Witajcie.
Powoli wracam do żywych. Oj nie czułam się dzisiaj najlepiej niestety, ale już jest lepiej. Przynajmniej słonko dzisiaj pojawiło się na niebie, choć mogłam obserwować je tylko przez okno.
Ostatnio pokazywałam Wam mój ogródek. Wyobraźcie sobie, że przyłapałam w doniczkach... moje koty. Cielaki stwierdziły, że drapak o wysokości 2,45 metra nie jest wystarczający na ich legowiska i postanowiły mościć swoje cztery litery w lubczyku. No ja rozumie, że wiosna, że lubczyk ponoć jakieś magiczne moce posiada ale bez przesady. To moje 40 litrów ziemi i o każdy centymetr tej miedzy gotowa jestem walczyć niczym osławiony Pawlak z Kargulem. Wytoczyłam więc ciężkie działa. W donice poutykałam solarne lampy, które mają na celu pozbawienie możliwości leżakowania na łonie natury. Dodatkowo wyposażyłam się w stracha, stracha na koty.
Życzę Wam miłego tygodnia. Dla nas będzie on pracowity, gdyż to ostatni tydzień przed Komunią szarańczy- a więc próby, próby, próby. Trzymajcie kciuki za pogodę w najbliższą niedzielę.
Buziaki.
Bosssski jest
OdpowiedzUsuńa koty, chociaż kochane to a kysz z 40 litrów ziemi ;)
Ja mam więcej litrów ziemi, bo liczonej w arach ,ale i tak codziennie toczę walkę o każdy zagonek z psami sąsiada:(
OdpowiedzUsuńNa moje bestie niestety strach nie podziała, ale piękny jest i pięknie wyglądałby na moim balkonie:)))
Trzymam kciuki za pogodę i oby wszystko poszło tak jak sobie wymarzyłaś:))
pozdrawiam
Super !teraz to już koty nie podskoczą')Piękny ci ten strach wyszedł:)
OdpowiedzUsuńWiesz ten strach jest taki cudny, że efekt może być odwrotny, zaprzyjaźnią się i będą ze sobą spędzać dużo czasu :))
OdpowiedzUsuńno niech tylko spróbują ;)
UsuńHaha ale mnie rozsmieszyl Strach na koty :) Sam on wyglada Suuper :) Mam nadzieje ,ze zadziala :) Trzymam kciuki za slonko na komunie !!! Dziekuje za zyczenia :) Pozdrawiam Agnieszka
OdpowiedzUsuńfajny ten strach:))pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńCudowny jest ten strach!:)) Chociaż koty są niełatwymi przeciwnikami i w każdej chwili mogą wytoczyć ciężkie działa:D Trzeba mieć w sobie mnóstwo samozaparcia, żeby się gadzinom nie dać:D
OdpowiedzUsuńHmm, Ja to bym się takiego stracha nie przestraszyła :) uroczy jest, ale na koty może chociaż zadziała mniejsza ilość miejsca na ich zadki :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj ten strach wcale nie straszny:-) Jest uroczy i nie wiem czy Twoje koci s ka bedą się go bać. Witaj w klubie biegają cych na próby ,moja najmłodsza pociecha idzie do Komunii również w przyszłą niedzielę i marzy nam się piękna pogoda:-)Oby była, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudowny straszek :D Jak efektu nie przyniesie to będzie zawsze świetną ozdobą lubczyka :)
OdpowiedzUsuńPiękny ten strach, bardziej do podziwiania niż odstraszania.Trzymam kciuki za niedzielne przedsięwzięcie :)
OdpowiedzUsuńŚliczny straszek i wcale niestraszny :P! Uszyłaś go z mojego ulubionego materiału - czerwonego w kwiatuszki (muszę sobie w końcu kupić kawałek). U mnie psy wylegują się w kwiatkach mamy. A 5-miesięczny owczarek z uwielbieniem zrywa tulipany, że nie wspomnę i regularnym plewieniu z wszelkich roślinek kwitnących. A takiego straszaka chętnie to by zjadł - na jeden raz to paszczy:(.
OdpowiedzUsuńprześliczny jest ;)
OdpowiedzUsuńcudny strach:-)
OdpowiedzUsuńU Ciebie strachy na wróble nawet są przepiękne!! :)
OdpowiedzUsuńPoranny rozweselacz:)
OdpowiedzUsuńŚwietny strach :) ... pytanie brzmi czy koty się przestraszą czy zapałają do niego miłością :P
OdpowiedzUsuńNo,nie wiem,czy koty sie przestrasza takiego fajnego stracha:))
OdpowiedzUsuńswietny ten straszak .. walcz o sowje doniczki walcz :D a fieraneczki z poprzedniego posta cudne pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńJaki piękny strach! Jeszcze sę koty w nim mogą zakochać, haha:)
OdpowiedzUsuńNa razie strach działa, niewątpliwie pomagają mu lampy solarne, kotom najwidoczniej nie śpi się wygodnie gdy coś w pupę uwiera.
UsuńŚwietny ten strach :) oby spełniał swoją rolę. A nóż.. koty się za przyjaźnią :)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBoski...muszę sobie takiego sprawić!
OdpowiedzUsuńSuper!Bardzo fajny straszek:)
OdpowiedzUsuńSuper strach !! Wygląda uroczo =)
OdpowiedzUsuńŚwietny ten strach:) Ale na strasznego nie wygląda:)
OdpowiedzUsuńDo uszycia takiego przymierzam się już od dłuższego czasu, ale zawsze coś innego wypadnie:)