Przylatuje dzisiaj do Was sowa z grubej, cieniowanej włóczki. Sowa mocno zdziwiona z wielkimi oczami. W sam raz na dzisiejszy upał ;)
A w kąciku "wykorzystania owoców"
kruche ciasto ze śliwkami i kruszonką.
Pyszne śliwki mamy tego roku, pyszne.
pozdrawiam
manita
hihihihi :D wiem, skąd wzięłaś tę włóczkę :P
OdpowiedzUsuńa sowa superkowa :)
tak myślałam oglądając Wasze koszyczki :)
Usuńświetna sowa :)
OdpowiedzUsuńsuper sówka :-) a ten placek z kruszonką... czuję jego piękny zapach i smak :-)
OdpowiedzUsuńO tak moje kolory... :) Mój blog Ma i Bla
OdpowiedzUsuńŚwietna sowa. Ciasto wygląda bardzo smakowicie. Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńfajna ta sówka:)
OdpowiedzUsuńCudowna! :)
OdpowiedzUsuńSówka cudna :)
OdpowiedzUsuńmyslałam, by taką sowę zrobić sobie do łazienki. Ale sowę- koszyk. Zimą spróbuję, teraz odpoczywam po Minionku :)
OdpowiedzUsuńJadę na kawę Anita :)
OdpowiedzUsuńa ja w pracy, buuuu :(
UsuńKapitalna ta sowa! O jak mi się chce takiego ciasta ze śliwkami:) a ostatnio zrobiłam kruszonkę z jabłkami ale to nie to samo.
OdpowiedzUsuńŚwietna! Bardzo dziękuję za bardzo budujące komentarze :*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Ale świetna! :) Ja chyba muszę mieć takie oczy jak ta sówka bo też codziennie dziwią mnie upały :P
OdpowiedzUsuń