...jestem w permanentnym niedoczasie. Wszędzie biegiem, wszystko szybko a i tak się nie wyrabiam. Nie pamiętam kiedy zasiadłam do szydełka o maszynie już nie wspominając.
Dzisiaj na szybko chcę pokazać matę w wydaniu blue, która powstała już jakiś czas temu ale nie zdążyłam jej pokazać w natłoku zajęć. Szybko więc prezentuję i zmykam.
pozdrawiam serdecznie
zarobiona manita
Mata super !!! Z tym niedoczasem też tak mam 😄pozdrawiam Sylwia
OdpowiedzUsuńSliczna mata :)) U nas z czasem podobnie :) Zycze CI Powodzenia z chwilka wolna dla Ciebie !!! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak to dobrze wiedzieć, że nie tylko ja mam takie odczucia...
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam :-)
śliczna, u mnie podobnie- niby dzień coraz dłuższy a czasu jakby coraz mniej ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRozumiem Cię doskonale, też nie pamiętam kiedy zasiadłam do maszyny i strasznie za tym tęsknię. Ciągle w biegu, już sama nie wiem czy ja taka nie zorganizowana jestem czy to ten świat tak przyspieszył ;) Mata bardzo fajna, to bardzo poręczna przydatna rzecz :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDobrze rozumiem ten brak czasu i łączę się w bólu :) A mata jest śliczna :)
OdpowiedzUsuńFajne to połączenie tych różnych motywów i te ozdobne przeszycia. Piękna :-)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny projekcik :)
OdpowiedzUsuńach, ten brak czasu...... śliczna mata ♥ pozdrawiam ♥
OdpowiedzUsuńchyba każdy czasem cierpi na taki brak czasu - u mnie na szczęście już minęło najgorsze, ale doskonale pamiętam czas kiedy nawet nie miałam czasu wejść do siebie na bloga a co dopiero zajrzeć do innych - oj bolało ;/.... mam nadzieję, że u Ciebie szybko minie to przesilenie :) pozdrawiam gorąco i ps. jak zwykle piękne rękodzieło:)
OdpowiedzUsuńSkąd ja znam ten niedoczas!!!!!!!!! Matka - kolorystyka mi bardzo do gustu przypadła!!!!
OdpowiedzUsuń