... w manitowy lasek.
Nie muszę chyba pisać czego teraz pragnę najbardziej.
Dziękuję, że jesteście. Dziękuję, że piszecie. Dziękuję za to, ze otrzymuję od Was tyle pozytywnej energii, tyle sympatii. To dla mnie bardzo dużo znaczy.
Dzisiaj tak zupełnie króciutko ale każdy chyba wie, co chciałam Wam przekazać. Buziaki.
A jakie one mają urocze rumieńce!:D Walcz, nie poddawaj się!
OdpowiedzUsuńprzepiękne
OdpowiedzUsuńo matko a tu wiosna pełną parą, cudnie - zostaję tu!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
O jakie słodkie te ptaszki:-)))
OdpowiedzUsuńCuda! Tworzysz cuda!
OdpowiedzUsuńSłodziutkie :) Od razu przyjemniej się zrobiło!
OdpowiedzUsuńale ładne te ptaszki, urocze!
OdpowiedzUsuńjakie słodkości :) najbardziej podobają mi się te pąsy na ptasich policzkach, ach idzie wiosna dużymi krokami :)
OdpowiedzUsuńI znowu zapachnialo wiosna u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńOj wiosny i mi też się chce, oj chce;-)) Ptaszki przecudownej urody;-))))
OdpowiedzUsuńZaskakujesz mnie bardzo pozytywnie Manitko- ptaszunie urocze [u mnie zima w pełni] Jednak do wiosny bliżej jak dalej pozdrawiam ciepło Dusia
OdpowiedzUsuńPiękne ptaszki, bardzo proste i pełne wdzięku :)
OdpowiedzUsuńA wypełniałaś czymś skrzydełka?
Nie, skrzydełka są przeszyte wraz z ociepliną.
UsuńDziękuję wam bardzo :)
hm, teraz małe kicające zajączki i koszyk pełen jajek?;)
OdpowiedzUsuńŚliczne Tildowe ptaszyny, moje czekają na zszycie :) Z tymi hiacyntami ładnie się komponują :)
OdpowiedzUsuńAle zapachniało wiosną,urocze ptaszyny.
OdpowiedzUsuńOj wyprzedziłaś mnie kochana:)leżą już u mnie wycięte i nie mam kiedy się za nie wziąć,ale popatrzę sobie na te Twoje urocze to może w końcu uszyję i oknie zawisną:)Ja tez ci dziękuję ,że jesteś i takie piękności tworzysz:)
OdpowiedzUsuńPiękne ptaszorki,moje leżą od lata wypchane,ale bez skrzydełek,muszę je skończyć to może zima się przestraszy jak zawisną w oknie i sobie pójdzie:))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Sliczne :) Piekne kolorki maja :) Serdecznie Cie Pozdrawiam Agnieszka
OdpowiedzUsuńśliczne ptaszorki:))
OdpowiedzUsuńCzyżby już wiosna? :) Milutkie ptaszyny
OdpowiedzUsuńZapachniało wiosną :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne ptaszyny Kochana :)
OdpowiedzUsuń:*
No właśnie ,też się zapytuję czy już wiosna ? bo przecudne ptaszyny chyba ją zwiasują :)) oj przydałaby się :-)
OdpowiedzUsuńKocham Twoje szyjatka:)
OdpowiedzUsuńdziękuję za kolejny uroczy wierszyk:*
cudne ptaszorki pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńUrocze!! :-) I jakie mają słodkie rumieńce! :-)
OdpowiedzUsuńDla mnie -wygrałaś tymi ptaszkami!!! No bomba, aż mi słów brak!!!!
OdpowiedzUsuńJak pięknie...wiosennie...aż się cieplej na sercu robi od takiego widoku♥
OdpowiedzUsuńToż to para gołąbeczków...? No tak - Walentynki,miłość i najwyraźniej wiosna za pasem.
OdpowiedzUsuńsuper te ptaszki, zdolne masz te rączki :)))
OdpowiedzUsuńwiosna, wiosna....ah to Ty:) Tez i Tobie posyłam ciepło, radość i miłe dla ucha dźwieki ptasiego trelu - cudnie u Ciebie, ptaszki takie słodkie.....wiosna juz tuz, tuz.....zobaczysz - doczekamy sie:)
OdpowiedzUsuńI przyleciał ptaszek
OdpowiedzUsuńw manitowy lasek.
Kazał zmartwionym przekazać,
że nie ma co się zrażać.
Koniec zimy z kolegą obwieścimy,
a póki co u Manitki zagościmy:-)
z pozdrowieniami
lena
:)
OdpowiedzUsuńPtaszeczki cudne !!
OdpowiedzUsuńPiękne ptaszorki! I tak zapachniało hiacyntami.. wiosny chcę! ;) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNie uwierzysz, ale właśnie będę się za nie zabierać :D
OdpowiedzUsuńAle się zgrałyśmy :)))
Cudnie energetyczne kolorki.Obyś skutecznie wywołała wiosnę!
OdpowiedzUsuńJuż wiosnę u Ciebie widać ! Praszki słodziutkie :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak wiosennie:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSzyjcie, szyjcie ptaszki- im więcej, tym większa szansa na przywołanie wiosny ;)
OdpowiedzUsuńPtaszki są śliczne. Ja też uszyłam wiosennego zwiastuna- ślimaczka. Może wywołamy wiosnę?
OdpowiedzUsuńPrześliczne ptaszki:)
OdpowiedzUsuńPtaszki cudne ja co roku szyje sobie takie na balkon:)))
OdpowiedzUsuńKurde ale Ty jesteś pracowita kobitka bo mi to doby brakuje:))
Pięknie, pastelowo i kolorowo :)
OdpowiedzUsuńCodne ptaszki!
OdpowiedzUsuń