Ponieważ w manitowisku zamieszkało już ponad 180 osób, ponieważ mamy już ponad 19.500 odsłon, ponieważ zbliżają się Walentynki- ogłaszam konkurs. Tak konkurs, ponieważ będziecie musieli się troszkę wysilić ;). Chcę abyście w komentarzu przekonali mnie, że Walentyna powinna trafić akurat do Was. Ach, jak macie mnie przekonać- skoro nie wiecie jak wygląda :). Oto ona:
Co należy zrobić aby Walentynka trafiła do Ciebie?
- Przekonać mnie w komentarzu umieszczonym pod tym postem, że to do Ciebie powinna trafić lalka.
- Umieścić u siebie na blogu podlinkowany baner zamieszczony poniżej.
- Osoby, które nie posiadają bloga, proszę o podanie adresu email.
To wszystko. Zapisujemy się oczywiście do 14 lutego. Wyniki postaram się podać następnego dnia. Jest ktoś chętny? Na zachętę- mąż stwierdził, że to najładniejsza lalka jaka u mnie powstała (takie słowa w ustach ślubnego toż to coś ;)).
Urocza ta Walentynka, bardzo pomysłowo ma włoski zrobione. I kapciaki :D
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo.
UsuńKochana bardzo chętnie wezmę Ją pod swój dach, a żeby jej nie było smutno zamówię u pewnej Manitki Walentego i będzie para na całego. Zaopiękuję się jak przystało dam wikt i opierunek w zamian za towarzyszenie mi po blogach i pomaganie w pisaniu komentarzy, bo uwielbiam te wizyty i podpatrywanie Was Kochane dziewczyny. Uwielbiam towarzystwo więc będziemy wspierały się wzajemnie pozdrawiam ciepło Dusia
OdpowiedzUsuńSame konkrety, super.
UsuńWalentynka przecudna, te włosy i te buciki fantastyczne :) Jest cudna, szkoda, że sami mężczyźni mnie otaczają i nudziła by się u mnie okrutnie, a na to nie zasługuje :) Pozdrawiam cieplutko :) A tak na marginesie, kobieto kiedy Ty znajdujesz na to czas ? :))
OdpowiedzUsuńPo nocach ;)
UsuńOj ja myślę, że Walentyna z chęcią zatańczyła by ze mną Twista!
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=d1MvYE2Pjz8
:)
Już tupiemy nóżkami.
UsuńAlee ona jest urocza ,te wloski ,ciuszek. Masz kochana na prawde niesamowity talent !! Dlaczego mialaby zamieszkac u mnie Jeedno co na pewno to : Ze miec twoja lale to zaszczyt dla mnie :) Juz ja pokochalam a co dopiero moc ja przytulic i miec ja dla siebie . I dlaczego mialaby sie znalezc u mnie boo to byla by taka pierwsza lala dla mojej dorastajacej corci!! I wiem ,ze na lata by z nia zostala ,poniewaz kazdy z nas ma,mial jakies zabawki co sa jeszcze lub o ktorych sie nigdy nie zapomina :) Serdecznie Cie Pozdrawiam i zycze milego weekendu :) Agnieszka
OdpowiedzUsuńSame miłe rzeczy, aż się zarumieniłam.
Usuńa ja bym chciała bardzo bardzo - nie dla siebie (choć tez oczywiście) ale dla mojej Gabrysi :D
OdpowiedzUsuńTy wiesz że ona właśnie zagląda mi zza pleców i mówi ale ładnaaa - ja na to podoba Ci się?? a malutka odpowiada: Tak, też będę taka jak dorosnę :)
więc widzisz lala musi być Gabrysi, co by dziecko rozdwojenia jaźni nie dostało ^^ wiesz psychika dziecka krucha jest :P
No i jak można przejść obojętnie wobec takiego komentarza ;)
Usuńnie można ^^
UsuńNailaa, brawo !!! i myślę,że argumenty nie do odrzucenia.
OdpowiedzUsuńAnita to już perfekcja, włosy cudownie zrobione, majstersztyk!!
Chętnie wkleję banerek Twojej Walentynki na swoim blogu,
ale nie będę walczyć o nagrodę:)) widzę, że są bardziej potrzebujący, mnie to już mało potrzeba, różaniec i pod kościół : ))))))))))))))))))))))))))))))))
Duża buźka !!!!!
o matuchno no przecież mnie rozbawiłaś do łez hahahaha Cudowna kobita z ciebie:)
UsuńMatko jedyna, Elu :)))
UsuńHa,ha a banerek już wklejony : ))
UsuńKochana Elu jesteś, ale ale ja do Ciebie na bloga zaglądam i jakoś nie widzę, żeby Cie siły opuszczały :P
UsuńMnie się też bardzo podoba i nawet mój Jaś się na nią zagapił;)ale skoro dziewczę młode tak bardzo chce no to się przecież na rozdwojenie jaźni nie możemy z Jaskiem zgodzić i trzymamy kciuki aby do Gabrysi ta lala trafiła:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, agitować też można ;)
Usuńja też dziękuje dziekuję :)
UsuńGabrysia mówi dzia :)
Pamiętam jak byłam mała mój dziadek z tatą śpiewali Walentyna twist a szło to tak:
OdpowiedzUsuńWalentyna, Walentyna
Już gwiazd kraina ją dobrze zna.
Były kwiaty dla Gagarina
A Walentyna twista ma!
Walentyna, Walentyna
To pierwsza w świecie podniebna miss.
Jej imieniem więc się zaczyna
Najnowszy "Walentyna Twist"
Może księżyc stary
Znajdzie dwie gitary, przyśle tobie list,
Żebyś przyleciała,
Żebyś zaśpiewała "Walentyna Twist"
Anita lalki Twoje jak maliny piękne i dopracowane;) trzymam kciuki za was dziewczyny w zabawie, ja z boku sie przypatrzę;))))
Pamiętam wspaniale piosenkę. Od razu pupa zaczyna się kręcić ;)
Usuńsuper radośnie wygląda pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńA ja Walentynę bym z ogromną chęcią przygarnęła pod swój dach dla mojej kochanej córci Oleńki, dziewczyny napewno miło by spędzały ze sobą czas, bawiły by się, śmiały i żartowały a także psikusy wyczyniały, chodziły na spacery, obiadki by razem jadły, bajek na dobranoc by razem słuchały, no i razem by spały. Walentyna odprowadzałaby Olę do przedszkola i cierpliwie czekała w domu (pod opieką Szymona) na jej powrót -- wszystko wskazuje na to, że może z tego zrodzić się wielka przyjaźń!!!
OdpowiedzUsuńDlatego też dołanczamy do ogonka i na Walentynę poczekamy "0)
Beata i Ola.
Bardzo przekonujące.
UsuńJa z kolei bardzo chciałabym Walentynę dla siebie ...oj bardzo :) Po pierwsze dlatego że kocham turkus , w jego cieple to się ogrzać można .Po drugie lalki kocham miłością taką jeszcze jak dziewczynka . No i po trzecie mieć lalkę uszytą Twoimi ręcami to jest zaszczyt doprawdy - w tej kwestii zgadzam się z innymi :-) Ta zapisuję się chętnie i liczę po cichutku na wygraną .
OdpowiedzUsuńAle sobie ułatwiłam zadanie z tym przekonywaniem, będzie ciężki wybór. Dziękuję.
Usuńmyślę ,że sobie dołożyłaś Kochana :)
Usuńbo nie ma osoby, która nie chciałaby jej przygarnąć :)
Nie jestem dobra w reklamowaniu samej siebie, a przekonanie Ciebie to przecież pewnego rodzaju PR.
OdpowiedzUsuńRzadko uczestniczę w candy, ale Walentynka mnie urzekła. Jest dokładnym przeciwieństwem mnie doczesnej, ale idealnie wpasowuje się w mój światopogląd. I jest tak romantycznie staroświecka... Kojarzy mi się z dzieciństwem i babcią, która miała serce na dłoni. A te rogaliki na głowie Walentynki - no cóż, z sentymentu czeszę córkę w podobne.
Pozdrawiam serdecznie
Lucy
Nieźle poszło z tą reklamą jednak :)
Usuńa to chyba jednak nie tak. napisałam to, co czułam. raz na jakiś czas zdarza się miłość od pierwszego wejrzenia :)
UsuńWalentynka jest cudowna!!! Te włosy, ubranko, kolory przepiękne. Bardzo, bardzo wpasowała by się w pokój moich chłopaków,i w jakim towarzystwie mogła by przebywać na co dzień, ha ;-)
OdpowiedzUsuńDobre!
UsuńTy Manita siadaj do maszyny i zasuwaj z Walentynkami, bo co komentarz to ,,słuszny,,. Jak na razie masz coś ponad 30 sztuk do uszycia, a do 14 lutego jeszcze kupa czasu!
OdpowiedzUsuńDlatego ,,po znajomości,, nie staję w kolejce. Zawsze to jedna mniej do uszycia. Ale, że czasem lubię być złośliwa to banerek zamieszczę :)))) he he...
:) Ty złośliwa? Nie uwierzę.
UsuńOjej...walentynka cudowna,serce mi szybciej bije na jej widok...i jeszcze szybciej...dostanę zawału;)Pięknie wykonana,podziwiam.Gdybym taką miała,bardzo bym ją kochała...nigdy nie dostałam nic na walentynki,u mnie to święto nie przyjęło się...czasami tego żałuję.Dlatego też ustawiam się w kolejce:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
A mamuśka Magda ma wierszyk z tej okazji :)
OdpowiedzUsuńWalentyna,
to taka fajna dziewczyna.
Uśmiech ma piękny,
a wzrok taki tęskny.
Tęskni za przyjacielem,
jakimś cichym wielbicielem?
Chyba chce by ją ktoś podziwiał
i codziennie uszczęśliwiał.
Pyszne słodkości przynosząc
z kwiatów kwiaciarnie pustosząc.
Miejsce takie znam
i z chęcią ją z nim zapoznam.
Bo to u nas w mieszkaniu
biłaby rekordy w przytulaniu.
Do tego dwie dziewczynki są chętne.
Amelka i Kornelka nie przejdą obojętne,
obok lali tak cudownej,
w sukience efektownej.
Kochać ją będą,
jak tylko ją zdobędą.
KONIEC :))
z miłą chęcią przygarniemy ją do siebie ;) Pozdrawiamy
Jest przecudna, jak wszystkie Twoje lale:) Uwielbiam je oglądać, bo każdy szczególik jest uroczy!
OdpowiedzUsuńbuziaki
Podobają mi się jej pięknie ufryzowane włoski, stonowane szaro-turkusowe ubranko i rozkosznie krzywe stópki :) Oczyma wyobraźni widzę ją siedzącą na drewnianej skrzyneczce, koło moich turkusowych świeczników. Idealnie tam pasuje!
OdpowiedzUsuńoch jak ja bym chciala tak szyc jak TY.
OdpowiedzUsuńPanna Walentynka jest jak marzenie,
błękit przypomina mi moje kochane morze,
włoski moją siostrę,
a ona sama jest tęsknotą za perfekcyjnościa:)
Takiej Walentynki nie chcieć mieć to grzech. Chciałabym ją mieć bo kocham turkus, oczarowałaby moją córeczkę Eleonorkę, która uwielbia szmaciane lale a nocami dotrzymywałaby mi towarzystwa przy mojej Beni czyli maszynie do szycia :)
OdpowiedzUsuńserdecznie pozdrawiam i zapraszam: http://www.jocart-pracownia.blogspot.com/
Bardzo chciałabym ją mieć i tulić ją do snu,
OdpowiedzUsuńAlbo ona mnie,
Byłoby nam raźnie tu we dwie,
Powierzałabym jej tajemnice me i radością dzieliła się,
Taka przyjaźń między nami skarbem byłaby ogromnym,
Bo ja nie mam takiej lali najpiękniejszej z wszystkich lal,
Walentynko ukochana przybądź do mnie choćby zaraz,
I ostoją moją bądź
Droga Koleżanko:)
OdpowiedzUsuńFajna zabawa:)
Ja będę bardzo szczera...jak kobieta do kobiety...
...jestem kilka lat po ślubie. Jeszcze 12 lat temu to dostałam Walentynkę od chłopaka (wtedy był chłopakiem, teraz już mężem) i na tym się skończyło....? Tak więc "po Ślubie" skończyły się Walentynki :( Z Tobą na szczęście NIE MAM ŚLUBU, więc jest szansa, że mnie obdarujesz cudną Walentynką
Tak więc jak jej nie dostanę od Ciebie to ..... wcale nie dostanę od nikogo.
Nota bene - ciekawe jaką minę miałby mój luby jakby zobaczył paczkę z napisem WALENTYNKA zaadresowaną do mnie.....może dałoby mu do myślenia na przyszły rok:)
Pozdrawiam
isza z deco-szuflada
Dawno nie widziałam tak dopieszczonej lali. I pewnie gdyby na karku nie zalegał mi nadmiar wiosen, biegałabym wokół Ciebie pokrzykując: wybierz mnie, wybierz mnie. Ale czas płynie nieubłaganie i trzeba dzielić się z innym pokoleniem. Moja ofiara do obdarowywania ma na imię Julia i chociaż jest dziecięciem niezmiernie chorowitym, a przez to izolowanym od innych dzieci, wytatuowany ma uśmiech na twarzy, a niejednokrotnie nawet moją artystyczną duszę zaskakuje kreatywnością. Zasypuję ją zabawkami przy każdej mojej wizycie, aby zrekompensować jej ograniczony kontakt z rówieśnikami. Szkoda, że nie umiem tak pięknie szyć, jak Ty (no dobra, małe sprostowanie - w ogóle szycie mi nie wychodzi), bo chętnie wypełniłabym pokój mojej Brataniczki aż po sufit takimi słodkimi Walentynkami ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko w podziwie dla Twoich umiejętności ;)
fiolety.blogspot.com
Kochana
OdpowiedzUsuńOna jest cudem stworzonym z miłością ♥
:*
Jaka piękna! Zawsze jak byłam mała, to chciałam taką cudną szmacianą lalkę mieć, no ale czasy różne były, a moja mama szyć nie umie:(. Lala jak na Walentynę przystało, uszyta z sercem i dla czyjegoś serca:). Pozachwycam się jej urodą jeszcze:). Pozdrawiam:).
OdpowiedzUsuńWalentynko szepnij słówko do Mani,że ty już jesteś spakowana i jedziesz na długie wakacje na starą Rapę - a mroźną zimą ogrzejesz się u Piecyków. Spakuj ciepłe skarpetki a tu już na ciebie będzie czekało całe mnóstwo słodkiej czekolady, chrupiących herbatniczków i soczystych jabłuszek, które smakują jak nigdzie indziej. Pozdrawiamy cieplutko Piecyki.
OdpowiedzUsuńWalentynka jest cudowna...
OdpowiedzUsuńTaka panienka z duszą romantyczki...
Nie umiem pisać pięknie, więc i tak odpadłabym w przedbiegach o jej obecność w moim domu. Ale stanę w kolejce, bo pozostaje mi tylko, wzdychać do niej;)
Ja , ja , ja!!!!!! Ja chciałabym dostać taką Walentynkę:):) Jest śliczna, wygląda fantastycznie!! Nic nigdy nie wygrałam jeszcze więc może w Walentynki się los uśmiechnie właśnie do mnie:):)
OdpowiedzUsuńObiecuję!!! Zaopiekuję się:)
cóż nie posiadam daru przekonywania, więc nawet nie będę próbować... ale jeśli chciałabyś wręczyć komuś Walentynkę-Walentynę, komuś kto nie ma szczęścia w miłości i kto już nawet powoli się poddaje i przestaje wierzyć w to, że i jego znajdzie św. Walenty... to ten ktoś z przyjemnością i ogromną radością przyjmie Walentynę i może zacznie wierzyć jeszcze w sercowe czary :)
OdpowiedzUsuńO matko ja nie pamiętam kiedy ostatnio dostałam walentynkę... Toż to Walentyna jest, a włosy jak ma cudnie ułożone :) Ślicznota taka ... no tak... szewc bez butów chodzi ... u mnie jakoś żadna lala nie chce się zadomowić na stałe...
OdpowiedzUsuńLalka przecudowna, a jak juz Twój mąz mówi, że jest piękna to taka jest prawda . Zakochałam sie w niej.
OdpowiedzUsuńdziob81@poczta.fm
Wspaniale by bylo adoptowac Twoja Walentynke z jakiego powodu? Nie jestem kolekcjonictka lalek czy misiow, ale uwielbiam Twoje kreacje,czytam z zaciekawieniem i usmiechem na twarzy historie ktore piszesz ( wyobraz sobie taka 40 latke co siedzi przed komputerem, czyta twoj blog usmiechajac sie)
OdpowiedzUsuńWykonujesz je tak precyzyjnie ze szczegolami i sposob w jaki sie o nich wyrazasz daje im poprostu to cos czego innym maskotka czy lalka brakuje : duszy :-) Twoje poprostu ozywaja!
Wspaniale sa Twoje prace i nie pisze tego dla wygrania konkursu bo tak naprawde jest tyle kandydatek co maja dzieci ze wstyd jak bym to ja chciala Walentynke wygrac :-)
Pozdrawiam serdecznie!
cudna ta Walentyna:) jest urocza i ubranko w moich kolorach ma cudna i tyle :) i ja i moje królewny znaczy córeczki chętnie się nią zaopiekujemy zeby się samotna nie czuła:) a i towarzystwo w innych lalach i króloczkach i owieczkach i innych mieć b edzie więc samotność jej nie grozi:)
OdpowiedzUsuńjuż wszystko wiem...
OdpowiedzUsuńWalentynka,Walentyka cud z Ciebie dziewczynka,z nami nie ma nudy nawet pies niechce iść do budy.Wszsyscy Ciebie podziwiają i Twe serce już kochają:)))
Nie będę się wysilać, bo ona jest po prostu piękna.
OdpowiedzUsuńWalentyna - lala, nie to dama dworu
OdpowiedzUsuńCo kurtkę zdejmuje do rosołu
Kwieciste prowadzi życie
Bywa w Lizbonie, Genewie, Madrycie
Szałowe ciuchy, styliści, te sprawy
Nawet szołbiznes liznęła ot tak dla zabawy
Wysoka kultura, szlachetne maniery
Gustowne przyjęcia, filmowe premiery
I tylko wieczorem skrapiając nadgarstki Chanelem czy Diorem
Gdy półmrok w pokoju otula ją w ciszy
To tęskni...
To marzy...
I wierzy, że już niedługo tą swoją ogromną miłością kogoś obdarzy
A czy to będzie jej trener czy znajomy wuja, pasjonat motorów czy hodowca porów...
Niech miłość prowadzi ich przez życie!!!
A co tam i niech mieszkają w Madrycie:)))
Samych miłosnych uniesień, dla Wszystkich:)))
ale jest urocza może jeszcze coś wymyślę, żeby ją przygarnąć... :)
OdpowiedzUsuńjest rzeczywiście prześliczna więc Ślubny wie co mówi. A mnie będzie jej dobrze, trójką dzieci zajmuję się dość poprawnie :d więc taką księżniczką ślicznotką tez solidnie się zaopiekuje :) No będzie jej u mnie jak w niebie. :)
OdpowiedzUsuńTaka Walentynka wywoływałaby u mnie codziennie uśmiech na twarzy:-) Tak właśnie.
OdpowiedzUsuńWalentynka jest cudowna. Chciałabym bardzo, żeby trafiła właśnie do mnie, ponieważ z racji bycia mamą trzech uroczych (rzecz jasna) chłopczyków na lalki i inne dziewczyńskie rzeczy u mnie w domu posucha... A tak to miałabym coś kobiecego w zalewie autek, dinozaurów i innych ninja...
OdpowiedzUsuńNo i kilka dni przed walentynkami mam urodziny :)
Nie mam bloga, mój mail katarzyna323@gmail.com
Witaj! Chciałabym wziąć udział w zabawie ale co napiać jak z wrażenia mi mowę odjęło??!! Zwyczajnie mnie zatkało:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bardzo chętnie przyłączę się do kolejki :)
OdpowiedzUsuńquiteja@interia.eu
Pozdrawiam :)
Magdalena
Ja powiem tak jak spojrzałam na Twoją Walentynkę, to zaraz sobie pomyślałam o takich uroczych babcinkach, które od razu chce się przytulić, usiąść na ławeczce i posłuchać historii jej życia :).
OdpowiedzUsuńA ponieważ Walentynka jest jeszcze młodziutka, to może będzie chętna posłuchać mojej historii, a potem opowie ją kolejnym pokoleniom :).
Zapisuję się :).
Prośba :).
Od 9 do 23 lutego mnie nie ma w związku z tym mam prośbę. Jakby to mi się poszczęściło w losowaniu żebyś na mnie poczekała :).
Z góry dziękuję.
Beautiful ♥ ♥ ♥ I hope for the best.
OdpowiedzUsuńhugs
Gerda
No niestety nie jestem w stanie przebić tych wszystkich Duszyczek co takie ciepłe komentarze zostawiły! ;) Nawet nie chcę bo każda Duszyczka, która kocha twórczość zdolnych łapek tak jak ja zasługuje na tą uroczą Walentynkę! Mam tylko cichą nadzieję, że może akurat Walentynka trafi do mojego serduszka! ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Śliczna ta Walentynka! Chciałabym ją przygarnąć pod swój dach by mogła być towarzyszem zabaw mojej pierworodnej- córeczki Kasi Noemi :) bym mogła krzewić idee hand made'owego piękna wśród znajomych! Damy ciepłe uczucia! Kasia będzie robiła herbatki, przygotowywała śniadańka i kolacje, gotowała obiadki i przede wszystkim bawiła się:))) Zdolna i samodzielna w marcu 3 latka :D
OdpowiedzUsuńO matko jedyna.. ja, ja przygarnę tę piękność!!!
OdpowiedzUsuńPadłam z wrażenia na jej widok, zamurowało mnie i chociaż wiem ze to mało napisane, bo padło tu już wszystko to i tak stanę w nadziei ... bo ona jak wiadomo, umiera ostatnia...
OdpowiedzUsuńJest piękna, jak zamykam oczy wciąż ją widzę i trwa to już dni kilka i zapomnieć o niej nie mogę :)Szczęściem by było mieć ją nie tylko w snach, ale i na jawie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Och, jaka śliczna Walentynka:-))) Ustawiam się w kolejce:-) Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna walentynka ;) U mnie będzie miała mnóstwo fajnych koleżanek ;-) Otoczę ją matczyną miłością i troskliwą opieką ;-) Jest prześliczna ! ;-) Ma śliczne wdzianko
OdpowiedzUsuńChętnie Walentynkę przygarnę. I to egoistycznie - dla siebie :) Potrzebna mi kobieta w domu, której będę mogła poopowiadać jak mi ciężko, jak już nie mogę się doczekać porodu i ile przytyłam w ciąży ;) Bo kto lepiej zrozumie kobietę (i to w ciąży) niż kobieta? :)
OdpowiedzUsuńPs. Banerek już jest u mnie na stronie :)
Ta maleńka jest przecudna,romantyczna - pasuje do mojej duszy artystycznej (lecz talentu brak). Byłaby fajnym uzupełnieniem chaosu domowego, bo gdy ma się w domu dwie szalejące córeczki bliźniaczki fajnie by choć na chwilę razem z Walentynką podumać, zatrzymać chwilę, nie myśleć.
OdpowiedzUsuńKocham lale, a Walentyna to miłość od pierwszego wejrzenia.
OdpowiedzUsuńDziewczyno napisze jedno- wstydze sie,ze trafilam na Twoj blog z powodu candy :( naprawde tworzysz tak sliczne rzeczy,ze nie wiem jakim cudem jeszcze tu nie bylam :(
OdpowiedzUsuńno coz teraz musze nadrobic i poszperac po Twoim blogu i popodziwiac te cuda.
jesli chodzi o candy i te przecudna lale to z czystej wrecz przyziemnej checi posiadania jej i wielkiej milosci od pierwszego wejrzenia napisalabym,ze chce ja dla siebie, dla mojej cory, chce moc na nia patrzec codziennie i bezustannie. ale jak przeczytalam,ze tam wyzej jest dziewczynka chora, ktora chetnie by dostala taka lale to ja swoj los wole oddac dla tej malej odizolowanej,zeby miala swoj raj na ziemi z ta sliczna lala.
a jak bedziesz kiedys chciala sie wymienic (jelsi w ogole znajdujesz czas przy tworzeniu swoich cudow by w to sie bawic ) to ja pierwsza ustawiam sie w kolejce.
info oczywiscie u mnie na blogu
Usuńhe he 200 obserwatorem zostalam- zycze kolejnych 200 obserwatorow !!!
UsuńTrafiłam do Ciebie, przez kompletny przypadek i... spodobało mi się tak bardzo, że zostanę na dłużej z ogromną ciekawością i chęcią zobaczenia kolejnych cudeniek wykonanych twoimi zdolnymi rączkami :) Jeżeli chodzi o maszynę, jestem kompletna noga ;p tak więc powiem szczerze, że ta urocza panienka wspaniale by się prezentowała w gronie laleczek mojego autorstwa, które zamieszkały w krainie mej córci :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wieczorową porą i ściskam cieplutko zapraszając do siebie :)
Iwona
witam, trafilam tu przypadkowo....i zobaczyłam lale..Ty sama tworzysz takie cuda???
OdpowiedzUsuńWalentyna jest niesamowita....taka stylowa i chcialoby sia mies tu i teraz....przeniosła mnie w te inne lepsze czasy...
chcociaz mam małego Synka /2 latka/ w Jego pokoju sa tez zabawki dla dziewczynek/bo dlaczego chlopczyk ma np. nie ugotowac obiadku dla mamy :)/...myslalam o zakupie lali szmacianej ale te sklepowe sa zazwyczaj rożowe/przepraszam ale przesyt tego kolory zniechecil mie do niego/, z blond warkoczami i ...usmiechniete....a czy my smiejemy sie 24h na dobe....na twarzy Twojej lali sami w myslach tworzymy sobie grymas w zaleznosci od tego w jakim nastroju jestesmy..no i te wytworne ubranko , buciki ajjjj CUDO..............
zapewne nie wpadnie w moje rece ale bede stalym gosciem na Twojej stronce i zamówie lale u Ciebie..
pozdrawiam i podziwiam...piekne dzieło..
zapomniałam o mailu a nuż sie przyda ,radlena74@wp.pl
UsuńHmmm, hmm, powiem krótko: jest piękna i chce ją komuś podarować, pewnej małej czteroletniej księżniczce, która na pewno oszaleje na jej punkcie.
OdpowiedzUsuńZapisuję się :)
Magda
http://magdowo-pasje.blogspot.com/
Cudna jest i te kapcie <3 byla by jedyna w domu ktora nosi kapciochy i nigdy nie jest jej zimno w stopy :-).
OdpowiedzUsuńZapisuje sie do konkursu i ja :-). Pozdrawiam
Wciąż myślę o Walentynce Twojej.... ale by jej u mnie dobrze było...:):)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Witam.Jak mozna to i ja sie zapisze.Dlaczego chciala bym ja miec?Powiem tak:
OdpowiedzUsuńWalentynka-slodka dziewczynka
urocza sukienke ma
juz ja pokochalam, mimo ze nie znalam
takiej lali -lalala
chce ja z glebi serca
ugoscic w mym domku
aby swym usmiechem rozswietlala mi
kazdy nowy dzionek
i kazdy wieczorek
aby swym widokiem zachwycala mnie.
to jest wlasnie powod
dlaczego ja chce
a czy przyjdzie do mnie
chm...to okaze sie:)
ania_reg@poczta.onet.pl
witam po raz kolejny, pisalam jako anonim 4 posty wyżej /mail radlena74@wp.pl/...i mam propozycje....a moze by laleczke zlicytowac lub podarowac małej dziewczynce http://antoninawieczorek.pl/ ..przegladajac blogi o podobnej tematyce jak Twoje "wpadlam " na Jej stone a potem historie.....pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJest prześliczna, taka delikatna i wiosenna, a jaka gustowna! Myślę, że będzie jej u mnie dobrze, również uwielbiam turkus, a przy tym mam ukochaną małą osóbkę, której lalę podaruję - moją córcię. Z moją Zosią będą się idealnie uzupełniać, ponieważ córcia to bzik, któremu się buzia nie zamyka, a twoja lala jest niezwykle spokojną i małomówną (bo czym?) istotką ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Kasia
kat-sar@o2.pl
Witam.
OdpowiedzUsuńSkoro zapisy do 14-go to chyba jeszcze mam szansę? Bo to dziś ten dzień właśnie...
Życzę wszystkim miłych walentynek!!!
Pozdrawiam cieplutko.Całkiem tu nowa - Nawrosia.
Walentynko, włożono mnóstwo serca i pracy byś powstała - jesteś maleńkim cudem, a ja kocham cuda od ręki i u mnie byłabyś otoczona ciepłem i miłością każdego dnia :)
OdpowiedzUsuń❤❤❤
Pozdrawiam i ściskam mocno :)
Walenty, który akurat zamieszkuje pokój Mojej Córki poszukuje swojej Walentynki - gdy tylko ujrzał to zdjęcie - jego malutkie serduszko zabiło szybciej, małe pluszowe rączki zaczęły się pocić, a teraz biedny siedzi i wzdycha i usycha z miłości. Dlatego też, aby ograniczyć cierpienia biednego Walentego - mam nadzieję, że to do nas trafi Przecudna Walentynka
OdpowiedzUsuńzapraszamy do nas http://julkaijejmiejscenaziemi.blogspot.com/