Strony

niedziela, 17 marca 2013

znaleźć przeznaczenie

   Witajcie.

   Bardzo cieszy mnie fakt, że nowe osoby rozgościły się w manitowisku. Witam Was moje drogie w moich skromnych progach i mam nadzieję,  że będzie tu Wam ze mną miło i przyjemnie. Wszystkim moim gościom- tym stałym i tym, który są przypadkiem  dziękuję za wszystkie wspaniałe komentarze, które dodają mi otuchy. Zaręczam, że każde słowo jest dla mnie oznaką sympatii i niejednokrotnie potrafi poprawić mi humor.

   Co dzisiaj? Dzisiaj muszę Wam powiedzieć o kolejnym sympatycznym geście ze strony osoby, której nie znam wcale. Muszę Wam się przyznać do tego, że odkąd postanowiłam prowadzić bloga, takie rzeczy spotykają mnie często. A więc. Koleżanka mojej mamy, która już kiedyś podarowała mi włóczki na włosy dla lalek, zobaczyła u mnie wpis dotyczący półki, którą sobie przerobiłam. I... znalazła u siebie parasolnik, który przekazała mi w prezencie za pośrednictwem mojej mamy. Tak o, zwyczajnie- przyniosła, poprosiła o przekazanie. Ile na tym świecie jest jeszcze bezinteresownych ludzi! Jeżeli Pani do mnie jeszcze kiedyś zawita- proszę mi wierzyć, że jest mi szalenie miło i bardzo dziękuję za prezent.
   Parasolnik bardzo fajny. Solidny, drewniany. I tu pojawił się problem. Gdzie ja go postawię? Wiecie jak to się mieszka w bloku. Przedpokój zastawiony. Jak jeszcze coś ustawię na podłodze nie będzie gdzie nogi postawić. Coś musiałam z nim zrobić. Musiałam znaleźć dla niego jakieś alternatywne przeznaczenie i znalazłam.
   Biała farba, pędzel, kawałek białej bawełny, serwetka, klej i zawieszka z wieszakiem. Trochę pracy i... mam skrzyneczkę, w której schowały się tzw. korki od światła. Wyobraźcie sobie, że pomysł przypadł do gustu nawet mojemu ślubnemu, który ani razu nie wspominał o cepelii.

   Teraz dokumentacja fotograficzna mojej metamorfozy parasolnika.

przed:

Simon zdziwiony co tam znowu żywicielka do domu przyniosła


a tu po:




a tu już na miejscu (okropne światło do robienia zdjęć ;) )


na dole do listewek można doczepiać różne woreczki, zawieszki :)


   Życzę Wam miłej niedzieli. Słoneczko wstało i pięknie zagląda do okien. 

27 komentarzy:

  1. bardzo ładnie to wygląda tak słoneczko wita ale u mnie mocny wiatr.Miłej niedzieli:))

    OdpowiedzUsuń
  2. :D kreatywność nie zna granic :D:D świetny

    OdpowiedzUsuń
  3. Pomysłowy Dobromir z Ciebie Manitko oj pomysłowy, świetnie to pomyślałaś i wykorzystałaś pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
  4. rewelacja ... ludzie to zcasme potrafia zaskoczyć ... pozdrawiam ciepluteńko

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale przemiana! Super;) Pozdrawiam i zycze milej niedzieli

    OdpowiedzUsuń
  6. No widzisz jak fajnie wymyśliłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wspaniały pomysł z nowym przeznaczeniem, efekt niesamowity, takie nadawanie drugiego życia sprawia wiele radości, śliczne :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pięknie to wszystko wymyśliłaś i zrobiłaś:))
    słoneczka życzę,pa

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie dość, że wygląda ślicznie, to jeszcze super rewelacyjny pomysł na wykorzystanie parasolnika! Manitko, świetny pomysł:)
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  10. Rewelacja! Różnica kosmiczna:-) A wygląd....uff ufff czad!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. ale niesamowita przemiana:))))super wyszedł:)pozdrawiam:)))

    OdpowiedzUsuń
  12. Suuper sobie to wymyslilas i :) Slicznie wyszlo :) Pozdrawiam Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  13. pomysłowo.służy nie tylko do schowania niechcianej rzeczy,ale,jak pisałaś,można jeszcze coś zawiesić.do tego estetyczne wykonanie i jest.łatwo się patrzy i podziwia:-)
    pozdrawiam
    lena

    OdpowiedzUsuń
  14. Fantastyczna metamorfoza - pięknie to zrobiłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetny pomysł z tą skrytką na korki:D u mnie są one schowane głęboko w pawlaczu, i jak ostatnio coś tam się fajczyło to był problem, bo najpierw trzeba było wyjąć wszystkie rzeczy, później niemal do tego pawlacza wejść, no i grzebać w ciemnościach;) Fajnie że dałaś drugie, lepsze życie temu parasolnikowi [swoją drogą, nie wiedziałam, że coś takiego istnieje:D]

    OdpowiedzUsuń
  16. łał, jak zawsze potrafisz wyczarować cuda
    nic się u Ciebie nie zmarnuje : ))

    OdpowiedzUsuń
  17. Braku kreatywności zarzucić Tobie nie można :))) bardzo praktycznie czarujesz :-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Pieknie wygląda ,grunt to dobry pomysł,a Tobie ich nie brakuje:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Super pomysł, a co tam parasolnik będzie się marnował :) podziwiam za kreatywność :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Piękny gest,a Twoje zdolne rączki sprawiły,że parasolnik cieszy się swoim drugim wcieleniem:)Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  21. Manitko - ślicznie żeś to obmyśliła, pomysł pierwsza klasa!!!!

    OdpowiedzUsuń
  22. Dziękuję Wam bardzo. Teraz już muszę przemalować lustro i ławkę w przedpokoju, ale to dopiero, gdy złapię oddech.

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło jeżeli zostawisz tu po sobie ślad.