*2012*
Rok 2012 był w moim życiu rokiem dość przełomowym. Przekonałam się, że potrafię opanować maszynę do szycia. Ba,okazało się, że nawet potrafię poprowadzić kilka prostych ściegów. Co ważniejsze uświadomiłam sobie, że obcowanie z tym urządzeniem sprawia mi przyjemność i satysfakcję. Szycie stało się moim hobby, moją odskocznią od problemów dnia codziennego i sposobem na stres. Dodatkowo jego efekty podobały się innym, zwłaszcza moim dzieciakom, dla których w głównej mierze szyję. Mamine miśki, lalki i poduchy stały się przedmiotem ogromnego, dziecięcego pożądania, najlepszymi zabawkami, przytulankami a nawet powodem do wychwalania mamy wszem i wobec.
Po drugie- powołałam do życia manitowisko. Z perspektywy kilku miesięcy muszę przyznać, że był to świetny pomysł, bo dzięki niemu poznałam wiele bardzo przesympatycznych osób, dzięki którym moje życie jest zdecydowanie weselsze i bardziej interesujące. Uwielbiam odpalać komputer, wchodzić na stronkę i czytać te wszystkie komentarze, jakimi dajecie mi znać, że jesteście ze mną. Dziękuję Wam za to z całego serca.
Prywatnie- dzieci moje poszły do drugiej klasy. Szkołę lubią i nie mają większych problemów z nauką. Są odważne i bezpośrednie. Rozpoczęły naukę jazdy konnej i bardzo im się to podoba. Nadal nie mogą doczekać się śniegu, żeby pośmigać na nartach z tatą.
W tym roku fajnie spędziliśmy wakacje i udało nam się kilka razy zorganizować małe wycieczki do lasu.
Świętowaliśmy również 60 urodziny mojego taty i wraz z siostrą podarowałyśmy mu prezent w postaci małego pieska, który wprowadził w jego życie sporo radości, co nas niezmiernie cieszy.
Bardzo ważna rzecz- to rok odkąd mamie wycięto nowotwór i wszystkie badania wskazują na to, że mama jest bardzo dzielną i silną kobietą i złemu się łatwo nie da.
O pracy pisać nie będę bo chcę pamiętać tylko te pozytywne momenty a w pracy ostatnio coraz więcej stresu.
Ostatnia rzecz warta odnotowania, to nasze koty, które są zdrowe, wesołe i chyba dobrze im z nami bo wcale się nie skarżą, przynajmniej nie robią tego na głos.
Biorąc to wszystko pod uwagę muszę stwierdzić, że rok ubiegły należy uznać za udany. Na dowód tego w załączeniu przekazuję Wam kilka obrazków.
Na koniec zdradzę Wam sekret, że liczę po cichu na to, że rok 2013 będzie dla mnie przynajmniej tak dobry jak jego poprzednik. Buziaki.
Napewno będzie, a życzę by był jeszcze lepszy :)))
OdpowiedzUsuńTwórczy rok, super dzieciaki :)) Zdrowia dla mamy i dla całej rodzinki :) P.s. mój też śmiga do 2 klasy :)
tyle pozytywnych rzeczy jest w tym poście że sama do siebie się uśmiecham:)) dzięki!
OdpowiedzUsuń:D obu byl dla ciebie udany!!!
OdpowiedzUsuńBrytki sa ekstra kotami, sama sowjego Pana Kota uwielbiam ponad stan, cenie zaa spookoj jakas taka wqrodzona madrosc... marzy mi sie w przyszlosci jeszcze jeden kot tej rasy i wlasnie kremaczka bym z checia widziala :D:D Caluski
To się cieszę, że miałaś nawet dobry rok ;) dobrze jest mieć miłe wspomnienia ;) I oby następny był tylko lepszy to było by już nie dobrze tylko super ;*
OdpowiedzUsuńManita to dobry był rok, ciesze się że moge tu zaglądać, czytać, czuje że jesteś moją bratnią duszą.
OdpowiedzUsuńDuzo zdrowia dla mamy, walka ciężka ale wiara i kochająca rodzina to szczęście które jest bezcenne. Dla taty dużo zdrowia i zadowolenia z psiaczka. Buziaki!!
a rok 2013 bedzie dobrym rokiem...
No to niech 2013 będzie lepszy !!!! Samych szczęśliwości i dobrych ludzi wkoło i nieustannej weny twórczej, tak by maszyna narzekała na ból igieł od przepracowania!!!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie Beata
Ciesze sie ,ze mialas udany rok :) Sliczne masz dzieciaczki :) Kotki slodkie :) Zycze Ci aby ten Nowy Rok byl rownie udany a nawet lepszy jak stary :) Pozdrawiam Agnieszka
OdpowiedzUsuńNa pewno będzie, a nawet jeszcze lepszy :)
OdpowiedzUsuńWiele kreatywności życzę w tym Nowym Roku.
Pozdrowionka
Nadzieja to trzyma nas, więc dużo jej życzę, a rok miałaś świetny więc jak zwykle następny będzie jeszcze bardziej ciekawy i udany [fajna rodzinka] pozdrawiam ciepło Dusia
OdpowiedzUsuńMiło mi się czytało to twoje podsumowanie,też się uśmiechałam.Życzę ci oby ten 2013 był równie udany,a może nawet bardziej .Fajnie jest do ciebie zaglądać!!
OdpowiedzUsuńGratuluję, wygląda także na to, że Autorka tego bloga jest Wyjątkowo Pracowitą i Zdolną Kobietą :). Oby Nowy Rok był jeszcze ciekawszy, zdrowszy i radośniejszy!
OdpowiedzUsuńCzego i ja Tobie życzę !!!!
OdpowiedzUsuńSuper podsumowanie , kocurki mnie rozczuliły i piesek też ...oj no zdjęcia są po prostu mega :)) Wszystkiego Naj w Nowym Roku Manito :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam! Z takimi życzliwymi osobami w otoczeniu ten rok będzie cudowny, inaczej być nie może.
OdpowiedzUsuńPięknie to wszystko opisałaś:)miło się czyta o dobrych rzeczach:)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego pozdrawiam ciepło!!!
Śliczne fotki!!!
Cieszę się, że ten rok był dla Ciebie dobry, że mama wyzdrowiała, że wszyscy jesteście szczęśliwi, masz cudowne dzieciaczki!!!!! Koty piękne, a o Twoim szyciu to juz nie wspomnę, bo jak juz pisałam czarodziejka z Ciebie!!!
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci kochana by i ten rok Cię nie zawiódł, by był jeszcze lepszy!!!! Zdrowia i szczęścia i by stresy w pracy minęły - dasz radę!!!!
Buziaki wielkie ode mnie!
Wspaniale podsumowanie:)Jak dobrze widzieć czyjeś zadowolenie:)Pozdrawiam cieplutko♥
OdpowiedzUsuńpewnie że będzie cudowny!! :D
OdpowiedzUsuńa konie to super sprawa :D moja Gabryśka odkąd w wieku 18 miesięcy pierwszy raz siadła na konia, to nie ma bata, żeby konika nie dotknąć chociaż jak się nada okazja :D a od wiosny zaczynamy regularne przejażdżki :)
to druga rzecz zaraz po pływaniu, którą młoda uwielbia :)
Życzę Ci by 2013 był jeszcze lepszy;-))) Super jest poczytać tak optymistyczne podsumowanie!!!
OdpowiedzUsuńJa również życzę aby rok 2013 był rokiem szczęśliwym,mimo 13 w tle:)
OdpowiedzUsuńNowy rok na pewno będzie dobry! Wszystkiego co najlepsze!
OdpowiedzUsuńOla
Z wielką przyjemnością zaliczyłam rewizytę ;-) Podziwiam Twoje "szyciowe" wyczyny. Wszystkiego dobrego w nowym roku!
OdpowiedzUsuńTego też Ci życzę czego, czego sama sobie życzysz :)
OdpowiedzUsuń