Dzisiaj w manitowisku jak w marketach pod koniec października, a mianowicie- świątecznie. Tak na marginesie, czy tylko ja uważam, że to sklepowe przyspieszanie świąt jest dziwne? Na drzewach liście zaczynają się czerwienić a tu już mikołaje, choinki i renifery? Odlot totalny! No cóż, mając to wszystko na uwadze, moja pierwsza bombka 23 listopada wydaje się już nieco "zapóźniona".
A więc bombka, która powstała jako kolejna z inspiracji do kolejnego z szufladowych wyzwań. Tym razem celem było stworzenie pracy z użyciem koronki. I tak oto zrobiłam bombkę, której bazą jest zwykła kula ze styropianu. Do tego trochę gazy, oczywiście koronka i różnego rodzaju media. Efekt poniżej.
miłęgo dnia
manita