A dokładnie mówiąc trzech kotów. To takie moje kolejne dzieci. Mieszkają z nami od około dwóch lat i wrosły w obraz rodziny, stanowiąc jego nieodłączny element.
Simon. To kremowy brytyjczyk. Moja wielka miłość i przyjaciel. Ja kocham jego a on mnie. Maruda i pieszczoch. Lubi ładować swoje 6 kg ciała na moje kolana i głośno domaga się głaskania.
Drugi Bazyl. Największy indywidualista i pierwszej wody koci zadzior. Stale podejmuje próby przejecia władzy w kocim stadzie.
I trzeci nasz devonek- Apsik vel Chudy. Kot wariatuńcio. Szalenie zakochany w dziadku i małżu. Kot nagłowny, naręczny. Daje najpiękniejsze na świecie budziaki i tak pięknie się cieszy, gdy wracamy do domu. Uwielbia wylegiwać się na balkonie.
To z rozdziawioną paszczą jest mega :)
OdpowiedzUsuńTu też napisze uwielbiam je :)
OdpowiedzUsuńPierwszego bo kremuś ( moja największa słabość),
Drugiego bo zadziora ,a ja lubię charakterne stworzenia:),
Trzeciego bo jest wyjątkowy i jedyny w tym pysiu , w tych oczyskach , tą jego kocią zwariowana miłość widać w jego spojrzeniu po prostu boski kot i tyle :))))
Cudne masz koty :) Mój brytek - nie siada na kolana i wyrywa się, kiedy go biorę na ręce... więc zazdraszczam pieszczoszka :)
OdpowiedzUsuńCheniu spraw sobie devona nie opędzisz się od niego ;).
UsuńDziękuję.
Cudowne te kotki, zazdroszczę bardzo gdyż w styczniu straciliśmy naszego 10 letniego przyjaciela Czesia a na początku października 2 latka Łatkę. Rozglądam się za nowym kotkiem do przygarnięcia z ulicy.
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro. Nie wyobrażam sobie już domu bez kota, bez tych gonitw w środku nocy, bez miauczenia nad ranem nad pustą miską, bez mruczenia, bez towarzystwa w łazience gdy biorę kąpiel, bez towarzystwa całej trójki w umywalce gdy chcę sobie oko podmalować...
UsuńMasz boskie koty , takie dostojne ... Ja mam same kotki i też nie wyobrażam sobie domu już bez nich , a trzeba rzec ,że kiedyś byłam bardziej przeciw niż za ...co to kot nie robi z człowiekiem :)
OdpowiedzUsuńCudowne masz kociaki :) Sama mam kotkę w domu. Jednak zwykłego dachowca, nie rasowego :) Ale i tak jest kochana :) Choć jeszcze młodziutka. Mamy ją od 2 m-cy i tyleż samo miała, kiedy zabierałam ją do domu :)
OdpowiedzUsuńKoty są super, bez względu na metryczkę. U mnie pojawił się brytyjczyk bo mąż wyraził zgodę tylko na takiego kota. Później namówiłam go na drugiego. Później jojczyłam i pojawił się devon. Gdybym miała więcej miejsca wybłagałabym łysego sfinksa :). Koty uzależniają. Kotoza to choroba nieuleczalna.
UsuńKoty są śliczne ale ja z prośbą gdzie w internecie znajdę porady jak postępować z adoptowanym kotkiem ze schroniska , który gryzie i drapie swoich opiekunów.Proszę o radę
OdpowiedzUsuńOsobiście od długiego czasu jestem na forum http://www.forum.agiliscattus.pl/. Jest to stronka skupiająca się wokół kotów brytyjskich ale i inne koty są tam mile widziane. Prawdziwa skarbnica wiedzy wszelakiej od zachowań kota, przez karmienie, zdrowie. Polecam serdecznie.
UsuńUwielbiam brytyjczyki :) Cudowne kociaki - zazdraszczam ;)
OdpowiedzUsuńJa tez swojego uwilbiam, sdzczegolnie jak zupelnie nizgrabnie i nie jak na kota przystalo skacze, biega po domu niczym stukilowy słoń. czasem smiejmy sie z małżonkiem że nam panele w domu powgniata :D
OdpowiedzUsuńPoza tym jest strasznie wdziecznym kociakiem... w przyszłosci planuje zakup kremaka... Musze kiedys zrobić sesyjke mojemu Pepe Panu Kotowi hahaha serie zdjeci i tez wrzucic na bloga a na agillusie dawno mnie nie było warto by odświerzyć watek :D
Boże zakochana jestem w nich ,cudny widok!!!!!!!!!!!! No to macie tam całkiem tłoczno!!!
OdpowiedzUsuńJakie kochane kociaki!!! Są przepiękne, aż chciałoby się je przytulić:)
OdpowiedzUsuńcudne kociaki:)
OdpowiedzUsuńA mój buziaki dostaje za karę, jak mnie gryzie w nogi. Bardzo są wówczas przydatne i działają w trybie natychmiastowym, bo ich nie cierpi.
OdpowiedzUsuńCo kot to charakter.
Kota zbrodnia nie kochać i to pisze zatwardziała antykociara, która taką była do 16 lat wstecz, aż się pojawił w naszym domu "pierworodny" Miau- Misiek.
Apsior mój bytodevon ulubiony <3 i kochane brysie <3
OdpowiedzUsuńPiękne koty, tak bardzo podobają mi się wszystkie niebieskie. Simon ma cudne bursztynowe oczyska, A Apsik błękitne. Wszystkie do przytulania!
OdpowiedzUsuńPiękne masz te koty, ja mam jednego i też mam "kota na punkcie mojej kotki"....
OdpowiedzUsuńCzy mi się wydaje czy często maniaczki maszyny mają kota :D:D:D fajne pomysły na szycie :) ja swoją przygodę "na poważnie" zaczęłam niedawno. Tutaj są moje dotychczasowe wyczyny jeśli mogę się zareklamować :) zapraszam
OdpowiedzUsuńhttps://www.facebook.com/paulastoyshandmade
lub tutaj
http://paulastoys.blogspot.com
Piękne koty :) Ja też mam trzy, wszystkie dachowce, w tym dwa na prawdę wchodzą przez dachowe okno do domu :)
OdpowiedzUsuńPiękne kociaki, też mam trzy sztuki, rasa - dachowiec ;)
OdpowiedzUsuńDlaczego tak mało aktualizacji o kociakach.
OdpowiedzUsuńPogłaskanki.
Ojeja!!! jaka cudna rodzinka !!! prawie jak moja :)
OdpowiedzUsuńA Bazyl toć to prawie mój Benio :)
Bossskie :)
Pozdrawiam
http://mirosek.blogspot.com/
Cudne koty :-). Ja mam jednego - brytek nicpoń:-)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie napisane. Gratuluję i pozdrawiam serdecznie !!!
OdpowiedzUsuń