Mimo, iż słońce pracuje jak szalone, szydełko i włóczki nadal mi towarzyszą. Tym razem postawiłam na wzór Raspberry Croissant Shawl, do którego dobrałam kilometrowej długości włóczkę z Kolorowych Motków (nr 97- zachód słońca). Wzór jest prosty i dość nudny, gdyż są tam tylko słupki i oczka łańcuszka, jednak efekt końcowy jest bardzo fajny.
czy nie wygląda jak prawdziwy zachód letniego słońca?
pozdrawiam
manita
Wspaniała chusta, będzie idealna na jesień.:)
OdpowiedzUsuń... Połączenie kolorów też jest fajne :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie słońca nigdy nie za wiele więc słonce na Twojej chuście bardzo mi się podoba. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńZanim przeczytałam ostatnie zdanie, miałam napisać, że kojarzy mi się właśnie z zachodem słońca, to było pierwsze co przyszło mi do głowy :)
OdpowiedzUsuńPiękna chusta!
OdpowiedzUsuńJa też szycie troszkę odstawiam na rzecz drutów do dziania ;-) opanowały mnie bez reszty .piękna ta chusta Twoja - ściskam Anielska
OdpowiedzUsuńPiekna chusta, będzie cieplutka i idealna na jesienne chłody :)
OdpowiedzUsuń