Dzisiaj zapowiada się dłuższy post i od razu muszę Was o tym uprzedzić :). Można sobie zaparzyć kawy lub herbaty, rozsiąść się wygodnie przed komputerem i przystąpić do czytania ;).
Muszę Wam opowiedzieć historię jaka mi się dzisiaj przydarzyła. Więc rozpoczynam. Wracam z pracy. Przedzieram się przez chodniki zasypane do połowy śniegiem. W rękach niosę siatki z zakupami. Idę szybko, bo trzeba odebrać jeszcze dzieci od dziadków, przygotować coś do jedzenia. Nagle coś mi mignęło przed oczami. O kurcze!- myślę sobie. Nie dość, że jestem stara, ślepa to jeszcze mam mroczki przed oczami. Ale nie, tam naprawdę coś jest. O matko jedyna. Błagam, żeby to nie był tylko szczur! No nie, na szczura to mi nie wygląda, jakiś taki dziwny kolor i nie te proporcje ciała. Ciekawość mnie zjada i bierze górę nad lekkim przerażeniem. Podchodzę bliżej. Kucam i zaglądam pod krzaczek. Co to jest? Nagle moim oczom ukazuje się on w całej swojej okazałości. Jest malutki i grubiutki, trochę naburmuszony, jednak wzbudza moją sympatię. Patrzy na mnie tymi swoimi czarnymi ślepiami i strzyże wysoko postawionymi uszami. Nie mogę ukryć swojego wzruszenia i on to bezczelnie wykorzystuje, wychodzi z krzaków. Podchodzi do mnie. Te jego oczy. Wyciągam rękę a on, nadal udając lekko naburmuszonego, podchodzi bliżej. Widzę, że chce się zaprzyjaźnić. Zresztą ja też tego pragnę. Jak go nie lubić. Toż to chodząca czysta wesołość.
I tak to ja i mały króliczek staliśmy się przyjaciółmi. Dałam mu na imię Prezes i chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego :). Prezes zamieszkał z nami i powiększył grono króliczej rodziny.
Kolejna rzecz to wyróżnienia. Jestem, uwierzcie mi, że piszę to szczerze, ogromnie zaskoczona i bardzo szczęśliwa, że doceniacie mój blog przyznając mu kolejne wyróżnienia.
Pierwsze wyróżnienie otrzymałam od Beaty Raczyńskiej. Dziękuję Ci kochana z całego serca. Osobiście zapraszam Was na blog Beaty, która maluje piękne anioły i nie tylko. Kto tam jeszcze nie był niech szybko to zmieni.
Drugie wyróżnienie przyleciało z titkolandii. I tu muszę odpowiedzieć na kilka bardzo zabawnych pytań.
- Opisz krótko swojego chcieja twórczego- przychodzi do mnie wówczas, gdy najmniej się tego spodziewam. Siada na ramieniu i cichutko szepce do ucha. Z każdą chwilą się rozkręca. Zaczyna krzyczeć, skakać po moich kolanach i wierci mu dziurę w brzuchu. Na poje ręce patrzy wzrokiem przeszywającym, tak że ciarki po nich biegają. Gdy tylko zasiądę do pracy wycisza się, siedzi i obserwuje jak postępuje realizacja narzuconego projektu.
- Nadaj mu imię- natentychmiast.
- Przypisz mu kolor- jaskrawoczerwony.
- Napisz jaki ma charakterek. Jest natrętny, namolny, niecierpliwy. Napada na mnie i dręczy i męczy i nakazuje brać się do pracy.
- Do jakiego zwierzątka byś go porównała. Do pchły.
- Co lubi robić Twój chciej gdy jest zaspokojony. On niestety bardzo rzadko ma dość. Gdy tylko skończę ma już gotowy nowy plan działania. Są chwile, gdy już jednak pada na twarz i wówczas czyta ze mną książkę lub na leniucha ogląda jakiś film w telewizorni.
- Twój sposób na relaks. Głównie realizacja projektów chcieja. Ciepła kąpiel w wannie, dobra książka. Wyjście na działkę i grzebanie w ziemi.
- Twój zapach D&G od lat.
- Twój sposób na smutek. Smutek trzeba albo przepłakać albo przepracować.
- Twoje ulubione jedzonko. Lubię praktycznie wszystko, nie mam ulubionych potraw. Przepadam za mięskiem, sałatkami.
- Twoja muzyka na dzień dobry. Każdy dzień witam z Jarkiem Kuźniarem słuchając wiadomości. W drodze do pracy już słucham muzyki U2, Linkin Park, Queen, ostatnio nawet Bednarka. Jestem bardzo otwarta na dźwięki.
Jeszcze raz dziewczyny dziękuję Wam z całego serca. Zwyczajowo nie nominuję poszczególnych blogów do wyróżnienia, nie potrafię tego zrobić. Jednak autor każdego z blogów, które obserwuję, jeżeli tylko ma ochotę niech przyjmie ode mnie wyróżnienie. Powiem szczerze, że jestem ciekawa Waszych odpowiedzi na pytania ułożone przez Tit, więc będzie mi niezmiernie miło, gdy na nie odpowiecie.
Kochani dziękuję, że ze mną jesteście, że komentujecie moje posty. Fajnie, że w manitowisku pojawiają się nowe twarze, które witam bardzo serdecznie.
Teraz zmykam bo króliki rozbiegły się po mieszkaniu.
O kurczę , byłam pewna,że to coś żywego, potrafisz wkręcać. Napięcie rosło w miarę czytania- uroczy ten Prezes jak cała reszta pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńGratuluję kochana wyróżnień,fajnego masz tego "chcieja"No ale Prezes mnie oczarował,naprawdę go znalazłaś? Nie wierzę:) uszyłaś boś Ty zdolna bestia i pewno uciekł z domu i się w tym śniegu zakopał;)))
OdpowiedzUsuńTak, uciekał przede mną i nożyczkami ;)
Usuńcudny:)
Usuńhahah no ja też się nabrałam ;> Manita ty to bajki umiesz opowiadać :D
OdpowiedzUsuńPrezes pierwsza klasa!! ech że też ja nie mam takiej ręki do tych cudów...
i kto to mówi, dla Ciebie taki królik to pikuś, przecież takie wspaniałości szyjesz.
UsuńPrezes pierwsza klasa sama bym go przygarnęła :P
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :P
Dziękuję.
UsuńKapitalny !!! I jaka cudna sesja zdjęciowa:D Myslę,że jak na Prezesa przystało potrzebuje sekretarki, co Ty na to:)))
OdpowiedzUsuńPozdrowienia.
:))) co ja na to? Jak na lato ale cicho bo mój chciej się obudzi.
UsuńPrezes wygląda bardzo godnie i składam mu moje uszanowanie :) A wyróżnień Gratyluję
OdpowiedzUsuńZaczęłam wierzyć i zastanawiałam się kto marznie na śniegu ;) Prezes ma talent na modela, napewno karierę zrobi :))
OdpowiedzUsuńHaha, a ja już myślałam, że to będzie jakiś mały, mały śliczny "prawdziwy zwierzaczek" którego przygarnęłaś.. trzymałaś mnie w napięciu:)
OdpowiedzUsuńTak serio śliczny wyszedł pan prezes:))
Buziaki i gratuluję wyróżnień zasłużone:))
Dziękuję moje kochane, Wasze słowa są dla mnie największym wyróżnieniem.
OdpowiedzUsuńJa też dałam się wkręcić,masz dar przekonywania:))
OdpowiedzUsuńPrezes cudowny!!!!i te jego uszka sterczące :))
Gratuluję wyróżnień w pełni zasłużone.
pozdrawiam
Fajny, imię dobrze do niego pasuje.
OdpowiedzUsuńNie ma co,umiesz budować napięcie,już sama nie wiem co mi się bardziej podoba,Twoje prace,czy to jak piszesz...Prezes jest bombowy,a w głowie włączyła mi się piosenka...łubu dubu,łubu dubu,niech nam żyje prezes naszego klubu:):):)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i gratuluję wyróżnień♥
♥Rozpieszczasz mnie komentarzami...dziękuję♥
byłam pewna, że to historia o prawdziwym królisiu, ale Prezes w niczym nie jest gorszy. Wręcz przeciwnie. Jest odzwierciedleniem takiego prawdziwego prezesa, nie tracąc przy tym króliczej delikatności. podziwiam...
OdpowiedzUsuńWiecie, że Was uwielbiam!
OdpowiedzUsuńManitko nasza, ty powinnaś pisarką zostać, już nie raz Ci o tym wspominałam!!!! Historia jak prawdziwa, Prezes też!!! Bombowy jest, uwielbiam te twoje pomysłowe królisie i nie tylko!!!
OdpowiedzUsuńBuziaki
:D
OdpowiedzUsuńrany:) jak zaczęłam czytać wpis to bałam się, że jakąś chupacabrę zobaczyłaś, hehehehe:)
Prezes jest piękny, a jaką ma piękną kraciastą koszulę i garnitur, no no no:) Słodziaczek!
O boziu jaki słodki!!! Ty wiesz że faktycznie podobny do mojego prezesa hi hi
OdpowiedzUsuńHi, hi...
UsuńPrezes świetny! Nawet brzuszek ma taki prezesowy, i guziczki...
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam.
OdpowiedzUsuńO matko, a ja myślałam, że to szczur albo w lepszym wypadku prawdziwy zając:) Ale się nabarałam:)
OdpowiedzUsuńPiękny Twój króliczek, śliczne wdzianko mu uszyłaś. Gratuluję też wyróżnień:)Gorąco pozdrawiam
Haha...Prezes jest świetny :D
OdpowiedzUsuńCóż on takiego zwęszył, że tak uszy nastawia? :)
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowita! Cudowny post :) i cudowny królik ;)
OdpowiedzUsuńZdjęcia są boskie :)) Byłam pewna że chodzi o malutkiego zmarzniętego kotka ... a tu masz - królik - i jakie ma elegancko odszyte ubranko i te uszy -potrafisz poprawiać humor i czarujesz aurę :))
OdpowiedzUsuńCieszę się, że udało mi się Was wsprowadzić w małe zaskoczenie i dziękuję za wszystkie miłe słowa. Jesteście nieocenione w podnoszeniu mnie na duchu.
OdpowiedzUsuńNie no... Pan Królik jest rewelacyjny:)
OdpowiedzUsuńA jakie ma uszka postawione na baczność hehe ... boskie !
Prezes jest super, to teraz on rządzi ;) króliczą rodzinką, tylko pozostało mu przygruchać sobie jakąś Panią Prezesową :)
OdpowiedzUsuńGratuluję wyróżnień!
OdpowiedzUsuńPrezes jest piękny!
Pozdrawiam ciepło :)
Świetny Kicaj :) Zapraszam do mnie po wyróżnienie :)
OdpowiedzUsuńNo, no potrafisz blefować... ;-) Króliczek prześliczny :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam moje kochane :)
OdpowiedzUsuńA ja sie juz zastanawialam co pod tym krzaczkiem moglo byc..ptaszek, jakis biedny kociak a tu niespodzianka, krolik a na dodatek Prezes :-)
OdpowiedzUsuńOczywiscie super!!
Czy zastanawials sie juz nad pisaniem bajek dla dzieci?
Pozdrawiam goraco!
Nie, nie myślałam- to chyba... nie moja bajka ;)
UsuńSwietnie opisałas spotkanie z królikiem, był dreszczyk emocji:)
OdpowiedzUsuńŚwietny ten Prezes :) I bardzo fajnie opisałaś swojego chcieja ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam z całego serca.
OdpowiedzUsuńNiedługo będziesz miała jak w Australii ;)
OdpowiedzUsuńno to było napięcie : ))
OdpowiedzUsuńmyślałam, że może lisek :))
a to mości Pan prezes !!
no!! no szykowny to On jest !!
Prezes jest fantastyczny :)
OdpowiedzUsuńPan Prezes jest mega-fajowy:) Az nie można oczu oderwac:)
OdpowiedzUsuńCała historia z prezesem trzymała w napięciu:) Gratuluje wszystkich wyróznien, sa bardzo miłe:)
UsuńDziękuję Wam bardzo :)
OdpowiedzUsuńGrubiutki Prezes jest fantastyczny:)) Jak ja zazdroszczę Ci tego talentu i oczywiście bardzo gratuluję wyróżnień:))pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńGosiu dziękuję Ci bardzo :)
OdpowiedzUsuńŚwietny ten królik :)
OdpowiedzUsuńPrezes dziękuje za komplementy :)
OdpowiedzUsuń