.
OdpowiedzUsuńPoduszki super :) zachwycił mnie ten zielony materiał w róże :)
OdpowiedzUsuńWow!Jakie piękne,super wiosennie,aż miło popatrzeć:)
OdpowiedzUsuńMateriały faktycznie cudne, ten zielony w groszki boski jest, podusie ubrane w te kolory zapewne rozświetliły domek, ja też już czekam na wiosnę, nie mogę patrzeć na to co dzieje się na dworze!!!!
OdpowiedzUsuńMoje dzieci też w domu siedzą, wymęczona jestem na maxsa, i mnie rozkłada i łamie ach.... kiedy ta zima się skończy??????????
Buziaki dla Was!!!!
Tak bym sie wtulila w ta zielona z rozami i zapewne od razu bym zasnela :) Sliczne materialy :) Pozdrawiam Agnieszka
OdpowiedzUsuńSama energia w tych jaśkach :) A co do chorób... my zaczynamy ferie właśnie w łóżkach :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńU nas dziś pada śnieg. Zielone poduchy piękne. Patchwork dla leniwych również ale zieleń mnie urzekła.
OdpowiedzUsuńpada deszcz we wro.. a u Ciebie wiosna:)
OdpowiedzUsuńDopiero oderwałam się od maszyny i od razu tu zaglądam i co widzą moje szczęśliwe choć zmęczone oczy... tyle miłych słów. Dziękuję Wam kochane moje.
OdpowiedzUsuńa moja maszyna dalej nie zipie ... cudne te twoje poduchy faktycznie materialy super pozdrawiam cieplutenko
OdpowiedzUsuńPatchworkowy materiał jest obłędny :) Teraz to u Ciebie już biało jest ;) Trzymaj się zdrowo!
OdpowiedzUsuńJest biało i to bardzo ale za oknem ;)
UsuńPiękne podusie! A patchworkowy materiał uwielbiam:) Jest przepiekny:) Gorąco pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPiękne podusie i piękne materiały :)
OdpowiedzUsuńTa w róże jest fantastyczna!