Dzisiaj będę Was zamęczać fotkami z naszych wakacji. Tym razem wybór padł na Grecję, co tuż przed samym wyjazdem powodowało u mnie gęsią skórkę. Media zaczęły przekazywać różne niepokojące informacje, które nie napawały optymizmem. Kryzys, zamknięte banki, kolejki przed bankomatami, puste półki sklepowe. Cóż począć? Wakacje opłacone, walizki spakowane, ruszamy w drogę.
Naszym celem była maleńka miejscowość na półwyspie Chalkidiki- Skioni. Niespełna dwie godziny lotu i lądujemy w Salonikach. Dalszą drogę pokonujemy autokarem. Na miejscu serdecznie wita nas obsługa hotelowa. Widzimy zadowolonych wczasowiczów i kamień spada nam z serca. Mamy pokój, mamy co jeść i pić. Morze turkusowe, piękne i czyste, słońce na błękitnym niebie a wszystko w otoczeniu ogromnej ilości drzew oliwnych.
relaks, plaża, oliwki
morze
zachody słońca
port w Skioni
pyszne owoce
i różne wielkie owady
Saloniki to drugie co do wielkości miasto w Grecji. Trzeba przyznać, że bardzo dziwne. Najwyższa jego część bardzo ładna, stara. Uchroniła się przed pożarem, który nawiedził miasto w 1917 roku. Im niżej, tym mamy do czynienia z ich bardziej współczesnym obliczem. Budynki na budynkach, wąskie uliczki i domy w wielkiej mierze wymazane przez graficiarzy. Ogrom ludzi. Knajpy, restauracje wypełnione do ostatniego miejsca. Samochody, rowery- miasto tętni życiem. Gdyby nie protest młodych ludzi pod budynkiem Uniwersytetu, nie wiedzielibyśmy, że coś w Grecji się dzieje a i tak zgromadzenie odbywało się w pokojowym nastawieniu.
Jeżeli ktoś nadal zastanawia się nad tym, czy Grecja jest przyjazna turystom- odpowiadam zdecydowanym głosem- TAK!
Piękne zdjęcia! Media najczęściej przesadzają, albo podają wiadomości nieprawdziwe...
OdpowiedzUsuńNajlepiej to pozbyć się telewizora, co też uczyniłam kilka lat temu i bardzo polecam każdemu:)
OdpowiedzUsuń..a informację, jeśli potrzebne można powiedzieć że przyjdą same do człowieka:)
Piękny urlop w uroczym miejscu:)
Pozdrawiam cieplutko:)
też bym to zrobiła, gdyby nie kanały sportowe :)
UsuńPiękne zdjęcia i super wspomnienia :)
OdpowiedzUsuńFajne wspomnienia i foty, jednak Grecja nie dla mnie. Morza i plaż nie lubię tym bardziej na urlopie. Na dodatek nie latam a jak jadę ponad 3 godz to już mnie nosi.
OdpowiedzUsuńMoi znajomi też jadą zresztą jak co roku.
Wakacje najczęściej spędzam na łażeniu, najlepiej po górach jak i po muzeach. W tym roku będzie trochę inaczej, bo jadę głównie obejrzeć to czego jeszcze nie widziałam, dlatego gór nie zobaczę. Jednak na jednej już byłam (zdjęcia na Chwilach), ale Ty na pewno bardzo dobrze, ją znacz, bo od Ciebie rzut beretem.
Pozdrówki.
Po całym roku ciężkiej i stresującej pracy, leżak na plaży i książki pozwalają mi się odstresować i zregenerować. Dzieciaki kochają wodę, więc to głównie dla nich wybieramy plaże a przy okazji mogą poznać inne kultury. Latać lubię, przynajmniej na krótszych trasach. Każdy musi znaleźć swoją metodę wypoczynku.
UsuńTwoje obawy były uzasadnione, ale zdjęcia potwierdzają co napisałaś, że warto, że cudnie...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
W Atenach jednak trochę się działo, ale tylko tam.
UsuńPięknie! Każde Twoje zdjęcie wygląda jak pocztówka, która zachęca do wyjazdu! Oprócz owada :)
OdpowiedzUsuńcudownie!!!
OdpowiedzUsuńWspaniałe kadry! Ach, te zachody słońca :) Cieszę się, że urlop się udał :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia i cudowne wakacje. Akumulatory naładowane. :-)
OdpowiedzUsuńPięknie ..... ja o podróżach mogę pomarzyć .... i cieszyć się moimi Mazurami ;-) Pozdrawiam Sylwia
OdpowiedzUsuńMazury są cudowne!
UsuńAle mieliście fajne wakacje! Super! I na pewno przywiozłaś piękną opaleniznę.
OdpowiedzUsuńtrochę tak, choć ja się chowam przed słońcem. U nas mistrzem opalania jest Pan Mąż.
Usuńz mężem marzymy o Grecji jak córeczka podrośnie :)
OdpowiedzUsuńW moim sercu numerem 1 nadal jest Turcja.
UsuńZdjęcia zapierają dech w piersiach , miło było zwiedzić Grecję razem z Tobą , takie wakacje to ja rozumiem :)))
OdpowiedzUsuńTuryści w Grecji są ważni, dbają o nas.
OdpowiedzUsuńNa wyspach wcale nie czuć tej złej sytuacji. Mam wręcz wrażenie, że ludzi zarabiających na turystyce nie interesują protesty, bo te wszystkie przywileje powodujące krach gospodarczy są taj samo traktowane jak w naszym kraju przywileje pewnych grup.
Ludzie starają się po prostu żyć.
Oczywiście, że dla nich to źródło dochodu. Ale i sami mieszkańcy Grecji, przynajmniej w tak dużym mieście jak Saloniki żyją spokojnie i korzystają z życia. Byłam zaskoczona tym, że ciężko znaleźć wolne miejsce w knajpkach czy restauracjach.
Usuńa tak, to tez mnie zdziwio. Jak widać niekoneicznie przekaz medialny to prawda :)
UsuńTen wielki owad to cykada:))) Uwielbiam je słuchać:) Piekne wspomnienia zamknięte w cudownych zdjęciach
OdpowiedzUsuńWitaj
OdpowiedzUsuńOglądałam Twoje zdjęcia i wspominałam swoje pobyty w Gracji. Uwielbiam to miejsce.
Pozdrawiam