Witam wszystkich z samego rana. Szczególnie serdecznie witam moje nowe obserwatorki dziękując, że dołączyły do manitowiska.
Wczoraj strasznie narzekałam na pogodę a dzisiaj- dzisiaj poranek przywitał mnie białą, grubą kołderką. Za oknem jest ślicznie i bardzo żałuję, że nie mogę zabrać dzieciaków na spacer. Mamy zakaz wyściubiania nosa na zewnątrz, no cóż zdrowie jest najważniejsze. Zmiana aury zdecydowanie poprawiła moje samopoczucie, wstałam dzisiaj wcześnie i w dodatku wyspana.
Wczoraj wieczorem tato urządził dzieciakom wieczór gier, więc mama miała sporo wolnego czasu. Co robi wówczas mama szarańczy? Oczywiście zasiada do maszyny.
Powstał królik. Królik tildowy, lekko zmodyfikowany. Zanim go stworzyłam miałam jego obraz przed oczami. Pamiętacie "Misia" i fragment wyszukiwania dublera. "Jestem wesoły Romek, mam na przedmieściu domek". Tak, właśnie ta melodia dzwoniła mi w uszach. I oto jest mój wesoły Romek. Taki trochę elegancik, trochę cwaniaczek. Koleś budzący sympatię.
Mam nadzieję, że po obejrzeniu zdjęć wszyscy już nucicie piosenkę Romka:)
Buziaki.
Śliczny króliczek, bardzo spodobał się mojemu 2,5 latkowi :)
OdpowiedzUsuńjakie rozkoszne stworzonko:D a gdyby zamiast muszki był krawat to dowolny przedstawiciel Samoobrony wypisz wymaluj;)
OdpowiedzUsuńHa, ha- wiesz, że początkowo miał być krawat ale wolałam bez politycznych podtekstów :)))
UsuńNa "warszawskiego" cwaniaka nie ma straszaka ;) hahaha świetny!!! U mnie dzisiaj tez chorobowo starszy ma grype zoładkowa, juz mysle o tym kiedy mnie to cholerstwo złapie
OdpowiedzUsuńZałatwię, wymienię, sprzedam, zorganizuję- tak, to on :).
UsuńNiech te zarazy idą już sobie w siną dal. Sił już brakuje.
a chcialam dodac ze masz chyba ientyczny naroznik jak moj :D:D napewno z tego samego materialu i chyba koloru :D
UsuńJaki fajny! Tildy są poza moimi umiejętnościami ;(
OdpowiedzUsuńMatko z córką! Ja chyba naprawdę nie potrafię szyć. Zmarnowałam dwa wieczory na soją prościutką lalkę... A Ty siadasz i pewnie w godzinkę tworzysz coś takiego??? Jak to możliwe?..
OdpowiedzUsuńA mojego potworka chcąc nie chcąc będę musiała umieścić na blogu, skoro już ,,wysypałam,, się z tym, że wymyśliłam sobie lalkę do uszycia... Tylko jeszcze zdjęcia muszę zrobić :(
Nie godzinkę, tak dobrze nie ma ale faktycznie ich "porody" są coraz krótsze. Pamiętam swoją pierwszą lalę, jak się z nią namęczyłam. Beato następnym razem pójdzie szybciej:)
UsuńDziękuję Wam.
Nucę, nucę i tak pewnie do wieczora ;) Ta czapka i garniaczek, idealny cwaniaczek :) Ja już prawie od tygodnia ze swoją lalką walczę, a ty ech takie cuda w chwilę tworzysz :)
OdpowiedzUsuńNo dobra, gęba mi się uśmiechnęła na sam widok Wesołego Romka. I już wiem, co sobie będę nucić dzis pod nosem, no żesz... :)
OdpowiedzUsuńJestem pełna podziwu dla twoich umiejętności! Świetne materiały... i muszka... i guziczki...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Wesoły Romek jest the best!!!! Czy trochę cwaniak? Nie powiedziałabym, w miarę dobrze mu z oczu patrzy "0)
OdpowiedzUsuńSuper gość;-)) Podobną czapkę uszylam dla stojącej lali, więc chyba nowy trend!!!!!
OdpowiedzUsuńMisia uwielbiam Romka pamiętam ;) a nawet do niego podobny , tylko w sumie tej gitarki brak mu ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRomek, taki warszawski cwaniak, jak na niego spojrzałam skojarzyłam go z takim grającym na harmoszce i śpiewającym po podwórkach : ))
OdpowiedzUsuńświetny, a ta lujówka(czapka) super
Manitko -ja już nucę!!! Romek jest cudowny, widać, że mały cwaniak ;)
OdpowiedzUsuńZdolna z Ciebie mama szarańczy!!!!!!!!
Zdrowiejcie szybko, wy lubicie śnieg, obyście skorzystali jeszcze, bo my tak nie bardzo ;(!!!!!
Buziaki i miłego weekendu
cudowne są wszystkie rzeczy
OdpowiedzUsuńdołączyłam się do obserwacji i będę zawsze wpadać tutaj też zapraszam .Buziaczki.
ja zwykłe poduchy a ty taaaakie cuda ;>
OdpowiedzUsuńno aż się zawstydziłam ;( muszę coś bardziej ambitnego jak ty zrobić :* tylko niech mi się maszyna przestanie obrażać na mnie co chwilę ;(
Mi też się z cwaniakiem Warszawiakiem skojarzył,to chyba przez tą czapkę, ale nie wiem czy ktoś zobaczył co on na do czapki do szyte-fajna łapka
OdpowiedzUsuńWyszedl Suuuper :) Pod kazdym wzgledem jego samego i ubioru :) Az mnie wzielo,pozazdroscilam i ide biore sie do roboty :) Dziekuje za motywacje :) Baardzo fajnie Ci on wyszedl :) Duuzo zdrowka zycze :)i fajnie ,ze u Ciebie snieg :) Pozdrawiam Agnieszka
OdpowiedzUsuńRewelacyjnie Ci wyszedł... hi hi a jakie ma rumieńce ... chyba spotkał jakąś Panią Króliczkową :)
OdpowiedzUsuńUbranko i płaszczyk ma też super i extra połączyłaś kolorki :)
Chyba się jeszcze rozgląda za narzeczoną ale kto wie...
Usuńsuper jest :D uska ma takie wiosenne już :P
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dziękuję Wam moje kochane.
OdpowiedzUsuńWesoły Romek jest świetny.
OdpowiedzUsuńRozpędzasz się w tempie zawrotnym ...czy wogóle sypiasz pracusiu :)) Królik obłędny i zawadiacki , ja zawsze mam problem z uszyciem czegoś na wskroś chłopięcego , pozdrowionka ślę cieplutkie:))
OdpowiedzUsuńOj budzi sympatię zdecydowanie :)) Powrotu do zdrówka maluchom życzę :)
OdpowiedzUsuńach ten twój Romek nieziemski i ta malutka zaiweszka przy bereciku cudna ... strasznie mi sie spodobał ... pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńTen słodziak garniak ma pierwszorzędny :)
OdpowiedzUsuńAnitko tempo zabójcze- dokładność aptekarska jest boski, masz rękę do szycia [nie myślałaś o ubraniach?] Świetny i tak jak mówisz zawadiaka warszawski pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńDusiu ja czasami jak już muszę to coś z ubrań uszyję ale nie lubię tego, te długie szwy mnie rozwalają na atomy. Wolę szyć maleństwa a zabawki uwielbiam.
UsuńDziękuję Wam za te wszystkie komplementa pod adresem Romka. Wstydliwy chłopak jak na cwaniaka i pąs mu twarz oblał. Ale wiecie co? On nadal szuka swojej miłości, choć ona już jest blisko :).
OdpowiedzUsuńha ha ale fajny gość :)))))))))
OdpowiedzUsuńWesoły Romek jest genialny! Bardzo starannie uszyty i ma super wdzianko!
OdpowiedzUsuńsympatyczny jest:-)aż się zarumienił:-)
OdpowiedzUsuńNo wyrabiasz się kochana, wyrabiasz. Super ten Romek :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjne ten Romek!!!!!Jak ja bym chciała umieć szyć!!!Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWena nie opuszcza od Nowego Roku widze...Romek bomba...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
OdpowiedzUsuńTy to masz moc Kochana, pracuś z Ciebie nieziemski.
OdpowiedzUsuńSłodziak z niego, że ho ho. Pozdrawiam serdecznie i dużo dużo zdrówka dzieciakom życzę.
Fantastyczny:) Jak nic, wesoly Romek.. :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRomek - królik pierwsza klasa :)
OdpowiedzUsuńStrasznie śliczny!!
OdpowiedzUsuńKapitalny!!!
OdpowiedzUsuń"Jestem wesoly Romek..."tak chyba musialam tez ta melodje slyszec :-)Swietni Ci wyszedl, zaslugujesz na nagrode"mistrzyni w szyciu i tworzeniu z wyobrazni"!
OdpowiedzUsuńskradl moje serducho - jest obledny:)
OdpowiedzUsuńMnie właśnie najwięcej problemu sprawia szycie ciuszków o takich małych rozmiarach. Nie mam może odpowiednich stopek do maszyny, która też jest wiekowa.
OdpowiedzUsuń