No w końcu dzisiaj pojawiło się słońce, mimo że nadal jest zimno, to i tak lepiej się czuję. Należę do osób reagujących na zmiany pogody i nie jestem fanem jesiennej pluchy. Dodatkowo, nadal mam trochę problemów ze zdrowiem i wena do pracy jakaś mizerna, choć zawsze coś tam powstaje.
Dzisiaj czapeczka dla małego misia. Prosta, bez żadnych fajerwerków- tak jak moje samopoczucie.
miłej soboty
idę robić pulpety dla szarańczy
manita
Słodziutka:)
OdpowiedzUsuńSłodka misiaczkowa czapeczka, uwielbiam dzieciaczki z takimi uszkami:) Oby Ci tam dzisiaj dużo słoneczka świeciło i energii dodało! Pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuńUrocza bardzo :) Teraz ma się podobno znów robić nieco cieplej, więc mam nadzieję, że to zimno się skończy :)
OdpowiedzUsuńUrocza:-D chyba muszę sama spróbować coś robić na szydełku!
OdpowiedzUsuńBuziaki miłego weekendu Manitko:-)
Takie proste "bez fajerwerków" są najładniejsze :))
OdpowiedzUsuńAle cudeńko!
OdpowiedzUsuńMilusia czapeczka pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńsłodziutka :)
OdpowiedzUsuńI bez fajerwerków cudna.
OdpowiedzUsuńTaka prosta czasem najladniejsza :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńczary-mary ... słodki miś ♥♥♥
OdpowiedzUsuńale fajna czapa!
OdpowiedzUsuńŚliczna, lubię taką prostotę :)
OdpowiedzUsuńUrocza czapusia!
OdpowiedzUsuńA Tobie życzę dużo zdrówka :-)
Fajna czapeczka:-)
OdpowiedzUsuńTakie miśki są najfajniejsze!
OdpowiedzUsuńCzasem te bez fajerwerków są dużo ładniejsze, niż te z przesadą :) Śliczna !
OdpowiedzUsuń:) urocza!
OdpowiedzUsuńszybkiego powrotu do formy:)!
Czapeczka śliczna :)
OdpowiedzUsuńCudna czapka :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Czapka urocza ale pulpety też lubię;) ;)
OdpowiedzUsuńZdrowia życzę, i to jak najszybciej, bo zima chyba będzie w tym roku mroźna. A czapusia, ma w sobie to coś :)
OdpowiedzUsuńsłodka!
OdpowiedzUsuńwyszedł śliczny uszatek:)
OdpowiedzUsuńprzesłodka:-)
OdpowiedzUsuńCzapusia przecudnej urody , taka delikatna :) zdrówka życzę i wirtualnie ściskam :-)))
OdpowiedzUsuńUszka są słodkie, jak prawdziwe:))
OdpowiedzUsuń