... moim najlepszym przyjacielem staje się szydełko. Można zasiąść na kanapie, wsunąć nogi pod kocyk i obłożyć się włóczkami lub, tak jak w tym przypadku, ich resztkami i robić oczka. Tak właśnie powstała mała czapa z kwiatkiem. Trzy kolory włóczki zostały wykończone co do centymetra :).
Czy Wy też, tak macie, że pracujecie w danej technice, więcej lub mniej, w zależności od pory roku?
U mnie szydełko króluje jesienią i zimą.
Pewnie jeszcze coś powstanie.
miłej soboty
manita
Śliczna czapeczka , kolorki bardzo ładne moje ulubione :D mój koszyk z szydełkiem od zeszłego roku czeka ,a roboty mam OJ SPORO :( już usłyszałam od Pauli ,ze zima się skończy zanim ja czapkę jej skończę :) no jak zobaczyłam teraz Twoją Anitko to wiem ,ze muszę zabrać się ..........za szydełeczko ale druty tez lubię :D
OdpowiedzUsuńJa to niestety nic a nic na szydełku nie umiem, nie chwila - potrafię ! - koślawy łańcuszek ;p Pięknie szydełkujesz, nic tylko pozazdrościć talentu i to nie jednego :)
OdpowiedzUsuńŚliczna czapeczka i w dodatku nic się nie marnuje :)
OdpowiedzUsuńPiękna jest, świetne połączenie kolorów :)
OdpowiedzUsuńSliczna czapka :) Pozdrawiam weekendowo :)
OdpowiedzUsuńcudna czapa szkoda,ze nie umiem szydełkować:-(
OdpowiedzUsuńSłodka :-)
OdpowiedzUsuńCzapa superowa, bardzo fajnie wyglada!
OdpowiedzUsuńUrocza czapunia:) Jejjj, to nie tylko ja tak mam, że nie tylko w zalezności od pór roku zmieniają mi się hobbystyczne chęci...?:)) to dobrze, że nas więcej:)
OdpowiedzUsuńZatem dalszego grzania się pod kocykiem (a może i termoforem;) podczas szydełkowego działania:)
Serdecznie pozdrawiam:)
cudowna czapka, mnie zawsze jesienią bieże na haft a latem pojawia się biżuteria
OdpowiedzUsuńśliczna czapka!! ja w święta nauczyłam się robić na drutach i wciągneło mnie bardzo :) do tego stopnia,że spacer z córa kończyłam kilka razy w pasmanteryjnym po włóczki nowe :)
OdpowiedzUsuńSuper zestawienie :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna czapa:) Mnie też jesienią i zimą bardziej ciągnie do wełny:)
OdpowiedzUsuńPiękne te czapeczki, podziwiam każda jedną:)
OdpowiedzUsuńŚwietna czapka, bardzo fajne zestawienie kolorystyczne i aplikacja bardzo gustowna, nic dodać nic ująć.Promyczki!
OdpowiedzUsuńI ślicznie Ci te czapeczki wychodzą więc jak dla mnie możesz cały rok szydełkować :)
OdpowiedzUsuńŚwietna czapula:)
OdpowiedzUsuńSzydełko wciąga jak jedzenie krówek jak już się zacznie to nie można przestać...a przy moich budrysach to trudne... szkoda też lubię dziergac. Tobie fanrastycznie to wychodzi :)
OdpowiedzUsuńJeszcze zima trwa to czapeczka się przyda. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam :)
OdpowiedzUsuń