No niestety, czasu jakby mniej było. Praca, odebrać dzieci, zakupy, planowanie remontu a do tego wysoka temperatura. Nie mam czasu na nic. No prawie, bo coś tam w urwanych minutach robię. Jutro i w niedzielę też do pracy i później cały tydzień bez przerwy. Dopiero byłam na urlopie a już pragnę chwili wytchnienia. Czy ją znajdę? Mam taką nadzieję. Teraz zmykam, bo pranie nawołuje z łazienki.
pozdrawiam
manita
Witaj Manita:)
OdpowiedzUsuńTak, czas się ostatnio mocno skurczył lub ..przyspieszył;) ..i ja odczuwam jakby co chwilę początek tygodnia był, jakby nie było tych wszystkich dni jedno po drugim tylko taki jeden wielki dzień;) Wiem, dziwnie to brzmi;) ale tak jakoś inaczej odczuwam teraźniejszy czas:)
Pozdrawiam serdecznie w ten mimo wszystko wyjątkowy Czas:)
u mnie też czasu mało i jakby niemoc panowała!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
też cierpię na skurczenie doby ... może to jakaś epidemia :-)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego :-)
OdpowiedzUsuńJak ja to znam ;)
OdpowiedzUsuńTo mamy tak samo, choć moje dzieci juz dorosłe i to nie one mnie absorbują, ale inne obowiązki, pracuje ciurkiem cale lato ,soboty, niedziele, dostałam tttttteraz dwa dni ,pierwsze od polowy czerwca, które mineły jak chwila, zmeczona jestem jak nie wiem co, następne wolne dopiero we wrześniu.....robie co mogę,żeby czasem cos zrobic i do Was zajrzeć, nie poddaję się....
OdpowiedzUsuńczas leci jak szalony :O
OdpowiedzUsuńzapraszam na pyszny, mrożony deser!
Witaj, oj ten czas taki magiczny, ile czasu by nie było to wiecznie go brakuje, ale my babeczki mamy te zdolności robienia wielu rzeczy na raz i łączenia niemożliwego końca z drugi końcem, także na pewno i chwilę wytchnienia gdzieś tam sobie zamontujesz i tego Ci życzę. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńu mnie obkurczanie czasu trwa już od tak dawna, że aż się dziwię, że wciąż istnieje coś takiego jak "czas";)
OdpowiedzUsuńDasz radę, po takim wariactwie zazwyczaj przychodzi moment wytchnienia. A po urlopie zawsze roboty w nadmiarze ;)
OdpowiedzUsuńOj dasz radę bo nie ma innego wyjścia ;-) cos wiem o tym ;-) ściskam :-D
OdpowiedzUsuńWidzę, że powstaje coś fajnego :)
OdpowiedzUsuńTo tak jak u mnie ciągle kocioł,też niedziela pracowita :)
OdpowiedzUsuńNie znajdziesz. Trzeba sobie wywalczyć! Może udać grypę? ;)
OdpowiedzUsuńDajesz radę prawda? Dzielna kobieta jesteś. U mnie trochę się ochłodziło, co ułatwia walkę z codziennością.
OdpowiedzUsuńSerdeczności przesyłam:)